Nad, Rotel, Hegel, Anthem, Naim, Arcam, Advance Acoustic. Każdy z nich gra inaczej ale się sprawdzi, kwestia gustu, który najlepiej. (Podałem te, których słuchałem osobiście, zapewne coś jeszcze się znajdzie wartego uwagi)
Cantony z lampą? Nigdy nie widziałem, nigdy nie słyszałem. Mocny tranzystor i po kłopocie. Lampę zostawmy audiofilom do ich klasykowo/jazzowego plumkania, a nie ostrego łojenia.
A i tak Paradigmy studio 60/100 zagrałyby lepiej od tych Cantonów, zwłaszcza w tych gatunkach do których są wprost stworzone. Ale mają do to siebie, że zagrają wszystko na wysokim poziomie. Ale Cantony to również rewelacyjne kolumny.
Słuchać pod swój gust.
Ps. Nie wierzyć w bełkot handlarzy, że jak coś ciut nie pasuje w brzmieniu to się skoryguje kabelkami.
Po to jest tak olbrzymi wybór kolumn/elektroniki, żeby wybrać sprzęt idealnie pasujący do naszego gustu, kable to ostatnia wisienka na torcie (nie każdemu potrzebna), która ma najmniejszy wpływ na brzmienie, a czasem żadnego, zależy od klasy sprzętu i doświadczenia słuchacza.
Kolumny to 70% charakteru brzmienia, 27% to elektronika, 3% to druty. Moim zdaniem i uszami. Ale ja ostrego napierdzielania słucham od wielu lat, to może już przygłuchy.
ps2. I bez dobrego rabatu nic nie brać.