Nowości kinowe, opisy filmów... officebox ;)
- Thread starter GracX
- Rozpoczęty
Bohemian Rhapsody UHD zaliczone. W porównaniu do First Man, który ostatnio zaliczyłem to niebo a ziemia. Jakość obrazu bardzo dobra, dźwięku nie oceniam, zrobię to po ponownym seansie na docelowym zestawie.
Nie jestem mega fanem Queen, ale ten film będzie pierwszym, który kupie na BD 4k. Urzekła mnie scena z We will rock you, świetne przejście z sali na scenę i ten bas!!! Scena w klinice i to Eeoo, oraz mój ulubiony kawałek Who wants to live forever.
Nie znam biografii Freddyego, nigdy się nim nie interesowałem, ale Remi Malek zagrał moim zdaniem rewelacyjnie, widać że wczuł się chłopak w rolę.
Nie jestem mega fanem Queen, ale ten film będzie pierwszym, który kupie na BD 4k. Urzekła mnie scena z We will rock you, świetne przejście z sali na scenę i ten bas!!! Scena w klinice i to Eeoo, oraz mój ulubiony kawałek Who wants to live forever.
Nie znam biografii Freddyego, nigdy się nim nie interesowałem, ale Remi Malek zagrał moim zdaniem rewelacyjnie, widać że wczuł się chłopak w rolę.
Też oglądałem wczoraj ponownie, ale w 4K, kozacki film, ale ja jestem fanem Queen'u, więc już słysząc samą muzykę w tle dodaje kilka punktów wyżej.
Teraz czekam na jakieś bombowe wydanie i stawiam na półce, nawet nie odpalę filmu z płyty, bo i po co, skoro jest już na hdd.
Teraz czekam na jakieś bombowe wydanie i stawiam na półce, nawet nie odpalę filmu z płyty, bo i po co, skoro jest już na hdd.
bokciu
Banned
Mogę napisać to samo. Nigdy nie byłem fanem tego zespołu, ale film naprawdę dobry, obejrzany dwa razy. Rola Malka genialna, chwilami wzruszający a końcówka rewelacyjna.
bokciu
Banned
Zgadza się, ostanie kadry z księżyca są OK, reszta to rzadkiej klasy syf.
Pytanie tylko jakie uzasadnienie ma kręcenie filmów osadzonych w innej epoce z ziarnem bądź czarno-białych? Przecież film to odwzorowanie świata i tego co nas otacza, a to nigdy nie było ziarniste tudzież czaro-białe. To co widzieliśmy na ekranach dziesiątki lat temu, było wynikiem niedoskonałości technologii filmowej, która była w powijakach. Pewnie gdyby stał się cud i na starcie powstałaby cyfrowa technologia oraz kinematograf full hd bądź 4k, nikt nie znałby ziarna i czarno-białych kopii. A tak z racji ewolucji, która towarzyszy wszystkim dziedzinom , przeszliśmy przez całe spektrum rozwoju techniki video, aby wreszcie cieszyć się krystalicznym, pełnym barw obrazem. Więc po jaką cholerę niszczyć cały ten wieloletni trud włożony w tenże rozwój, racząc nas taką kaszą i jakością lat osiemdziesiątych. To jest jakieś niedorzeczne.
Pytanie tylko jakie uzasadnienie ma kręcenie filmów osadzonych w innej epoce z ziarnem bądź czarno-białych? Przecież film to odwzorowanie świata i tego co nas otacza, a to nigdy nie było ziarniste tudzież czaro-białe. To co widzieliśmy na ekranach dziesiątki lat temu, było wynikiem niedoskonałości technologii filmowej, która była w powijakach. Pewnie gdyby stał się cud i na starcie powstałaby cyfrowa technologia oraz kinematograf full hd bądź 4k, nikt nie znałby ziarna i czarno-białych kopii. A tak z racji ewolucji, która towarzyszy wszystkim dziedzinom , przeszliśmy przez całe spektrum rozwoju techniki video, aby wreszcie cieszyć się krystalicznym, pełnym barw obrazem. Więc po jaką cholerę niszczyć cały ten wieloletni trud włożony w tenże rozwój, racząc nas taką kaszą i jakością lat osiemdziesiątych. To jest jakieś niedorzeczne.
Co do ziarna - ok.
Ale film jest także "artystyczną wizją" danego twórcy.
Wyobrażasz sobie np.Sin City w wersji full kolor?
Dokładnie film jest wzruszający. Przy We will rock you ciarki na ciele
Da się nakręcić film z wcześniejszych lat bez użycia ziarna, First Man został mega spieprzony, ujęcia Imaxowe księżyca na końcu trochę rekompensują seans.
Pewnie, że sie da, tylko trzeba chcieć
bokciu
Banned
Co do ziarna - ok.
Ale film jest także "artystyczną wizją" danego twórcy.
Wyobrażasz sobie np.Sin City w wersji full kolor?
No tak, ale sam przyznasz, że komiksowe Sin City z racji swojej formy, z realnym światem nie ma wiele wspólnego.
Zaś wszelkie współczesne, poważnie produkcje wojenne ubierane w czarno-białe barwy, są zaprzeczeniem rzeczywistości. Ostatnio zapytałem 88 letniej babci, która pamięta okres wojenny, czy świat wówczas był dwu kolorowy - odparła, że nie. O dziwo okazuje się, że i wtedy trawa była zielona, maki czerwone, a niebo błękitne.
