Hasło brzmi - JVC

Tidus1024

New member
Bez reklam
No więc przyjechał do mnie wreszcie i muszę przyznać, że choć mam go dopiero od wczoraj i mogłem się nim pobawić zaledwie kilka godzin, jest to sprzęt nietuzinkowy. Zacznę od wyglądu - przede wszystkim jest DUŻY. Jest tak wielki, że gdybym nie stawiał go na szafie na tylnej ścianie, miałbym spory problem z jego montażem sufitowym. Jeśli półka lub szafa jest zbyt wąska to też może być problem, bo projektor jest bardzo długi. Przy ewentualnym zakupie lepiej tego nie lekceważyć. Epicki wygląd budzi spory respekt ;)
Obiektyw skrywa się za automatyczną zasłoną, która otwiera się automatycznie po włączeniu.
To co mnie najbardziej zaskoczyło w obrazie to nie czernie, ale przede wszystkim inna niż LCD i DLP charakterystyka obrazu. Panele D-ILA mają prawie niewidoczne (nawet z odległości kilku cm od ekranu) łączenia między pikselami, co wpływa na jednolitość obrazu. Przede wszystkim wygląda on bardziej, jakby to ująć "analogowo", kinowo - obraz jest bardzo ostry, niezwykle szczegółowy i wyrazisty (pamiętajcie, że przechodzę z projektora Mitsubishi, HC4900 to może był jakiś najwyższy model, ale projektory tej marki uchodzą za bardzo ostre), Druga sprawa to nieopisywalna dynamika obrazu - pomijając mięsiste kolory, moc obrazu, to do tego dochodzi jeszcze idealne odzwierciedlenie detali w maksymalnym ruchu.
Filmem, który poszedł na pierwszy ogień był bluerayowy Quantum of Solace, którego wcześniej nie widziałem i, gdyby nie fakt, że bardziej interesował mnie nowy projektor niż film, zanudziłby mnie na śmierć. Jest tam jednak kilka scen akcji, które doskonale oddają to co w tym projektorze znakomite. Scena pościgu za samolotem zrywa czapkę z głowy dynamiką i ostrością jakiej nie zaznałem na LCD. Czernie - wiadomo, że JVC ma patent na czernie i w ciemnych scenach ten projektor czuje się jak ryba w wodzie. To co charakteryzuje sprzęt JVC to idealny obraz w scenach mocno kontrastowych. Np. gdy jest przewaga czerni i nagle zapali się w ciemności światło. Czerń nie przestaje być smolista i dzięki temu, że JVC nie korzysta z automatycznej przesłony, a z wysokiego natywnego kontrastu, jasne elementy obrazu są bez porównania bardziej wyraziste. Widać to na pierwszy rzut oka w napisach końcowych lub tytułowych filmu, a jeszcze lepiej we wszelkich scenach nocnych. Brak automatycznej przesłony sprawia, że projektor wydaje się być jaśniejszy niż w rzeczywistości jest, bo w ciemnych scenach ilość światła jest taka sama jak w jasnych
Sprawdziłem też na szybko jak na tym projektorze ma się sygnał SD i zapuściłem referencyjnego moim zdaniem jeśli chodzi jakość SD Władcę Pierścieni edycję rozszerzoną. Przyznam, że opadła mi szczęka, co zdarza mi się rzadko. Otóż jeśli to pierwszy projektor, który mogę z czystym sumieniem polecić do oglądania DVD na ekranie ponad 100 cali. Oczywiście nie jest to ta sama ostrość co HD, ale obraz zrobił na mnie spore wrażenie. Odtwarzaczem było PS3 przez HDMI. Jak widać trzeba sporo zapłacić, by DVD wyglądało znośnie na dużym ekranie (a moje wymagania są bardzo wygórowane). Wcześniej wykluczałem ten rodzaj sygnału w kinie domowym jeśli chodzi o projektory, w przypadku JVC jestem pewien, że ktoś z dużą kolekcją miałby z niego sporo radochy.
Sprawdziłem też na szybko kilka innych filmów, które uważam za referencyjne. Sunshine to film ogromną ilością subtelnych przejść tonalnych i rozmaitych odcieni czerni. Projektor właściwie zabawił się tym obrazem, bez trudu pokazując rozmaite detale statku kosmicznego. Oczywiście dynamika obrazu, czerń - najwyższy poziom. Podsumowując na szybko - bardzo wysoka jakość obrazu, bardzo dobre czernie, bardzo dobre oddanie ruchu. Byłbym zapomniał - w trybie standard projektor jest niesłyszalny, w trybie high już go słychać. Polecam każdemu, choć cena nie jest niska, ale sądzę , że wysoka jakość musi kosztować, a w porównaniu z ceną za Marantza czy IN83, HD350 nie jest aż tak drogi jak na zastosowaną nowatorską i unikatową technologię. Więcej wrażeń z większej ilości filmów dostarczę niebawem. Będę też mógł go jeszcze lepiej ocenić, bo wciąż pracuję nad prawidłowym zaciemnieniem ścian i sufitu.
 
