Humor z życia codziennego

marfm76

New member
Ładnie się działo na tym ślubie:
7232_6835_500.jpeg
[IMG]http://asset.soup.io/asset/1842/7232_6835_500.jpeg[/IMG]
 

Tiqus

New member
Klasyfikator pojemności butelek wódki w świecie informatyków:
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition
 

margroc

New member
Klasyfikator pojemności butelek wódki w świecie informatyków:
0.1 l - demo
0.25 l - trial version
0.5 l - personal edition
0.7 l - professional edition
1.0 l - network edition
1.75 l - enterprise
3 l - for small business
5 l - corporate edition

Hahahah, chyba w wielu firmach się to sprawdza:D
 

Wella18

New member
- Jasiu - mówi mama przy śniadaniu - zjedz chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka!
- Musisz jeść chlebek, żebyś był duży i silny.
- A po co mam być duży i silny?
- Żebyś mógł pracować i zarabiać na chlebek.
- Ale ja nie lubię chlebka!
 

darciiopl

New member
Z prawdziwego życia: stoje w Lidlu w kolejce, babcia kupuje odkurzacz, za nią żulek 3 piwa, potem ja. Słysze że chłop juz z rana dobrze zrobiony i sie upiera że zaniesie odkurzacz babci do mieszkania, babcia że dziękuje ale sobie poradzi, on dalej sie upiera. Kupuje swoje piwa i wychodzi. Za szyba widze że wkłada piwa do kieszeni i niemal wyrywa ten odkurzacz babci. Doba babcia sie zgadza - idą. Chłopina nie był za wysoki, jak złapał to pudło prawie nic nie widział. zrobił może 3 kroki i sie wyj*bał o krawężnik. Sytuacja smutna bo odkurzacz wypad z pudła na domiar złego 2 piwa rozbiły sie biedakowi w spodniach
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Ale sie usmialem... .. zalosne...

Skoro takie sytuacje cie bawia to chyba nie masz rowno z garem...
 

Piramida

Well-known member
Bez reklam
Tylko weźcie pod uwagę,że opisywane historie (ogólnie),nie brzmią tak,jak momenty,w których się one wydarzyły :wink:
 

kapsel97

New member
-Trwa wojna, w jednych okopach walczą żołnierze Polscy w drugich Niemieccy, wojna trwa rok, dwa...piec lat ale żadna ze stron nie zabiła jeszcze ani jednego wrogiego żołnierza,
Polacy zastanawiają się jak by tu pozbyć się Niemców , myślą i myślą nagle jeden wpadł na pomysł i mówi:
-mam pomysł będziemy krzyczeć najbardziej znane imię niemieckie Niemcy będą się wychylać a my ich będziemy jeden po drugim likwidować!
-hmm tylko jakie jest najbardziej znane imię Niemieckie?
-hmm może Hans?
Więc krzyczą:
-Hans?
któryś z Niemców Wychyla się i mówi
-JA?
Puf! i nie żyje Polacy znowu:
-Hans?
-Ja?
Puf
-Hans?
-Ja?
Puf
Sytuacja trwa aż Niemców zostaje mała garstka rozmawiają między sobą i jeden z nich mówi:
-Musimy użyć metody Polaków bo przegramy tą wojnę!
-hmm tylko jakie jest najbardziej znane imię Polskie?
-hmm może Zdzichu?
-Więc krzyczą:
-Zdzichu!!
Polacy milczą
-Zdzichu!!!!
Polacy milczą
-Zdzichu!!!!!!!!!!!!!
-Zdzicha nie ma to ty Hans?
-JA
-PUF!

:) ;)
 

adr

New member
Lew sporządza listę kogo ma zamiar zjeść.
Przychodzi Sarenka:
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
- A dasz mi jeden dzień żebym pożegnała się z rodziną ?
- Ok nie ma sprawy
Na następny dzień przychodzi Sarenka i Lew ją zjada.
Przychodzi Lis:
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
-A dasz mi jeden dzień żebym pożegnał się z rodziną ?
- Ok niema sprawy
Następnego dnia przychodzi Lis i Lew go zjada.
Nazajutrz przychodzi króliczek.
- Lwie czy ja jestem na liście ?
- Niestety jesteś.
- A możesz mnie wykreślić?
- Spoko nie ma sprawy.
 
Do góry