Lolek,jak myślisz,warto się za to zabierać ? 
https://www.blu-ray.com/movies/Robin-Hood-4K-Blu-ray/229309/#Review
https://www.blu-ray.com/movies/Robin-Hood-4K-Blu-ray/229309/#Review
Witam ludzie.
Obejrzałem kilka pozycji i chciałbym się podzielić swoimi refleksjami.
Kler nie rozumiem fenomenu tego filmu.
Niby wszystko ok cała historia mocno skondensowana wydarzeniami w sobie ale mocno przesadzona.
Moja ocena tego filmu to takie 6,5 i uważam również że ten film powinien każdy obejrzeć w ramach edukacji nie tylko na temat księży ale ludzkiej natury.
Świetny Braciak i Jakubik jak zawsze.
Polar na Netflix wbrew pozorom przypadł mi do gustu ten film. Taka mieszanka Johna Wicka i Sin City.
Netflix i Connor McGregor polecam historia jak to największy czub może dojść na szczyt
First Man nawet nie wiedziałem ile osób zginęło przed wyprawą na księżyc. Na nawet nigdy nie zastanawiałem się nad losem i rozterkami bliskich tych wszystkich astronautów. Tu świetnie pokazane tylko ten Gosling mi nie pasuje jako aktor. Nie trawie go po prostu, taki ponurak
Obejrzałem kilka pozycji i chciałbym się podzielić swoimi refleksjami.
Kler nie rozumiem fenomenu tego filmu.
Niby wszystko ok cała historia mocno skondensowana wydarzeniami w sobie ale mocno przesadzona.
Moja ocena tego filmu to takie 6,5 i uważam również że ten film powinien każdy obejrzeć w ramach edukacji nie tylko na temat księży ale ludzkiej natury.
Świetny Braciak i Jakubik jak zawsze.
Polar na Netflix wbrew pozorom przypadł mi do gustu ten film. Taka mieszanka Johna Wicka i Sin City.
Netflix i Connor McGregor polecam historia jak to największy czub może dojść na szczyt
First Man nawet nie wiedziałem ile osób zginęło przed wyprawą na księżyc. Na nawet nigdy nie zastanawiałem się nad losem i rozterkami bliskich tych wszystkich astronautów. Tu świetnie pokazane tylko ten Gosling mi nie pasuje jako aktor. Nie trawie go po prostu, taki ponurak
Ostatnia edycja:
Lolek,jak myślisz,warto się za to zabierać ?
https://www.blu-ray.com/movies/Robin-Hood-4K-Blu-ray/229309/#Review
Ja kupię na BR
Mam jakiś sentyment do tego "wojownika" Ty nic nie tracisz nie licząc czasu, który też ma swoją wartość, ale czego się nie robi dla hobby Podobno spoko efekty specjalne im wyszły w tym filmie.. podobno , bo tak pisali w necie, więc może coś w tym jest... oby...
Kleru nie oglądałem, ale to chyba Armanig najlepiej ujął..." nie zobaczył nic o czym by nie wiedział...", myślę sobie, że pewne osoby w biznesie chciały, aby o tym tyle się mówiło...pytanie tylko po co, bo normalny człowiek to wszystko wie, a reszta i tak nie za bardzo wieży, że takie rzeczy czasem się dzieją wśród kleru, co nie zmienia faktu, że są i Ci ucziwi, którzy są w Kościele z powołania.
Natomiast co do Goslinga jest lubiany, więc Go biorą, ale w BR wg mnie i nie tylko całkiem fajnie zagrał, mnie się podobał.
właśnie o to chodziło, żeby i ci pozostali zobaczyli, bo nawet nie dopuszczali do głowy, że cos takiego może się dziać i ten film im to pokazał...
Wierzysz, że Ci drudzy obejrzą ten film? Nie ma takiej szansy....Wiele osób z tych co obejrzeli ten film, myśleli że będzie pokazany problem, ale w inny sposób podany. A jak wiadomo wszystkim, ten sam posiłek może różnie smakować w zależności od miejsca w którym się go je jak i właśnie od sposobu podania go tym, którzy będą go jeść, a o towarzystwie już nie wspomnę.
To tak specjalnie o jedzeniu, aby nie wchodzić w politykę, bo szkoda czasu jak i zdrowia.
Nie ma takiej szansy....Wiele osób z tych co obejrzeli ten film, myśleli że będzie pokazany problem, ale w inny sposób podany. A jak wiadomo wszystkim, ten sam posiłek może różnie smakować w zależności od miejsca w którym się go je jak i właśnie od sposobu podania go tym, którzy będą go jeść, a o towarzystwie już nie wspomnę.To tak specjalnie o jedzeniu, aby nie wchodzić w politykę, bo szkoda czasu jak i zdrowia.
Wydaje mi się, że te ponad 5 milionów widzów świadczy, o tym, że poszli i ci którzy z reguły do kina nie chodzą, a potem przy przysłowiowym niedzielnym obiedzie o tym rozmawiali... Natomiast nie mam złudzeń, że twardy elektorat nie poszedł i nie uwierzył w te "bzdury"