Ostatnia edycja:

timonek

Member
Bez reklam
No tak zgadza sie te projektory bardzo dobrze oddaja szcegoly w ciemnych scenach ale co od scen mieszanych to kontrast ansi jest dosc maly (mniejszy nic w mitsubishi czy epsonie a takze innych dlp) tylkopponad dwiescie niepamietam ile dokladnie ale 300 nie osiaga a projektory dlp wcale nie az takie drogie maja powyzej 300, niby czern jest wazna ale kontrast w scenach mieszanych tez.
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
Tylko przy szachownicy testowej ANSI i tylko wyższe modele DLP (Planar, Marantz - DLP DLP nierówne. W filmach typowa szachownica nie występuje. W większości scen filmowych LCOS ma przewagę w kontraście ANSI. Oto artykuł na temat tego zjawiska. Na dodatek ten artykuł nie uwzględnia projektorów JVC, których kontrast jest znacznie wyższy niż testowany wówczas sprzęt o kontraście 4000:1.

Oczywiście z przyjemnością porównałbym swój projektor z jakimś wysokim DLP w rodzaju Marantza, IN83, Planarem, Optomą 8200, ale podejrzewam, że w naszym kraju mógłbym ich szukać ze świecą.
 
Ostatnia edycja:

timonek

Member
Bez reklam
Czytalem tets tego jvc i nikt nie mowil o zadnej szachownicy tylko o obrazie filmowym i byla mowa o tym ze ma slabszy kontrast ansi jak juz pisalem porownujac np. do mitsubishi czy epsona , a co do dlp to wcale drogi nie musi byc jak dobrze pamietam to infocus in76 mial kontrast ansi na pozimie 350, a zreszta jezeli nawet przy szachownicy jest mierzuony kontrast to przeciez bedzie on mial odzwierciedlenie w obrazie rzeczywistym filmowym .
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
A jak zmierzyć kontrast ANSI jak nie szachownicą w warunkach laboratoryjnych (czyt. ściany pokryte antyrefleksyjnym materiałem)? :) Dałem Ci link do dokładnego porównawczego technologii i specyfiki kontrastu ANSI. Przeczytaj.
 
Ostatnia edycja:

dread

New member
Bez reklam
Zazdroszczę :)
Tak z ciekawości - napisz ile taka przyjemność na dzień dzisiejszy kosztuje i ile lat gwarancji JVC daje na ten projektor ?
Jak wyglądają kolorki przy ustawieniach fabrycznych ?
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
dread: kupiłem za 15 tys. - zważywszy, że prawie wszędzie jest już za 18 tys. to przyzwoita cena. 2 lata gwarancji, 1000godz/rok na lampę,
Jeśli chodzi o kolory prosto z pudełka - są całkiem przyzwoite, właściwie to byłem zaskoczony, że rozszerzony gamut nie daje się aż tak we znaki. Trochę uspokoiłem czerwień i zieleń i jest obecnie w porządku.
Obecnie jestem w fazie delektowania się obrazem a la projektory CRT, który z cyfrowych sprzętów chyba tylko DILA jest w stanie generować.
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
Dzięki dzięki :) Mały apdejt, który może kogoś zainteresowanego tym projektorem interesuje: HD350 bez problemu współpracuje po HDMI z komputerem. Na karcie Nvidia GTX 295 wykrywa cały pakiet rozdzielczości 1080p24/50/60, 720p50/60. Automatycznie też wykrywa poziom wejściowy kolorów przez HDMI - Enhanced/Normal i z moich obserwacji nie pomylił się jeszcze ani razu (można to też ustawiać oczywiście ręcznie, choć auto działa znakomicie).
 

