Seria Need for speed to ponad ok 20 lat historii. Raz lepszej a raz gorszej. W tym roku twórcy Electrionics Arts zapowiadają powrót do korzeni serii. Już sam tytuł bez żadnych numerków czy podtytułów niesie jasny przekaz - wracamy do korzeni. Niestety nasze pierwsze wrażenia nie pokrywają się z entuzjazmem twórców. Po odpaleniu gry zostaliśmy przeniesieni do garażu. Wybraliśmy samochód i zmodyfikowaliśmy go na tyle na ile pozwalały części i fundusze.
Jedziemy. Część otwartej mapy budzi pozytywne wrażenia, podobnie jak grafika oraz cała otoczka. Niestety to co najważniejsze, czyli model jazdy pozostawił nam wiele do życzenia. Samochody zachowywały się pudełkowo. Hamulec ręczny pozwalał na dziwne manewry. W żadnym stopniu nie czuć masy auta i choćby chwili bezwładności. To na co liczyliśmy, czyli następca Forzy Horizon 2 raczej nie zawita do nas tak szybko jak byśmy tego chcieli. Plusy? Zapowiada się bardzo ciekawy tryb sieciowy, niestety do grania wymagane będzie stałe połączenie internetowe. Czekamy, być może do wersji finalnej zmieni się model jazdy.