Jamo J10 SUB Black
Dobra
Otworzyłem zimne piwo można napisać posta.
Cześć, chciałem coś napisać na temat tego sub-a. Mało będzie z sensem bo jestem totalnym amatorem.
Produkt: JAMO J10 sub.
Nabywca: Totalny amator, bez doświadczenia w sprzęcie Hi-Fi, ani osłuchania. Stara się wydać mało by uzyskać zadowalający efekt.
Kupiłem Jamo J10 SUB w kolorze Czarnym w cenie 800zł.
Powód zakupu: Chęć uzupełnienia zestawu stereo o subwoofer który głównie będzie używany do oglądania filmów. Do muzyki tylko jeśli nie będzie przeszkadzać. Subwoofer jest uzupełnieniem do kolumn Jamo S606 (kiedyś życzyłbym sobie je wymienić na Jamo C97).
Unboxing: Subwoofer jest zapakowany w kartonie w folię i wsadzony w profilowany styropian. Obok w mniejszym kartoniku jest spakowana maskownica. W osobnej folii są spakowane papierowe pierdółki. W pudełku nie ma żadnego kabla sygnałowego, a sam kabel zasilający jest wbudowany na stałe w obudowę subwoofera i ma cienką/zgrabną wtyczkę 2 bolcową bez uziemienia (nie taką masywniejszą z uziemieniem).
Jakość wykonania: Nie mam żadnych zastrzeżeń. Okleina wszędzie dobrze spasowana, maskownica tak samo bez uchybień, sam głośnik też wygląda estetycznie. Ostre krawędzie subwoofera jedynie wyglądają dużo gorzej od innych subwooferów jak Taga TSW czy Taga SW. Membrana wygląda ładnie. Zastanawiam się tylko ile w niej super technologii a ile tej super technologii bo jak patrzę na nią to taki trochę "plastic fantastic". Raczej mi wygląda na ekonomiczny wyrób a nie specjalną membranę. BR z tyłu z długą rurą w środku tak na oko o długości 3/4 głębokości skrzyni. Rura prosta, widać klosz subwoofera przez otwór. Prosty nie zakrzywiony.
Wrażenia?: Nie mam ani specjalistycznego sprzętu, ani osłuchanego ucha... W zasadzie to podłączony metodą kombinowaną trochę. Testowo podłączany pod wzmacniacze (Technics i Denon) pod pre-out 2xchinch>>2xchinch , amplitunera kina domowego nie posiadam. Wydaje mi się że subwoofer jest bardzo mocny i gra dość nisko. Na dole w salonie jest TAGA TSW-120 v1 i tamten głośnik gra jakby trochę wyżej (oczywiście to kwestia regulacji odcięcia), ale i tak mi się wydaje że bardziej górą i mniej sadzi mięsistym basem. Jamo w salonie wyróżnia się mocą... Wszystkie szklane rzeczy tańczą w szafkach. Przy takim mocnym słuchaniu uważam że największą wadą tego subwoofera jest BR. Szumi przez niego powietrze... Wsadziłem gąbkę i szumy ustają. Oczywiście bass wtedy traci na głębokości i przestaje być przeciągnięty.
Obecnie używam go bez zatykania BR bo po prostu lepiej słychać jednak ustawiłem odcięcie górne na około 60Hz czasem jest to 70Hz (dostępna regulacja górnego odcięcia 40-120Hz, Jamo zaleca do dużych frontów ustawić w przedziale 50-90Hz). Głośność natomiast ustawiam na 1 ew. 2 kreskę. Wtedy bass jest delikatny i idealnie uzupełnia kolumny Jamo S606 i nic nie drga, nie buczy, nie śwista. Dziwi mnie w sumie opracowanie tego BR bo identyczny jest w wielu modelach. Myślę że te z głośników SUB260,360 były lepiej pomyślane.
Werdykt: Chciałem kupić Jamo 260 lub 360 używany, ew. 660. Nie mogłem trafić sztuki w dobrych pieniądzach koniecznie czarnej. Głównie kolor był problem, a więc zdecydowałem się na J10. Pierwszego dnia w skali 1-5 dałbym mu ocenę 2,5. Dwa dni później już w chwili pisania tego posta dałbym mu 3,5. Obejrzałem parę trailerów filmów z YT w 1080p , posłuchałem trochę muzyki. Skręciłem go zdecydowanie w dół i dopiero teraz jest miły dla ucha. Jak ktoś go mocno odkręci to wkurza mnie ten świst BR. Filmy się ogląda bez porównania lepiej mimo że S606 mają te po bokach pseudo woofery/niskotonowe to i tak jest lepiej. Jak coś walnie to walnie, tam gdzie kiedyś była cisza teraz jest pomruk. Jestem zadowolony. W muzyce też uzupełnia kolumny. Mam go jednak mocno skręconego bo wolę by zaznaczał swą obecność nie męcząc mojego ucha.
Zdjęcia w załączeniu do posta.
(jeśli w jakiś sposób przekraczam regulamin forum - proszę mnie poprawić).
Przepraszam za amatorską wypowiedź. UWAGA! Nie mam żadnych problemów z funkcją AUTO ON/OFF w trybie Auto.