Twoja wielkie "oburzenie" nie daje ci prawa żeby kraść, skoro wszytko dziś jest takie głupie i cwaniackie to po co oglądasz, już pomijam fakt ze sam cwaniakujesz "wyzywając" uczciwych ludzi bo kupili sobie film na BR a sam pewnie piracisz na potęgę.
Kto ci każe kupować BR w Polsce, filmy z GB ebay często taniej z przesyłką wychodzą, fakt nie maja polskich napisów, ale myślę ze taki cwaniak jak ty to chyba nie ma problemów z tak prostym językiem jak Angielski.
Na koniec dodam ze era odtwarzaczy DVD i BR się nie skończyła i nie skończy z prostej przyczyny, są osoby którym bardziej zależy na jakości i łatwości dostępu niż ściąganiu TB danych, już pominę kwestie magazynowania tego.
Bo wyobraź sobie że są osoby dla których film to nie kwestia "obejrzyj i zapomnij", i nie siedzą całymi dniami w internecie ściągając co popadnie z lista odznaczając "ściągnięte-obejrzane".
1. Rzucił kamieniem ten, który NIGDY W ŻYCIU nie ściągnął niczego nielegalnego z Internetu.
Nie rób z siebie Św. Franciszka, bo KAŻDY kiedyś coś ukradł Internetem. Jesteś hipokryta, na dodatek bezczelny.
2. Nie "wszystko jest takie głupie" tylko 90 % współczesnej "kultury" zapodawanej ... czytaj mnie ze zrozumieniem.
3. Nie "wyzywam" tylko żartobliwie wyraziłem swoją opinię o kupowaniu oryginalnych płyt Blu-Ray (polska dystrybucja).
4. Odwróć sytuację
(doradzając mi kupno płyt w zagranicznych sklepach) i doradź np. Francuzowi kupować wydania Blu-Ray np. od polskich dystrybutorów, bo np. francuskie wydania są gorsze.
I kij z tym, że np. polska płyta Blu-ray nie posiada francuskich napisów.
Myślisz nad tym jakie brednie wypisujesz ?
5. Tłumaczę jak sołtys krowie na rowie, że polskie płyty Blu-Ray są w chamski sposób :
pozbawiane DTS-a w wersji z polskim lektorem,
pozbawiane polskich napisów w dodatkach do filmów,
pozbawiane w ogóle niektórych dodatków,
pozbawiane czasem gadżetów reklamowych (dodawanych do wydań Blu-ray) ... i jeszcze
każą za to płacić więcej niż np. na Amazonie.
6. W dość jełopowaty sposób "analizujesz" moją postawę i robisz pod moim adresem personalne wycieczki, czym obnażasz się dokumentnie. Wybaczam maluczkiemu napinaczowi.
7. W jednym masz rację ... 95 % tego co ściągam, następnego dnia wywalam z dysku (bo obraża to moją inteligencję, pamiętającą perfekcyjne kino i muzykę sprzed kilkudziesięciu lat), więc czyż można nazwać mnie piratem ? :hihi:
8. A to co zostawiam na dysku to i tak się tym nie dzielę z nikim.
Zostawiam dla ewentualnego spadkobiercy, żeby wiedział, że w XX wieku było deko kultury przez duże "K". Bo w XXI to już ni chu chu.
