Nie jestem zwolennikiem połączenia Y, wiec nie będę się na ten temat wypowiadał.
armanig - tak jak piszesz. -12 nie może być, bo to koniec skali z reguły. Ja jestem zdania, że pokrętło powinno tak być na subie, żeby zbliżyć się do 0 po kalibracji w ampli. Stąd +/- 2/3. U mnie za pierwszym podejściem (pokrętło na 12.00) wyszło -2dB. Pewnie na godzinie 11.00 byłoby 0dB. Ale już nie zmieniałem.
Pierdu pierdu tyle wam powiem Panowie. U mnie np. jest tak ze jak ustawie suba na 12sta to kalibracja go nie wylapuje i wyskakuje blad ze jest za cicho. Jesli znowu podkrece suba na powiedzmy 13-14 bo tam jest nastepna kropka to kalibracja juz scina suba na -10dB a kolumny na -5 i wtedy jak nie podbije go na ampli to sub w kinie nie istanieje, jest za cicho i nie przebija sie przez reszte.
Takze ja nie ufam elektronice i zawsze po kalibracji ustawiam sobie rozne parametry pod siebie, bo to mnie ma sie podobac brzmnienie a nie panom z Audyssey.
jak jest -12 to jest do poprawy bo zakres sie skonczyl, ale -10 nie rozni sie od 0 czy od +10 wiec tutaj juz nie ma roznicy. chodzi tylko o wyrownanie glosnosci suba do kolumn ale zeby ta korekcja glosnosci nie wykraczala poza mozliwosci korekcji amplitunera. zazwyczaj ten zakres w ampli to od -12 do +12 ale zdazaje sie czasem inne (rzadko, wysoka polka).
jest jeszcze taki myk ze jak masz suba z auto sense (auto on) to on sie wlacza jesli wykryje sygnal. czasem moze wystapic taki problem ze jesli ampli ci zetnie na -10 (co samo w sobie jest ok) to oznacza to ze ampli zmniejsza napiecie na wyjsciu suba i sub moze nie zawsze sie zalaczac albo z opoznieniem. dlatego jak masz ten auto sense to lepiej wycyrklowac wokol 0 albo wyzej.
Ten post smialo mozna wrzucic na poczatek dyskusji. O to chodzi k:Ciesz sie zyciem, o to chodzi. Nikt nikogo do niczego nie zmusza. To Ty masz czerpac radosc z odsluchu, bez znaczenia co tam pokrecisz w ustawieniach. Tylko miej swiadomosc ze Twoje zbyt daleko idace ingernecje, okreslane sa jako "preferencja", a nie "referencja".
Napisze dlaczego tak uwazam:
Bazujac na moich doswiadczeniach, po PRAWIDLOWO! przeprowadzonej kalibracji, smiem twierdzic ze brzmienie u mnie jest niemal idealne, zeby nie powiedziec "referencyjne".
Mialem okazje odsluchiwac wiele (dobrze) skalibrowanych sprzetow, smiem twierdzic ze to co uzyskalem u siebie (bazujac takze na poradach), jest bardzo zblizone do tego co uwazane jest przez osoby w "branzy" za referencje. Tak mi podpowiada moje ucho i przyjemnosc z odsluchu, no ale oczywiscie zawsze moge sie mylic
Nie sądzę, zę tu sprzęt ma cos do rzeczy. Prawidłową kalibracje można zrobić zarówno dla budżetowego jak i dla Hi-Endowego sprzętu.U ciebie gra wszystko referencyjnie ale jaki Ty masz sprzet a jaki mamy my
Wlasciwie to nigdy, ani razu nie mialem suba wlaczonego na auto. Zawsze załaczam go recznie i wylaczam po seansie. Po przxeczytacniu tylu problemow z auto wlaczaniem, a wlasciwie jego braku, Nie chce się uzerac. Nie ma problemu.Tylko ten "myk" z auto sensing, to działa na takiej zasadzie, ze jak już się zalaczy, to nie wylacza się po kilku sekundach. Malo tego, u mnie wystarczy najmniejszy szmer i sub budzi się jak dziki zwierz, nie trzeba mu "0", reaguje na -10 tak samo, no ale niech Ci będzie
Można tez suba wprowadzić w tryb "always on" i po sprawie.
Mam dwa identyczne kable Y i I na obydwu robiłem kilkakrotnie kalibracje i tak jak pisałem powyżej u mnie na Paradigm jest lepiej na Y i nie potrzeba wysiłku żeby to u mnie usłyszeć.
Doradzcie jakiś kabel do suba Y bo obydwa są nieciekawe tylko grubo ważą nic więcej.