No i stało się... Od wczoraj jestem właścicielem TW9000.
Krótkie wrażenia:
1. Czerń - zawsze denerwowała mnie głośna praca autoirysu w Epsonach i podobnie jest teraz. Natywny poziom czerni już w TW2000 był na tyle dobry, że nie korzystałem z tej funkcji. Dzięki temu unika się efektu pompowania światła. W TW9000 czerń jest ciut lepsza, ale nie powiedziałbym, że odczuwam znaczącą różnicę. Przy włączonym autoirysie, sceny całkowicie czarne wyglądają, jakby projektor nie świecił. Efekt jest świetny, ale w praktyce nie ma to znaczenia. Generalnie za czerń 8/10.
2. Kontrast - TW9000 świeci tutaj lepiej. Są filmy, gdzie różnica do TW2000 jest znacząca, jest jednak i taki materiał, że ta różnica mniej widoczna. Generalnie - obraz jest jeszcze bardziej krystaliczny i ma zdecydowanie żywsze kolory. Obraz na ekranie żyje... Ocena - 7/10.
3. Ostrość - to nigdy nie była mocna strona technologii LCD oraz samym Epsonów. Nie jest tak dobrze jak w DLP, ale w stosunku do TW2000 jest znacząca poprawa. Przede wszystkim - obraz jest bardziej jednorodny, tzn. jednakowo ostry na całej powierzchni. Ocena - 7/10.
4. Jasność - znacząca poprawa. Moc lampy pozwala dynamicznie wyświetlać obrazy na ekranie 100 calowym w trybie Eco przy zachowaniu pełnej dynamiki. Wysoka jasność po kalibracji zapewnia przyzwoity obraz w 3D. Jak na tą klasę cenową muszę dać 9/10.
5. 3D - do tej pory nie byłem zwolennikiem tej technologii, może dlatego, że dotychczas moje testy dotyczyły telewizorów. Jednak po ujrzeniu, co potrafi na tym polu zrobić Epson - chylę czoła. Oczywiście dynamika obrazu nie jest taka, jak w 2D, ale jest naprawdę nieźle. Ale najważniejsze - obraz więc wypływa z ekranu. Efekty są fantastyczne, zupełnie, jak w IMAXIE. Tutaj muszę dać 10/10.
Krótkie wrażenia:
1. Czerń - zawsze denerwowała mnie głośna praca autoirysu w Epsonach i podobnie jest teraz. Natywny poziom czerni już w TW2000 był na tyle dobry, że nie korzystałem z tej funkcji. Dzięki temu unika się efektu pompowania światła. W TW9000 czerń jest ciut lepsza, ale nie powiedziałbym, że odczuwam znaczącą różnicę. Przy włączonym autoirysie, sceny całkowicie czarne wyglądają, jakby projektor nie świecił. Efekt jest świetny, ale w praktyce nie ma to znaczenia. Generalnie za czerń 8/10.
2. Kontrast - TW9000 świeci tutaj lepiej. Są filmy, gdzie różnica do TW2000 jest znacząca, jest jednak i taki materiał, że ta różnica mniej widoczna. Generalnie - obraz jest jeszcze bardziej krystaliczny i ma zdecydowanie żywsze kolory. Obraz na ekranie żyje... Ocena - 7/10.
3. Ostrość - to nigdy nie była mocna strona technologii LCD oraz samym Epsonów. Nie jest tak dobrze jak w DLP, ale w stosunku do TW2000 jest znacząca poprawa. Przede wszystkim - obraz jest bardziej jednorodny, tzn. jednakowo ostry na całej powierzchni. Ocena - 7/10.
4. Jasność - znacząca poprawa. Moc lampy pozwala dynamicznie wyświetlać obrazy na ekranie 100 calowym w trybie Eco przy zachowaniu pełnej dynamiki. Wysoka jasność po kalibracji zapewnia przyzwoity obraz w 3D. Jak na tą klasę cenową muszę dać 9/10.
5. 3D - do tej pory nie byłem zwolennikiem tej technologii, może dlatego, że dotychczas moje testy dotyczyły telewizorów. Jednak po ujrzeniu, co potrafi na tym polu zrobić Epson - chylę czoła. Oczywiście dynamika obrazu nie jest taka, jak w 2D, ale jest naprawdę nieźle. Ale najważniejsze - obraz więc wypływa z ekranu. Efekty są fantastyczne, zupełnie, jak w IMAXIE. Tutaj muszę dać 10/10.
Ostatnia edycja: