Jesmte po ok 10 godzinach odsłuchów. Kolumny mam rozstawione od siebie o 3,1M, dywany jakie mi zostały to 2 dywany shaggy nieznacznie różniące się wielkością ale jednak zmieniające charakter brzmienia zestawu
1) Dywan o szerokości 220 daje świetny bass, który się czuje w płucach (masuje i uderza w równym stopniu dobrze, dla mnie ideał), wysokie i średnie pasmo krystalicznie czyste, nagrania się wręcz analizuje a nie słucha. Brzmienie bardzo efektowne.
2) Dywan o szerokości 230 - zmniejszenie basu, tzn to uczucie basu w płucach znacząco spadło, troszeczkę wydaje się że jest go mniej, za to głos wyszedł na prowadzenie. Głosy brzmią jedwabiście, zamiast super dokładności, wszelakie szczególiki, efekty są ale nie zwracają tak uwagi jak w 1). Dźwięk jest zdecydowanie cieplejszy niż potężny jak w 1) Zdecydowana utrata szczegółów, ale za to chyba mniej wymagający dźwięk, można słuchać i słuchać godzinami.
Którą konfigurację zachowalibyście?