Tym postem rozpętam burzę…. oj będzie się działo…
W tym wątku proszę o pisanie waszych doświadczeń w temacie listem i kabli zasilających. Mile widziane zdjęcia waszych kabelków, listew zasilających, wtyczek itd… Wiem, że są sceptycy i negatywnie nastawieni forumowicze do tego typu rzeczy ale jest zapewne wiele osób którzy z chęcią poczytają i podziela się swoim doświadczeniem i wiedzą w tym temacie.
Ja zacznę od siebie i swoich spostrzeżeń
Przez Borixona, który kiedyś mnie skusił na kupno lepszej listwy zasilającej od Tomanka niż ta co była czyli komputerowa za 15zł to w ostatnim czasie wymieniłem praktycznie całe zasilanie do stereo/kina. Człowiek był sceptycznie nastawiony do tego ale po zmianie okablowania do kolumn i wielu tygodni testów gdzie jeździłem i przywoziłem z salonów kolejne kable głośnikowe wreszcie otworzyłem oczy, że jednak kable głośnikowe mają istotne znaczenie w naszym systemie.
Dlatego podjąłem wyzwanie przetestować na swoim sprzęcie kilku lepszych kabli zasilających czy to kolejne audiovodoo czy też coś się zmieni na plus lub minus. Z uwagi, iż i tak planowałem zmienić w końcu te zasilające sznurówki fabryczne za 10zł na coś bardziej audiofilskiego szczególnie iż wielu kolegów już to zrobiło a mnie się ich prace bardzo ale to bardzo podobały.
Naczytał się człowiek różnych informacji na temat zasilania i jego wpływu na brzmienie systemu dlatego musiałem sprawdzić to u siebie aby mieć jakikolwiek pogląd w tym temacie. Ponieważ nie udzielam się w temacie, którego sam nie przetestowałem.
Po wielu godzinach wertowania i szukania jakie kabelki zakupić wybrałem jedną firmę tj. Furutech. Nie jest tania ale ma bardzo dobre opinie i można co najważniejsze sobie kupić kabelki ze szpuli na metry z różnych pułapów cenowych. Zakupiłem więc 3 kabelki zasilające ale z różnych pułapów cenowych tak aby każdy był inny. Założone są chwilowo na nie najprostsze wtyki tak by sprawdzić czy zabawa ma sens i czy kabel wprowadzi jakiekolwiek zmiany.
Obecnie posiadam 3 kable:
- Furutech Fp-314AgII (180zł/mb)
- Furutech Fp-3TS20 (420zł/mb)
- Furutech Fp-3TS762 (440zł/mb)
Po podłączeniu 314 do wzmacniacza i przesłuchaniu kilku utworów, niestety ale na moim sprzęcie zbytnio nic się nie wydarzyło. Tak też myślałem, kolejne audiovudoo i nic po za tym. Wpiąłem więc do odtwarzacza i włączyłem te same utwory…… totalnie żadnej zmiany. Niestety ale nic się nie zmieniło w systemie więc kabelek poszedł na bok.
Podłączamy TS20 do wzmacniacza i puszczamy muzykę…. Coś jak by się zmieniło ale to bardzo delikatna zmiana. Na pewno nie bas ale tak jak by wyraźniej wszystko słychać. Jest to bardzo mała zmiana ale coś zaczyna się dziać. Jest to tak delikatna zmiana, że trzeba się wsłuchać w dany utwór aby to wychwycić jak dla mnie za mało wyraźna. Dlatego zmieniam kabel TS20 i podłączam go do odtwarzacza. I tu mnie zatkało, jak puściłem pierwszy utwór Pink Floyd z drugiej płyty The Wall to sam nie wierze w to co słyszę. Struny gitar zabrzmiały tak czysto i wyraźnie, że mnie zamurowało. Słuchałem tę płytę tyle razy, że znam na pamięć jej brzmienie a tu bach . Czystość dźwięku mnie zaskoczyła tak że zmieniam na kolejne utwory i jest coraz lepiej. Tak jak na dolne rejestry zbytnio zmiany nie wprowadził tak średnica i wysokie dostały dużej wyrazistości i czystości. Podobnie miałem ze zmianą głośnikowych z tellurium q ultra blue na chord oddyssey (Kapusta wie już o czym mówie.. ). Odłączyłem go i podłączyłem serie aby się upewnić czy to audiovoodoo . Muzyka znów straciła ten efekt wow i wyciągnięcia najwyższych akordów struny gitary akustycznej. Od razu przepinam na TS20 i wraca to najwyższe wyciągnięcie akordu i jego czystość….. sam nie wierze w to co piszę ale to słyszę.
