HK 255+JBL ES 80 i niesmak... Co dalej ?

MonteChristo

New member
Nie tam od razu, że się NIE SPODOBAŁO :)

Po prostu po recenzjach, achach i ochach spodziewałem się orgazmu :) A jest nieźle, bardzo nieźle nawet, aczkolwiek - jak pisałem wcześniej szału nie ma. Świetnie grają wokale, ale naprawdę brakuje takiego wiernego brzmienia "głębokim" basowym instrumentom. Bo GŁĘBOKO to jest. Tylko co z tego...

Mam wrażenie, że subwoofery nadają taki buczący ton - zapewne to kwestia ustawienia.

p.s.

Dziś przeżyłem kolejny szok "akustyczny" - słuchałem trochę Waglewskiego (WWA) z CD-romu ze wzmacniacza Vincent na jakichś słuchawkach.

Normalnie aż usiadłem :)
Tak właśnie chciałbym aby brzmiały moje kolumny - bas (a w zasadzie KONTRABAS był po prostu autentyczny. Nie sądziłem że słuchawki mają tak fajny dźwięk teraz.

O taki mi właśnie chodzi - KRÓTKI, a nie rozlazły jak gumka z majtek - bardzo dynamiczny i różnorodny niski ton - precyzując - można PRAWIE rozróżnić instrumenty, a nie tylko jakieś bum, bum.
 
Ostatnia edycja:

wszechmogONcy

New member
A ja polecam HK990 + JBL LS80 :) ten zestaw ma mało wspólnego z dźwiękie AV i serii ES. Gwarantuje, że przeżyjesz orgazm, jeśli nie to chociaż podniecenie hehe.
Jeśli za drogo to może chciaż HK980 z serią Studio.
 

wszechmogONcy

New member
Jak dla mnie nawet między 980 a 990 jest spora różnica. W ogóle inne podejście do tematu. Moim zdaniem do 7-8kzł nic lepszego od HK990 we wzmacniaczach NIE MA.
A co do połączenia to LS40 nie pokażą tego co potrafią na HK980. Nie ta liga :)
 

lukasmlody

New member
Ja z dokładnie takiego zestawu przesiadlem sie na Cambridge Audio Azur 650A i C a glosniki to Mordaunt Short Mezzo 2 i 6 i jestem zadowolony
 
Do góry