Witam
Zdecydowałem się na kino domowe 2.1 (zajmie mniej miejsca i problem z rozstawieniem oraz okablowaniem z głowy). Czytając fora doszedłem do wniosku, że słuchając muzyki lepsze brzmienie będzie na zestawie 2.1 niż 5.1 a przy oglądaniu filmów efekty lepiej wypadną na tym drugim. Jednak W/w zestawy posiadają systemy imitacji dźwięku przestrzennego (aby efekt był jak przy 5.1) no i technologia K2 więc myślę, że i tak będę pod wrażeniem tym bardziej że nie miałem dotychczas żadnego zestawu kd. A JVC dlatego, że ma tv jvc LT-42P80 więc chcę być konsekwentny w sprzęcie.
Na czym polega mój dylemat zestaw JVC NX-BD3 to blueray, ale nie posiada wejścia usb (posiada wejście sd card i wiąże się to z ewentualnym wydatkiem) nnatomiast NX-F7 bez blueray'a, ale z usb. Jak radzicie czy rzeczywiście wejście usb jest niezbędne i czy korzystacie z niego często?
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi!
Zdecydowałem się na kino domowe 2.1 (zajmie mniej miejsca i problem z rozstawieniem oraz okablowaniem z głowy). Czytając fora doszedłem do wniosku, że słuchając muzyki lepsze brzmienie będzie na zestawie 2.1 niż 5.1 a przy oglądaniu filmów efekty lepiej wypadną na tym drugim. Jednak W/w zestawy posiadają systemy imitacji dźwięku przestrzennego (aby efekt był jak przy 5.1) no i technologia K2 więc myślę, że i tak będę pod wrażeniem tym bardziej że nie miałem dotychczas żadnego zestawu kd. A JVC dlatego, że ma tv jvc LT-42P80 więc chcę być konsekwentny w sprzęcie.
Na czym polega mój dylemat zestaw JVC NX-BD3 to blueray, ale nie posiada wejścia usb (posiada wejście sd card i wiąże się to z ewentualnym wydatkiem) nnatomiast NX-F7 bez blueray'a, ale z usb. Jak radzicie czy rzeczywiście wejście usb jest niezbędne i czy korzystacie z niego często?
Pozdrawiam i dzięki za podpowiedzi!