Czas na ostatni kabelek TS762. Po włączeniu do wzmacniacza tradycyjnie bardzo mała ale słyszalna zmiana tym razem nie w średnicy, nie w wysokich a w basie. Tak jakby dociążyło rejestry na dole ale dla potwierdzenia podłączam go do CD. I….Pierwsze co to bas, i to wychwyciłem bez żadnego wsłuchiwania się. I tylko potwierdziło moje spostrzeżenia, ten kabel ewidentnie dociążył dół i poprawił w odbiorze bas. I to na tyle że każdy powinien to wyłapać. Reszta pasma delikatnie jakby złagodniała kosztem uwypuklenia niższego dołu.
Wnioski:
- nie mam pojęcia jak to się dzieje, że taki kawałek drutu potrafi wprowadzić słyszalne zmiany w brzmieniu mojego systemu , zaburzyło to moje wcześniejsze przemyślenia na ten temat bo jak większość z Was byłem negatywnie do tego typu rzeczy nastawiony,
- kupiłem, sprawdziłem na swoim systemie i mam wreszcie jakieś małe doświadczenie w tej dziedzinie audiovodoo
- wzmacniacz, który posiadam z tego co zauważyłem jest mało wrażliwy na zmiany w zasilaniu ale odtwarzacz CD za to bardzo, zmiany są na tyle zauważalne i słyszalne iż sceptyków zapraszam do siebie na odsłuch i kawę. Posłuchamy i sprawdzimy czy mnie się tylko wydaje czy to naprawdę słychać,
- nie mam pojęcia czy to też duży wpływ lepszej listy z dobrymi filtrami, która może spowodowała iż dalej po zmianie okablowania słychać zmianę…. Przed listwą mam oddzielny kabel poprowadzony do bezpiecznika i tyle.
- nawet w moim systemie, gdzie kolumny nie są jakieś hi endowe słychać zmiany w brzmieniu dlatego zachęcam do zabawy z zasilaniem,
- minus tej zabawy jak zawsze to cena, niestety ale to nie jest tania zabawa ale jeśli chcemy uwolnić nas system i go wprowadzić na kolejny nawet minimalny level wyżej to warto..
- tańsze okablowanie nawet ze znanej firmy jaką jest Furutech nie wprowadziło u mnie w systemie żadnych zauważalnych/słyszalnych zmian, dlatego zachęcam aby zabawę z zasilaniem zacząć przynajmniej od modelu FP-3TS20 jeśli to miało być z firmy furutech. Nie wiem jak to jest w przypadku innych firm ale nie zniechęcałbym się jeśli kupiłbym jakiś tani kabelek znanej firmy i nie było by żadnych zmian tylko bym sięgnął i wypożyczył na testy wyższy model.
- jestem jak to się mówi prostym człowiekiem, który albo widzi coś, że się zmieniło albo nie, słyszę zmianę albo nie. W założonym budżecie (u mnie to było max 500zl za metr) wybieramy kilka kabli od tańszych do droższych które się mieszczą w max.założonym przez nas pułapie cenowym. Nastepnie podłączam na zmianę dane kable z różnych poziomów cenowych. W przypadku kabli zasilających kupowałem w ciemno ponieważ i tak miałem je zmieniać na coś lepsze bez znaczenia czy to będzie efekt na plus czy na minus. Jest to moje hobby a kableki to kolejny level , który należy poprawić i upiększyć, taka mała biżuteria.. Teraz trzeba je ładnie ubrać aby oczy cieszyły bo uszy już mają niespodziankę.
Wszystkie trzy kabelki są dostępne ze szpuli, więc można dobrać ilość metrów do swoich potrzeb.
Ps. Niestety ale im grubszy kabel tym tragedia jest z jego podłączeniem i ułożeniem. Podstawki pod kabel zasilający nie są po to aby poprawić brzmienie ale aby Ci gniazda nie wyrwało i wtyczka nie wypadła. Ciężki i gruby kabel plus ciężka wtyczka potrafi wypaść z gniazda, po podłączeniu najgrubszego kabla do amplitunera, który stoi na samej górze, zwisa około 70cm kabla w dół. Jeśli dołożymy do tego ciężką wtyczkę może ona wypaść dlatego tu by się przydała podstawka, ja nie mam jak jej zamontować dlatego zaparłem o tylną ścianę i kabel siedzi tak jak trzeba.
Ciekaw jestem waszych spostrzeżeń w tym temacie, jeśli macie jakieś fajne fotki i spostrzeżenia to piszcie i wklejajcie zdjęcia. Niech ten temat będzie wątkiem gdzie można pooglądać lub dowiedzieć się w temacie zasilania.
