Oto moja ocena w sklepie Euro AGD trochę większego brata z tej serii 46cali 6606.
"Przeszedłem do tego tv z plazmy Panasonica, stąd rozczarowanie jakością obrazu.
Dużo się napracowałem, by w kalibracji obrazu przybliżyć się do tego, co dawała plazma, a i tak do tego nie doszedłem.
Telewizor smuży przy dobrej jakości podawanego sygnału (szczególnie w polskich serialach np. w tvn HD za ruchem ręki, czy głowy pozostają smugi). Dopiero wyłączenie części "polepszaczy obrazu" rozwiązało ten problem, tylko po co w takim razie te polepszacze? Chyba tylko po to, by otrzymać tzw. efekt "teatru" ale nie każdemu to odpowiada.
Telewizor ma niby PVR, ale nagrywa na USB tylko po podłączeniu tv do internetu - nie wiem w jakim celu takie kombinacje. Time shift potrafi zrobić, cofnąć i odtworzyć bez Internetu, a zapisać i zarchiwizować na usb - jak inne modele np. SHARPA już nie!!!
Podobnie z przewodnikiem po stacjach DVB-T bez Internetu - nie ruszysz!
W nowym telewizorze na matrycy znalazłem 3 bad piksele. W rozmowie z serwisem dowiedziałem się, że naprawiają dopiero od 8 martwych pikseli.
Obraz na krawędziach ciemnych scen świeci i kto miał plazmę może się naprawdę tym zjawiskiem zdenerwować.
Nie odtwarza niektórych plików filmowych na USB, z którymi doskonale radzi sobie mój mały SHARP w drugim pokoju.
A teraz kilka pozytywów.
Matowa matryca w połączeniu z czujnikiem światła dobrze radzi sobie w słonecznych pomieszczeniach i obraz dobierany jest w zależności od ilości światła.
Atrakcyjny wygląd nadaje metaliczna ramka matrycy.
TV jest energooszczędny (56W) i w tym bije plazmę na głowę!
Ogólnie nie polecam."
