Pojawiły się na "bluryju" od jakiegoś czasu w naszych sklepach internetowych i na alledrogo dwa genialne filmy Rona Fricke w "dwupaku" , które kładą na łopatki jakością dźwięku, genialnym obrazem skanowanym na BD z taśm 65 i 70 mm z rozdzielczości 8K do full HD wszystko co do tej pory oglądaliście!
Polowałem na nie od dawna ( były wcześniej na DVD) i bez zastanowienia wydałem 160 zeta. Pierwszy nakręcony ponad 20 lat temu ( oglądałem go w DKF-ie), drugi wyszedł w ubiegłym roku. Oba stanowią spójną całość artystycznej wizji reżysera.
Miłośnikom najwyższej technicznej jakości, dobrego dokumentu, refleksji, muzyki Dead Can Dance oraz rytmów etnicznych bardzo, bardzo polecam. Wasze sprzęty pokażą wreszcie na co je stać, a gościom opadnie kopara.
Ścieżka dźwiękowa w najwyższej jakości HD-Master Audio 5.1/7.1 /96/24bit a obraz.... bajka, bajka, bajka i jeszcze raz bajka. Tylko żałuję, że mam tv 60 cali a nie przykładowo 150.
Najlepiej kupić i samemu ocenić. Im większy ekran, lepszy system nagłośnienia (z projka poezja, szczęka opada aż do piwnicy), tym wrażenia wręcz mistyczne. U mnie w domu najpierw nikt tego nie chciał oglądać, bo stwierdzili, że mnie lekko powaliło, siedzieć 3 godziny i oglądać film bez dialogów. Ale jak pogoniłem, zamknąłem lodówkę i powiedziałem, że nie dam żarcia dopóki nie zobaczą, to potem zaczęli oglądać Frickego co drugi dzień. To sa bardzo mądre filmy. Pokazują różne oblicza naszej cywilizacji. Pozycja obowiązkowa.
Polowałem na nie od dawna ( były wcześniej na DVD) i bez zastanowienia wydałem 160 zeta. Pierwszy nakręcony ponad 20 lat temu ( oglądałem go w DKF-ie), drugi wyszedł w ubiegłym roku. Oba stanowią spójną całość artystycznej wizji reżysera.
Miłośnikom najwyższej technicznej jakości, dobrego dokumentu, refleksji, muzyki Dead Can Dance oraz rytmów etnicznych bardzo, bardzo polecam. Wasze sprzęty pokażą wreszcie na co je stać, a gościom opadnie kopara.
Ścieżka dźwiękowa w najwyższej jakości HD-Master Audio 5.1/7.1 /96/24bit a obraz.... bajka, bajka, bajka i jeszcze raz bajka. Tylko żałuję, że mam tv 60 cali a nie przykładowo 150.
Najlepiej kupić i samemu ocenić. Im większy ekran, lepszy system nagłośnienia (z projka poezja, szczęka opada aż do piwnicy), tym wrażenia wręcz mistyczne. U mnie w domu najpierw nikt tego nie chciał oglądać, bo stwierdzili, że mnie lekko powaliło, siedzieć 3 godziny i oglądać film bez dialogów. Ale jak pogoniłem, zamknąłem lodówkę i powiedziałem, że nie dam żarcia dopóki nie zobaczą, to potem zaczęli oglądać Frickego co drugi dzień. To sa bardzo mądre filmy. Pokazują różne oblicza naszej cywilizacji. Pozycja obowiązkowa.