W tym wątku proszę o pisanie waszych doświadczeń w temacie listem i kabli zasilających. Mile widziane zdjęcia waszych kabelków, listew zasilających, wtyczek itd… Wiem, że są sceptycy i negatywnie nastawieni forumowicze do tego typu rzeczy ale jest zapewne wiele osób którzy z chęcią poczytają i podziela się swoim doświadczeniem i wiedzą w tym temacie.
Ja zacznę od siebie i swoich spostrzeżeń
Przez Borixona, który kiedyś mnie skusił na kupno lepszej listwy zasilającej od Tomanka niż ta co była czyli komputerowa za 15zł to w ostatnim czasie wymieniłem praktycznie całe zasilanie do stereo/kina. Człowiek był sceptycznie nastawiony do tego ale po zmianie okablowania do kolumn i wielu tygodni testów gdzie jeździłem i przywoziłem z salonów kolejne kable głośnikowe wreszcie otworzyłem oczy, że jednak kable głośnikowe mają istotne znaczenie w naszym systemie.
Dlatego podjąłem wyzwanie przetestować na swoim sprzęcie kilku lepszych kabli zasilających czy to kolejne audiovodoo czy też coś się zmieni na plus lub minus. Z uwagi, iż i tak planowałem zmienić w końcu te zasilające sznurówki fabryczne za 10zł na coś bardziej audiofilskiego szczególnie iż wielu kolegów już to zrobiło a mnie się ich prace bardzo ale to bardzo podobały.
Naczytał się człowiek różnych informacji na temat zasilania i jego wpływu na brzmienie systemu dlatego musiałem sprawdzić to u siebie aby mieć jakikolwiek pogląd w tym temacie. Ponieważ nie udzielam się w temacie, którego sam nie przetestowałem.
Po wielu godzinach wertowania i szukania jakie kabelki zakupić wybrałem jedną firmę tj. Furutech. Nie jest tania ale ma bardzo dobre opinie i można co najważniejsze sobie kupić kabelki ze szpuli na metry z różnych pułapów cenowych. Zakupiłem więc 3 kabelki zasilające ale z różnych pułapów cenowych tak aby każdy był inny. Założone są chwilowo na nie najprostsze wtyki tak by sprawdzić czy zabawa ma sens i czy kabel wprowadzi jakiekolwiek zmiany.
Obecnie posiadam 3 kable:
- Furutech Fp-314AgII (180zł/mb)
- Furutech Fp-3TS20 (420zł/mb)
- Furutech Fp-3TS762 (440zł/mb)
Po podłączeniu 314 do wzmacniacza i przesłuchaniu kilku utworów, niestety ale na moim sprzęcie zbytnio nic się nie wydarzyło. Tak też myślałem, kolejne audiovudoo i nic po za tym. Wpiąłem więc do odtwarzacza i włączyłem te same utwory…… totalnie żadnej zmiany. Niestety ale nic się nie zmieniło w systemie więc kabelek poszedł na bok.
Podłączamy TS20 do wzmacniacza i puszczamy muzykę…. Coś jak by się zmieniło ale to bardzo delikatna zmiana. Na pewno nie bas ale tak jak by wyraźniej wszystko słychać. Jest to bardzo mała zmiana ale coś zaczyna się dziać. Jest to tak delikatna zmiana, że trzeba się wsłuchać w dany utwór aby to wychwycić jak dla mnie za mało wyraźna. Dlatego zmieniam kabel TS20 i podłączam go do odtwarzacza. I tu mnie zatkało, jak puściłem pierwszy utwór Pink Floyd z drugiej płyty The Wall to sam nie wierze w to co słyszę. Struny gitar zabrzmiały tak czysto i wyraźnie, że mnie zamurowało. Słuchałem tę płytę tyle razy, że znam na pamięć jej brzmienie a tu bach . Czystość dźwięku mnie zaskoczyła tak że zmieniam na kolejne utwory i jest coraz lepiej. Tak jak na dolne rejestry zbytnio zmiany nie wprowadził tak średnica i wysokie dostały dużej wyrazistości i czystości. Podobnie miałem ze zmianą głośnikowych z tellurium q ultra blue na chord oddyssey (Kapusta wie już o czym mówie.. ). Odłączyłem go i podłączyłem serie aby się upewnić czy to audiovoodoo . Muzyka znów straciła ten efekt wow i wyciągnięcia najwyższych akordów struny gitary akustycznej. Od razu przepinam na TS20 i wraca to najwyższe wyciągnięcie akordu i jego czystość….. sam nie wierze w to co piszę ale to słyszę.
