Ja chyba wczoraj skończyłem. Piszę chyba bo trochę przysnąłem na finale. Do połowy nawet mi sie podobało, potem zaczęły sie pseudo-filozoficzne wywody i pierdy o przemijaniu i troche mi oko leciało. Książki nie czytałem to też ciężko mi sie odnieść do fabuły ale z tego co czytam to troche poszli...