KEF R500 - kolumny z pogranicza światów - Recenzja

005_kef+r500.jpg


Tworząc serię R, czyli produkty mające zastąpić bardzo dobrą serię XQ, KEF miał niełatwe zadanie. Mimo, że osobiście uważam, iż w komponentach audio to dźwięk jest podstawą, to zdaję sobie także sprawę, że dla wielu ludzi wygląd także ma znaczenie. W końcu sprzęt (a w szczególności kolumny) to swego rodzaju mebel i zawsze jest miło, gdy coś, co dobrze brzmi, przy okazji ładnie wygląda. Oczywiście ładnie to pojęcie względne. Jako że przez długi czas obcowałem niemal na co dzień z serią XQ, zapowiedzi i zdjęcia nowej serii R, które wcześniej do mnie trafiały sprawiały, zacząłem się zastanawiać, w którą stronę zmierza producent. Zaokrąglone krawędzie i niepowtarzalny wygląd, które poza funkcjami stylistycznymi miały niwelować zniekształcenia powstające wewnątrz kolumny, ustąpiły miejsca tradycyjnym kształtom, a zwracające na siebie uwagę wykończenie 'khaya', zastąpione zostało bardziej stonowanymi kolorami nazwanymi ‘orzech’ i ‘palisander’.

008_r500-3.jpg


Jednak wygląd to jedno… klasyczna konstrukcja skrzyń stała się według producenta bardziej ponadczasowa… i na temat wyglądu postaram się dużo więcej nie rozpisywać, gdyż jak to zwykle bywa, jedni mogą być nim zachwyceni, a inni nie. W serii R dużo zmieniło się od strony technologicznej. Jako że R’ki ujrzały światło po kolumnach Blade, wykorzystują one pewne aspekty myśli technologicznej zawartej właśnie w Blade’ach.

003_r500-7.jpg


Nowe, oparte na wentylowanej konstrukcji magnesów głośniki basowe są znacznie bardziej płaskie i sztywne, dzięki czemu powinny ulegać mniejszym odkształceniom.

007_r500-2.jpg


Nowy przetwornik Uni-Q MF/HF, zbudowany z wykorzystaniem m.in. technologii Z-Flex i Tangerine Waveguide ma jeszcze lepiej odwzorowywać dźwięki w całym swoim zakresie. Wewnątrz obudowy zastosowano specjalnie zaprojektowane panele tłumiące, które rozmieszczone zostały w strategicznych miejscach, a wyloty bas refleksu zaprojektowane zostały przy wykorzystaniu technologii CFD, co wg producenta pozwoliło poprawić przepływ wydychanego powietrza.

006_r500-1.jpg


R500 to najmniejsze podłogowe konstrukcje w serii R, na którą składa się 8 innych modeli kolumn. Jeśli chodzi o wykończenie, to zastosowane materiały, w tej (a także wyższej) klasie cenowej nikomu nie powinny pozostawić nic do życzenia. Najlepszy efekt, jeśli chodzi o stronę wizualną, seria R uzyskuje, gdy kolumny prezentują się bez maskownic. Aluminiowe pierścienie przetworników pełniąc funkcję pochłaniacza rezonansów, jednocześnie zdają się być naturalnym elementem obudowy. Parametry kolumn R500 prezentują się następująco:
- Trójdrożna konstrukcja typu Bass Reflex
- Jednostki głośnikowe:
Uni-Q: HF:25mm wentylowana aluminiowa kopułka & MF:125mm aluminium
Bass: LF: 2 x 130mm (5.25in.) aluminium
- Zakres częstotliwości (-6dB): 39Hz - 45kHz
- Pasmo przenoszenia (±3dB): 46Hz - 28kHz
- Częstotliwość podziału: 500Hz, 2.8kHz
- Zalecana moc wzmacniacza: 25 - 150 W
- Skuteczność (2.83V/1m): 88dB
- Zniekształcenia harmoniczne: 2-ga i 3-cia harmoniczna (90dB, 1m) <0.4% 120Hz-20kHz
- Maksymalne ciśnienie: 111dB
- Nominalna impedancja: 8Ω (min. 3.2Ω)
- Waga: 21.8kg (48lbs.)
- Wymiary (W x S x G) (z maskownicą i podstawą): 1015 x 180 x 305 mm
- Wymiary (W x S x G) (z maskownicą, podstawą i kolcami): 1066 x 299 x 328 mm

002_r500-6.jpg


Kef znany jest z czystości i przestrzenności w średnim zakresie pasma przenoszenia. Co prawda mam wrażenie, że od pewnego czasu, filozofia brzmienia tego producenta stopniowo ulega zmianie, nie mniej ciągle przestrzenność i szerokość brzmienia jest bardzo charakterystyczna dla Brytyjczyków i ciężko spotkać na rynku produkty wybrzmiewające tak szeroko. Średnica nie zależnie od poziomu głośności pozostaje detaliczna i czysta i to ona tworzy scenę, nie dominując jednak nad skrajnymi pasmami. Wspomniana zmiana filozofii brzmieniowej, na moje ucho najbardziej jest widoczna w dolnym zakresie. Mam wrażenie, że podstawa brzmieniowa najmniejszych podłogówek serii R jest pełniejsza i nieco miększa niż w przypadku poprzednich konstrukcji. To ona sprawia, że Ci, którzy mieli dotychczas do czynienia z kolumnami Kef mogą odnieść wrażenie wypuszczenia dolnego zakresu do przodu. Ten zabieg może się spodobać tym, którym do tej pory brakło nieco basu. Niskie tony w R500 nie są konturowe, jednak nie jest to także brzmienie wydłużone, czy miękkie… po prostu bardziej łagodne. Tony wysokie pozostają ułożone i spójne, bardzo płynnie przechodząc w zakres wysokiego środka. Szerokie granie sprawia, że kolumny są stosunkowo łatwe w rozstawieniu i wbrew pozorom, potrafią bardzo pozytywnie zaskoczyć w trudnych akustycznie pomieszczeniach. W zależności od akustyki pomieszczenia, przy bardzo bliskich odległościach od ścian warto sprawdzić, czy zatyczki wylotów nie zagoszczą w kolumnach na dobre. Co ciekawe, jak na 88dB skuteczności R500 grają wyjątkowo głośno i dość szybko są w stanie wybrzmiewać pasmem zbliżonym do pełnego.

001_r500-5.jpg


Z dostępnej elektroniki, kolumny bardzo dobrze zgrywały się z komponentami marek Arcam, Hegel, Cambridge Audio i Primare.

009_r500-4.jpg


Kef R500 nie jest raczej kolumną do mocnego i bardzo szybkiego grania. Zdecydowanie lepiej niż z metalem radzi sobie z klimatami akustycznymi, elektronicznymi, muzyką klasyczną, a także pewnymi rodzajami hiphopu. Bardzo pełnie wybrzmiały płyty Dire Straits Brothers In Arms, czy Dark Side of The Moon, Pink Floyd. Bardzo dobrze wypadają w kolumnach płynne przejścia instrumentalno-wokalne, a sekcje z chórami w tle na płycie Adele 21 są czymś, z czym nie spotkałem się w żadnych innych kolumnach. Jeśli chodzi o cięższe granie, to mam wrażenie, że w utworach hardrockowych, metalowych itp. niektórym może przeszkadzać duża ilość dźwięków dobiegających z kolumn. Wiem, że powyższe zdanie może brzmieć dość absurdalne, bo duża ilość dźwięków wydawać by się mogła jedynie zaletą, jednak to właśnie ta cecha w kolumnach najmniej mi pasowała, gdy z głośników wydobywały się m.in. utwory Motorhead, czy Cradle of Filth.

001_kef_r500.jpg


Kef R500 to kolumny trochę z pogranicza światów. Przy 8tyś pln za parę, R500 są tylko nieznacznie wyżej wyceniane niż np. seria Q900 i wszystkie alternatywne dla Q900 konstrukcje innych producentów, a wnoszą do brzmienia znacznie więcej kontroli, dokładności, szczegółów i wyrafinowania. Na deser natomiast dokładają wykończenie jakiego nie powstydziłyby się kolumny kosztujące kilka tyś więcej.
 
Chyba nikt jeszcze nie słuchał SC LX 87-K. Kontaktowałem się z salonem premium z Warszawy i mogą ten sprzęt sprowadzić za 9990 złotych. Trochę sporo jak za amlituner, którego nikt nie słuchał. Chociaż na papierze wygląda świetnie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Chyba nikt jeszcze nie słuchał SC LX 87-K. Kontaktowałem się z salonem premium z Warszawy i mogą ten sprzęt sprowadzić za 9990 złotych. Trochę sporo jak za amlituner, którego nikt nie słuchał. Chociaż na papierze wygląda świetnie.[/QUOT dlaczego wlasnie lx87??bo jezeli chodzi o kino to niewieze ze jest az taka roznica miedzy nim a lx85,lx86 a cenowo bedzie napewno spora,z kolei myslac o muzyce to smialo zamieniam go na marantza sr7007,lub7007,ewentualnie arcam 400,i ten pioneer lezy na kolanach
 
U mnie grają z Onkyo 5007 + Onkyo CD7070
Bardzo przyjemnie......
Przesiadka z IQ70 i zupełnie inny dźwięk i charakterystyka.
 
Chyba nikt jeszcze nie słuchał SC LX 87-K. Kontaktowałem się z salonem premium z Warszawy i mogą ten sprzęt sprowadzić za 9990 złotych. Trochę sporo jak za amlituner, którego nikt nie słuchał. Chociaż na papierze wygląda świetnie.[/QUOT dlaczego wlasnie lx87??bo jezeli chodzi o kino to niewieze ze jest az taka roznica miedzy nim a lx85,lx86 a cenowo bedzie napewno spora,z kolei myslac o muzyce to smialo zamieniam go na marantza sr7007,lub7007,ewentualnie arcam 400,i ten pioneer lezy na kolanach
Można leżeć na kolanach? :) SC-LX83 stoi wyprostowany. Taka trochę standardowa opinia na tym forum, arcam i marantz do muzyki och i ach. Nie mówię, że są złe, ale są inne równie dobre, a nawet lepsze.
 
Chodzi mi o to czy 14m2 nie jest zbyt mało. Jako zasilanie Cambridge Audio CX80 + CXN. R300 nie wchodzi w grę - małe dziecko:/
 
Do góry