Czas na ostatni kabelek TS762. Po włączeniu do wzmacniacza tradycyjnie bardzo mała ale słyszalna zmiana tym razem nie w średnicy, nie w wysokich a w basie. Tak jakby dociążyło rejestry na dole ale dla potwierdzenia podłączam go do CD. I….Pierwsze co to bas, i to wychwyciłem bez żadnego wsłuchiwania się. I tylko potwierdziło moje spostrzeżenia, ten kabel ewidentnie dociążył dół i poprawił w odbiorze bas. I to na tyle że każdy powinien to wyłapać. Reszta pasma delikatnie jakby złagodniała kosztem uwypuklenia niższego dołu.
Wnioski:
- nie mam pojęcia jak to się dzieje, że taki kawałek drutu potrafi wprowadzić słyszalne zmiany w brzmieniu mojego systemu , zaburzyło to moje wcześniejsze przemyślenia na ten temat bo jak większość z Was byłem negatywnie do tego typu rzeczy nastawiony,
- kupiłem, sprawdziłem na swoim systemie i mam wreszcie jakieś małe doświadczenie w tej dziedzinie audiovodoo
- wzmacniacz, który posiadam z tego co zauważyłem jest mało wrażliwy na zmiany w zasilaniu ale odtwarzacz CD za to bardzo, zmiany są na tyle zauważalne i słyszalne iż sceptyków zapraszam do siebie na odsłuch i kawę. Posłuchamy i sprawdzimy czy mnie się tylko wydaje czy to naprawdę słychać,
- nie mam pojęcia czy to też duży wpływ lepszej listy z dobrymi filtrami, która może spowodowała iż dalej po zmianie okablowania słychać zmianę…. Przed listwą mam oddzielny kabel poprowadzony do bezpiecznika i tyle.
- nawet w moim systemie, gdzie kolumny nie są jakieś hi endowe słychać zmiany w brzmieniu dlatego zachęcam do zabawy z zasilaniem,
- minus tej zabawy jak zawsze to cena, niestety ale to nie jest tania zabawa ale jeśli chcemy uwolnić nas system i go wprowadzić na kolejny nawet minimalny level wyżej to warto..
- tańsze okablowanie nawet ze znanej firmy jaką jest Furutech nie wprowadziło u mnie w systemie żadnych zauważalnych/słyszalnych zmian, dlatego zachęcam aby zabawę z zasilaniem zacząć przynajmniej od modelu FP-3TS20 jeśli to miało być z firmy furutech. Nie wiem jak to jest w przypadku innych firm ale nie zniechęcałbym się jeśli kupiłbym jakiś tani kabelek znanej firmy i nie było by żadnych zmian tylko bym sięgnął i wypożyczył na testy wyższy model.
- jestem jak to się mówi prostym człowiekiem, który albo widzi coś, że się zmieniło albo nie, słyszę zmianę albo nie. W założonym budżecie (u mnie to było max 500zl za metr) wybieramy kilka kabli od tańszych do droższych które się mieszczą w max.założonym przez nas pułapie cenowym. Nastepnie podłączam na zmianę dane kable z różnych poziomów cenowych. W przypadku kabli zasilających kupowałem w ciemno ponieważ i tak miałem je zmieniać na coś lepsze bez znaczenia czy to będzie efekt na plus czy na minus. Jest to moje hobby a kableki to kolejny level , który należy poprawić i upiększyć, taka mała biżuteria.. Teraz trzeba je ładnie ubrać aby oczy cieszyły bo uszy już mają niespodziankę.
Wszystkie trzy kabelki są dostępne ze szpuli, więc można dobrać ilość metrów do swoich potrzeb.
Ps. Niestety ale im grubszy kabel tym tragedia jest z jego podłączeniem i ułożeniem. Podstawki pod kabel zasilający nie są po to aby poprawić brzmienie ale aby Ci gniazda nie wyrwało i wtyczka nie wypadła. Ciężki i gruby kabel plus ciężka wtyczka potrafi wypaść z gniazda, po podłączeniu najgrubszego kabla do amplitunera, który stoi na samej górze, zwisa około 70cm kabla w dół. Jeśli dołożymy do tego ciężką wtyczkę może ona wypaść dlatego tu by się przydała podstawka, ja nie mam jak jej zamontować dlatego zaparłem o tylną ścianę i kabel siedzi tak jak trzeba.
Ciekaw jestem waszych spostrzeżeń w tym temacie, jeśli macie jakieś fajne fotki i spostrzeżenia to piszcie i wklejajcie zdjęcia. Niech ten temat będzie wątkiem gdzie można pooglądać lub dowiedzieć się w temacie zasilania.
Ostatnia edycja: