Zgadzam się że można trafić na tragicznie wydany film z gazetą. Należy dokładnie przeczytać opis (co nie zawsze jest możliwe) gdyż można się nieźle rozczarować. Kiepskie DD 2.0, a to że przycięty do 4:3 to najmniejsza wada obrazu.
Poza tym o pusty śmiech przyprawiają płyty DVD które mają o wiele mniejszą grubość od zwykłych płyt. Można taką płytkę zgiąć w dwóch palcach bez wysiłku. Po jednokrotnym odtworzeniu nie wiadomo czy drugi raz się uda...
Poza tym o pusty śmiech przyprawiają płyty DVD które mają o wiele mniejszą grubość od zwykłych płyt. Można taką płytkę zgiąć w dwóch palcach bez wysiłku. Po jednokrotnym odtworzeniu nie wiadomo czy drugi raz się uda...