Od jakiegoś czasu posiadam ten pierwszy zestaw głośników współpracujący z amplitunerem Pioneer VSX 920 K. Powiem szczerze, że po pierwszych zachwytach entuzjazm opadł. Jest dobrze, ale szukam jednak czegoś innego. Ostatnio wpadł mi w oko zestaw numer 2. I teraz pytanie, czy warto zmieniać Jamo na Bose? Atutami które przemawiają za Bosem są małe wymiary oraz możliwość instalacji w takim miejscu by nie były w zasięgu rączek małego dziecka czego nie można zrobić z podłogowymi Jamo. Dodatkowo ciekawi mnie jakość dzwięku Bose. Czy daje radę, czy będzie porównywalny z tym z Jamo? W moim zestawie szczególnie blado wypada głośnik centralny, dźwięk jest płaski, jakby za cichy (po kalibracji automatycznej). Oczywiście skorygowałem to ręcznie, ale i tak ciągle jest jakieś ale. Może ktoś miał okazję posłuchać Bose i ma ochotę podzielić się swoją opinią.
