Tak jak napisał Lupo78, w sumie już zdecydowałeś tylko się zastanów nad tym korektorem w jakim celu chcesz go kupić? Chcesz pogodzić dwie rzeczy, które w tej klasie cenowej (właściwie z tym budżetem) są nie do pogodzenia. Rozumiem, że zależny Ci na kinie domowym, a w szczególności na BD więc jakość HD (też zalecam darowanie sobie DVD). Do tego Yamaha będzie ok ale lepiej było by to Onkyo 607.
Co do audio, zakładam CD-Audio (zwykłe płyty cd) to już jest inna "para kaloszy". Nowoczesne ampli są bardzo rozbudowane w funkcje więc zasadniczo nawet stosunkowo drogie (około 2.500zł) sprzęty nie mogą się równać ze wzmacniaczami stereo (nawet o połowę tańszymi), które tych wszystkich funkcji nie potrzebują. Kolejna sprawa są głośniki i tu rozbieżności są jeszcze większe. Zestaw do kina domowego za około 1.000zł sprawdzi się raczej dobrze ale do muzyki to całkowita porażka. W takich zestawach cenotwórcze są właśnie sub'y, które do stereo nie są potrzebne. Do normalnego wzmacniacza nawet ich się nie da podłączyć. Więc tak jak napisał Lupo78 jakieś, w miarę dobre fronty na początek, najlepiej podłogowe ale są też i podstawkowe, jednak mogą sprawiać problemy (np. powieszone za blisko ściany i na dodatek z otworem z tyłu).
IMHO korektory przestały być potrzebne po wypuszczeniu pierwszej płyty cd, ok po upowszechnieniu się płyt kompaktowych. Nie wnikając w szczegóły techniczne i jakość wydań, płyta cd jest na tyle doskonała, że nie bardzo jest potrzeba wymyślania czegoś nowego lub poprawy dźwięku, który jest tam zarejestrowany. Bardziej technika idzie w doskonalenie właśnie szeroko rozumianego toru odsłuchu więc "wzmacniacz" ( ew. amplituner) i przetworniki (głośniki).
Sam ten temat badam od lat 80-tych i miałem różne sprzęty, od gorszych do lepszych. Dzisiejszy zestaw jest dla mnie rewelacyjny i oczywiście dążenie do doskonałości nie jest złe ale pytanie czy za wszelka cenę?
Podsumowując aby pogodzić to czego za bardzo się nie da, trzeba wydać znacznie więcej niż 2.000zł. IMHO jest to kwota gdzieś pomiędzy 5-10tyś. w tym, że dolna granica jest raczej ze wskazaniem na kino, a górna na uniwersalność.
P.S.
Dodam jeszcze, że ostatnio kolega kupował zestaw podobny do Twojego, możliwie najtańszy i skończyło się na około 3 tyś. bez suba.