kiki

Sklep audiovideo.com.pl
Pomagam
dzięki za opis a jak byś miał jeszcze chwilę czasu to wrzuć dobre fotki.
Co do wielkości - to wielkość ma olbrzymie znaczenie do kominowego chłodzenia lampy a tym samym jej żywotności oraz wielkość urządzenia ma pływ ma znacznie cichszą pracę .
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
Czy ludzie kupując nowy projektor, zawsze muszą wpierw sprzedać stary? :D:D:D ;)
Oczywiście piję do bezpośredniego porównania; coś tam oczywiście w pamięci zostaje, szczególnie gdy ma się ulubiony film (-y), oglądany po wielekroć i gdy urządzenia są z różnych klas, jednak nie ma to jak porównanie... ;)
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
kiki: screenshoty niebawem - tylko pozbieram w domu akumulatorki do aparatu 8)

wiatrak: stroniłem od porównań bo to nie fair ;) - ten sprzęt jest co najmniej 2,5 razy droższy od poprzedniego i każde porównanie byłoby w sumie niesprawiedliwe. Ale niech będzie: nie ma porównania w jakiejkolwiek scenie niezależnie od materiału. Gdy się ogląda film na JVC zapomina się o tym, że to domowy projektor i nic, absolutnie nic nie rozprasza uwagi. Nie ma spadku jakości, kontrastu, nie działa autoprzesłona - immersja jest stuprocentowa. To jest ten rodzaj jakości przy której nie myśli się o technologii, nie trzeba kombinować z ustawieniami, żeby coś tam poprawić, bo jakaś scena wygląda gorzej. Jest tylko film i kropka - projektor odwala całą robotę.

Różnice są we wszystkich aspektach obrazu - i nie ma w tym żadnej przesady. Rozdzielczość sprawia wrażenie wyższej, czernie są dużo bardziej czarne a biele bardziej białe. Detali na ekranie jest znacznie więcej - cienie wyglądają jak cienie ale zawierają w sobie większą ilość detali. jest jeszcze to uczucie, które nie towarzyszyło mi zbyt często przy wcześniejszym projektorze - trójwymiarowość i głębia obrazu. Są też rzeczy, których poprzednik nie mógł zrobić ze względu na różnice w technologii -
jest taka scena w pierwszej części Władcy Pierścieni, gdy po walce z Czatownikiem zawala się przejście i drużyna przez sekundę pogrąża się w zupełnych ciemnościach Morii. Ten efekt przy JVC wygląda jak w kinie. Po prostu zapada ciemność, przed oczami robi się czarno i w tym momencie Gandalf zapala różdżkę. Początek Blade Runnera - pomijam napisy początkowe, które wreszcie mają kolor prawdziwie biały na czarnym tle, to ta scena przelotu nad miastem jest znacznie bardziej kontrastowa. Co ciekawe - nie jest ciemniejsza, a wręcz przeciwnie - świateł (szczególnie na budynku korporacji Tyrella) jest w niej więcej niż widziałem wcześniej. Nie sądzę, żeby nagle się pojawiły, ale poprzedni projektor je po prostu tłumił.
 

maracz

New member
Tidus->Jak wygląda porównanie koloru czarnego wyświetlonego przez Twój projektor do czarnej obramówki ekranu? Ja zawsze jestem ogromnie zniesmaczony czernią z mojego projektora kiedy ją właśnie porównam do tej czarnej obramówki.
 

Tidus1024

New member
Bez reklam
maracz: w bardzo ciemnych scenach jest blisko, choć żeby osiągnąć poziom maskujący trzeba by jednak posiadać projektor CRT typu Sony G90, chyba tylko tego typu sprzęt osiąga poziom 0 IRE i tylko w specyficznych warunkach. W bardzo jasnych scenach mam odbicia od ścian (mam biały ekran 1,2 gain) więc nie mogę tego obiektywnie ocenić - pracuję nad zaciemnieniem pokoju i dopiero wtedy będę mógł cokolwiek napisać jak to wygląda bez odbić. To co wyróżnia JVC to czerń w kolorze czarnym i biel w kolorze prawdziwie białym w jednej scenie. Bez szarej poświaty i dynamicznej przesłony.

W tej chwili jest tak, że gdy np. zrobi się nagle czarny ekran to przez chwilę zapada zupełna ciemność, po kilku sekundach oko się akomoduje i zaczyna dostrzegać, że ekran jednak nie jest idealnie czarny pozbawiony światła. Zaczyna zresztą też dostrzegać, że pokój nie jest tak naprawdę idealnie zaciemniony. Problem też w tym, że nadal nie udało mi się osiągnąć takiego poziomu zaciemnienia pokoju, gdzie nie widziałbym własnego nosa po zgaszeniu światła po dłuższym okresie czasu, gdy oko już się przyzwyczai. Rozmaite ledy i drobne ilości światła nocnego przebijające się przez szczeliny rolet to kłopot z którym być może dam sobie radę jeszcze w ten weekend. Zobaczymy.
 
Do góry