Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów skontrolował 112 placówek handlowych pod kontem prowadzonych przez nie akcji promocyjnych. Okazało się - co tak bardzo nas chyba nie szokuje - że handlowcy przy wprowadzaniu promocji, często mijają się z prawdą.
Szokować może jednak skala całego procederu. UOKiK wykazał, że warunki nawet co trzeciej promocji są naginane tak aby wyglądały znacznie atrakcyjniej. Najczęstsze przypadki łamania prawa konsumenta do rzetelnej informacji o produkcie wiążą się z:
UOKiK radzi tym samym, aby uważnie przyglądać się promocjom, pamiętając, że nie każda z nich jest super okazją. Lepiej więc sprawdzić wielokrotnie ofertę konkurencji, zanim podejmiemy ostateczną decyzję, co zwłaszcza nas hd-maniaków powinno dotyczyć...
Oryginalny news:
http://biznes.onet.pl/2,1615659,wiadomosci.html
Szokować może jednak skala całego procederu. UOKiK wykazał, że warunki nawet co trzeciej promocji są naginane tak aby wyglądały znacznie atrakcyjniej. Najczęstsze przypadki łamania prawa konsumenta do rzetelnej informacji o produkcie wiążą się z:
- podawaniem fałszywej wartości obniżki (na przykład telewizor przeceniony z 6999 na 6849 według sklepu był przeceniony z 10999)
- koniecznością dopłaty za tzw. "gratisy" (cena towaru z gratisem była często o wiele wyższa, niż cena tego samego towaru bez gratisu)
- wyraźną różnicą między ceną podaną na półce a tą zakodowaną w czytniku kodów kreskowych
- falszywym napisem głoszącym o dodatkowej gratisowej masie produktu, podczas gdy realnie takowej ów nie posiadał (słynne "dodatkowe 20% gratis")
UOKiK radzi tym samym, aby uważnie przyglądać się promocjom, pamiętając, że nie każda z nich jest super okazją. Lepiej więc sprawdzić wielokrotnie ofertę konkurencji, zanim podejmiemy ostateczną decyzję, co zwłaszcza nas hd-maniaków powinno dotyczyć...
Oryginalny news:
http://biznes.onet.pl/2,1615659,wiadomosci.html
Ostatnia edycja: