Dylemat - ampli/wzmacniacz

alergic

Member
Witam, niedawno zakupiłem dwa używane głośniki - fronty Jamo 606, chciałbym zakupić coś co je zasili.

Zastanawiam się nad trzema rozwiązaniami:
1) zakup jakiegoś używanego wzmacniacza - w cenie około 700 zł
2) zakup używanego amplitunera w cenie około 1200 zł - z obsługą neta
3) zakup nowego amplitunera w cenie około 1600 zł - z obsługą neta

Proszę o wzięcie pod uwagę, że w tym roku przymierzam się do zakupu nowego kompletu głośników do kina domowego, myślę o JBL 280 zestaw 5.0
Przy pierwszym rozwiązaniu będę chciał kupić jakiś amplituner kina domowego do którego podłącze wzmacniacz. Przy pozostałych rozwiązaniach będzie to grało na samym ampli.

I teraz mam dylemat co wybrać POMOCY !! pozdrawiam

ps. pokój około 17mkw
 

collider

New member
Bez reklam
Jeżeli nie boisz się iść w używki to rozwiązanie z ampkiem i wzmacniaczem na pewno zagwarantuje ci lepszą jakość dźwięku, szczególnie w muzyce. Jeżeli natomiast obawiasz się używek lub nie przykładasz wielkiej uwagi do jakości dźwięku w stereo to zakup amplitunera będzie miał sens.
 

alergic

Member
Chodzi o to że wzmacniacz chciałbym używany, a jeżeli ampli to wolałbym nowy, a w szczególności jeżeli miałoby to być teraz wzmacniacz, póżniej amp.

Tylko jakie modele to nie mam pojęcia. Myślałem o:
- jeśli wzmacniacz to denon 700ae
- jeśli tylko amp to hk 161
 

alergic

Member
sam w sumie nie wiem, widziałem, że sporo osób na forum ma tą serię wzmacniacza - 7xxae. A HK jest podobno polecany do JBL które chciałbym zakupić w przyszłości i stąd ten wybór na chwilę obecną.

Zdaję sobie również sprawę z tego, że jeżeli teraz kupię wzmacniacz, to w przyszłości będę musiał szukać jakiegoś innego ampli w celi podłączenia go ze wzmacniaczem.
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Tak samo wzmak musi mieć wejście na podłączenie amplitunera, także od razu trzeba myśleć o tym..
 

agass

New member
Tylko droższe modele ampli i wzmak można spiąć muszą posiadać w kolejności pre-out & main -in czy jakoś tak podobnie.Jesli przymierzasz się do rozbudowy kina domowego kup najlepszy ampli na jaki cię stać i nie trać kasy na hiper audiofilkie rozwiązania no chyba ża masz worek kasey ;-P
 

alergic

Member
dlatego na początek, żeby nie wydawać za dużo $ myślałem o wzmaku, z tego co widzę to NAD-y mają main-in-a, ale chyba te bez main-in też można spiąć z ampli tylko są wtedy "problemy" z regulacją głośności. A ten Denon 700AE to dobry wybór w kwocie powiedzmy ~550 pln
 

agass

New member
Zależy co chcesz , wzmak czy ampli.Jeśli ja miałbym taki dylemat kupiłbym używkę ampli z wyższej półki z per-out -jesli później naszło by mnie audiofilkie tchnienie dokupiłbym końcówkę mocy i podpiął pod ampli.Zapewniam cię że tanie wzmaki do 1 klz nie usłyszysz róznicy w dzwięku w konfrontacji dobrym ampli.
 

Rafal7

Banned
Po co mącicie ludziom w głowach, bez main in da się korzystać tak samo jak i z tym wejściem i różnicy w jakości dźwięku żadnej nie będzie, trzeba tylko ruszyć dupe i ustawić pokrętło głośności tak jak bylo ustawione podczas kalibracji.
W tej cenie to możesz kupić z nowych ampli Pioneera VSX 924 z wyjście PRE OUT
W cenie 700 zł można trafić Pma 720 ae.
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
Tylko droższe modele ampli i wzmak można spiąć muszą posiadać w kolejności pre-out & main -in czy jakoś tak podobnie.Jesli przymierzasz się do rozbudowy kina domowego kup najlepszy ampli na jaki cię stać i nie trać kasy na hiper audiofilkie rozwiązania no chyba ża masz worek kasey ;-P

Każdy Marantz, od najniższych modeli ma PRE-OUT, a jednym z najtańszym wzmaków z main in jest pionek A30 ;)
A poza tym, rozwiązanie, o którym kapusta pisze także wnosi sporą poprawę i nie wymaga worka pieniędzy
 

agass

New member
Cały sens łączenia ampli(jeśli w kinie domowym mamy przyzwoite fronty) + wzmak (lepiej końcówkę mocy)jest polepszenie dzwieku w stereo. a nie ma najmnieszego sensu pakowanie tam wzmaka typu pionek A30 czy PMA 720. Zagra to tak samo jak ampli w stereo.Mówię tu o przyzwoitych ampli nie typu najtasze Marantz.Wszystko zależy w jakim kierunku idziemy.Jeśli nie traktujesz muzyki audiofilsko a to dość drogie hobby kup dobre ampli w rozsądnej cenie do tego wspomniane jeśli dobrze pamiętam JBL i ciesz się muzyką ;-)
 

Rafal7

Banned
Znaczy się wzmacniacze są dla audiofili a końcówki mocy dla głuchych

Następny który twierdzi że ampli zagra tak jak wzmacniacz, jeden już tu nawet stwierdził że x 1000 gra tak samo w stereo jak wzmacniacz pma 720 ae, normalnie ręce opadają.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Po co mącicie ludziom w głowach, bez main in da się korzystać tak samo jak i z tym wejściem i różnicy w jakości dźwięku żadnej nie będzie, trzeba tylko ruszyć dupe i ustawić pokrętło głośności tak jak bylo ustawione podczas kalibracji.
Kapustka ma racje i dobrze doradza.
Nie do końca, tylko jeśli nie ruszasz gałką we wzmaku stereo. Jeśli ruszysz ją po kalibracji (czyli do pierwszego słuchania muzyki), a zależy ci na poprawnych poziomach - zabawę zaczynasz od początku, bo nigdy nie trafisz z ustawieniem gałki do pozycji, z jaką była kalibracja (żadne zaznaczania tu nic nie dadzą). Takie połączenie jest tylko dla tych, co nie przywiązują do tego wagi.
Natomiast tak czy siak, jak pisze Henry, będzie lepiej, ale z wygodą nie ma to nic wspólnego.
Cały sens łączenia ampli(jeśli w kinie domowym mamy przyzwoite fronty) + wzmak (lepiej końcówkę mocy)jest polepszenie dzwieku w stereo. a nie ma najmnieszego sensu pakowanie tam wzmaka typu pionek A30 czy PMA 720. Zagra to tak samo jak ampli w stereo.
Nie zgodzę się. Cały sens to:
- wygoda podczas słuchania muzyki i ścieżek z filmu, czyli brak przepinania kabli
- tu nie polepszysz dźwięku w stereo (nie te wejścia, nie w tę stronę, ampli nie polepszy aduio w stereo), tu polepszasz audio w filmie (!). Fronty podpinasz po wzmak stereo, a do amplitunera kinowego resztę. Raz odciążasz ampli, a dwa masz lepsze audio z kolumn frontowych, bo napędza je wzmak stereo, a nie amplituner kinowy.
- Słuchając muzyki włączasz tylko wzmak stereo
- słuchając filmu, włączasz też amplituner kinowy.
Temat wałkowany jeż niejeden raz.
 

collider

New member
Bez reklam
Nie do końca, tylko jeśli nie ruszasz gałką we wzmaku stereo. Jeśli ruszysz ją po kalibracji (czyli do pierwszego słuchania muzyki), a zależy ci na poprawnych poziomach - zabawę zaczynasz od początku, bo nigdy nie trafisz z ustawieniem gałki do pozycji, z jaką była kalibracja (żadne zaznaczania tu nic nie dadzą).

Dlaczego nie trafisz? A jak zmienisz glosnosc volume na amplitunerze to co tez degradujesz kalibracje bo przeciez ampli robi ja na pewnym poziomie. Jak podglaszasz sobie central by podciagnac dialogi i potem cofasz ustawienie to tez? Niezgadzam sie z ta opinia. Wracasz na ten sam poziom i wszystko powinno wrocic do stanu wyjsciowego.
 
Ostatnia edycja:

agass

New member
Osobiście twierdze że regulacja głośności wzmak plus ampli oddzielnie to kuriozalny pomysł(żeby nie powiedzieć śmieszny) ale oczywiście można.Kapucha napisałem lepiej końcówkę mocy więc o jakich głuchych mówisz.Napisałem również że tani wzmak który ma robić za końcówkę mocy podpięty pod ampli to raczej bez sensu,tanie wzmaki grają w klasie dobrych ampli takie jest moje zdanie.
 
Do góry