Z mechanikami trafiles w 100%, przyjezdzasz z malym pukaniem w zawieszeniu, ci wymienia 90% zawieszenia, wyjezdzasz z warsztatu, a tu dalej puka
Z dentystami podobnie, jeden zab boli, ale 4 inne nagle do naprawy, no ale w koncu biedni dentysci z czegos musza zyc
Jezeli chodzi o Horna, to mysle ze chlopaki zachowali sie ok, w koncu za nic nie trzeba placic, nalezy tez pamietac ze Marantz rzadko trafia do serwisu i nie maja za duzego doswiadczenia w naprawie tych klockow