owszem, polecam, bo z najtańszych zestawów ten gra IMO najlepiej.. jest w drewnianej obudowie, ma dobrze dobrane (pasmami przenoszenia) głośniki, zachowując przy tym - w miarę swoich możliwości - neutralność dźwięku..
przed zakupem tego zestawu odsłuchałem JBL, Prism, Yamaha, Quadral i Eltax (jeszcze coś było, ale wyglądało paskudnie) - wszystkie w granicach do 1000-kilka PLN.. wtedy nie było mnie stać na nic więcej, a z kolei nie potrafiłem odpuścić całkowicie kina.. wcześniej przed nimi miałem zestawik malutkich, plastikowych Pioneerów, a jeszcze wcześniej olbrzymie Sharpy z jakimiś dokoptowanymi tyłami i centralnym Tonsil-Maestro..
była też wtedy popularna (wychodząca już z prod.) seria Jamo Studio 180 (czy jakoś tak) - i różnica między tym zestawem, a zakupionym PJ była marginalna (wówczas odsłuchwiałem chyba na Denon 1705), a PJ kosztowały chyba mniej niż połowę kompletu Studio.. dokupiłem tylko do nich suba, żeby coś bardziej buczało przy filmach i póki co wciąż na ten zestaw nie narzekam.. jasne, znajomy, który ma Jamo "1" (23 tyś. za komplet), robi więcej hałasu i ten hałas gra o niebo przyjemniej.. mi jednak wystarcza tylko dobrze i w spokoju posłuchać..
dzisiaj, choc celuję w wyższą półkę, odsłuchuję jeszcze czasami też zestawy do 1000-parę PLN, z czystej ciekawości.. i wciąż mogę sam spokojnie przed sobą stwierdzić, że zakupiony zestaw trzyma jakość.. może to wyna niewygrzania sklepowych zestawów, może wina pomieszczeń.. ale na moje ucho w tym zestawie PJ coś gra - pomimo niskiej ceny.. a w tamtych coś tylko odtwarza sygnał z amplitunera i to zdecydowanie nie jest granie..
ludzie jak muchy do g*** ciągną do sklepów poświęcając setki na swoje "wyśnione kino" Samsunga czy Lg (albo innego Phillipsa) - wydają 1000 czy 1300 PLN na komplet ampli+ napęd + głosniki.. przychodzą do domów i cieszą się swoim zakupem jak dzieci.. pójdą gdzieś, gdzie kotś wydał tyle samo, ale poświęcił trochę czasu na poszukanie mądrego sposobu na wydanie swoich pieniędzy, posłuchają, zachwycą się filmem DivX, dźwiękiem głośników i stwierdzają: No nie, na tyle to mnie nie było stać..
hmmm... a jednak..
co do ampli - miałem Pioneera serii 5xx (509), później serii 7xx (712), a zaczynałem od Onkyo 504 bez dekoderów, z multi-channel-in.. to własnie dlatego po kilku latach powróciłem do tej marki - nie stać mnie na górną półkę, a półkę średnią będę spłacał przez najbliższy rok.. ale warto było..
do Pioneera już nie wrócę.. zastanów się, czego oczekujesz od twojego amplitunera, a później podejmij decyzję - ja wolę za małe pieniądze kupić używanego, niezniszczonego z poprzedniej generacji wyjściami, ale z o klasę lepszymi przetwornikami - żeby to grało, a nie tylko żarło prąd..
innymi słowy - ten ampli ta bardzo słabiutką jakość dźwięku, a te głośniki wcale tego nie poprawią.. ale to oczywiście tylko moja opinia..
EDIT: a, jeszcze jedno - fronty małe i tanie, to juz w ogóle porażka.. jak odsłuchasz, to zrozumiesz, dlaczego.. i obys odsłuchał przed zakupem, a nie po..