Jest to płyta made in UE z OBI japońskim.. ale Krzychu to nie zmienia faktu, że mogą to być płyty całkiem fajnie nagrane.. żeby była jasność, Ty to wiesz, ale znajdzie się ktoś kto zaraz mi to pewne zdanie napisze ... rozumiesz
Te płyty są nagrywane w większości przypadków w Niemczech.. takie dostaliśmy info od ludzi sprzedających te płyty.. dzwoniliśmy do 4 osób plus do pewnego Pana
co wyżej info napisałem ... skąd to OBI japonskie się bierze.. wedle Jego zdania. Ale Krzychu na zdrowy rozsądek, komu opłacałoby się sprawdzić płytę z Japonii - tam nagrywaną i sprzedawać ja w UE za 20 zł ..Jeden sprzedający Koledze powiedział w ten sposób .. "czy Pan kupując płytę za 20 zł myślał, że jest to płyta japońska ? " Oczywiście, że są płyty po 40-60 zł japońskie, które są xxx czasu na rynku , chcą wysprzedać nakład i robią cenę..ale są to inne płyty, inaczej wydane ... taki najprostszy sposób Japończycy nie robią pudełka z czarnymi środkami.. to jest stosowane w Europie i często właśnie przez Niemców..
Ale powtórzę raz jeszcze to co chyba tutaj już pisałem.. a Tobie na pewno przez tel. jak rozmawialiśmy że mam dwóch znajomych (jeden może nie aż tak znajomy, ale kupił mi płytę) audiofili/melomanów z tym, że to drugie zdecydowanie więcej.. którzy mieli to szczęście być i troszkę mieszkać w HK i kupili kilkadziesiąt płyt made in HK.. i obaj mówią to samo, że życzyliby sobie i innym aby gro firm tłoczących w UE miało taką jakość płyt jak właśnie tam nagrywane w studio , ale studia legalnie działające.. A wiadomo, że kilka firm jak Sony, Universal pewnie też i JVC mają tam swoje siedziby i na pewno tam też nagrywają. Tak jak Ci mówiłem z płytami K2 HD, bo na pewno okładki są drukowane w HK i jest takowy napis nikt z tym się nie kryje, a same płyty są Made in Japan, ale czy na 100% wszystkie są nagrywane w Japonii, a nie np w HK tego nikt nie wie.. ale na pewno jest to nagrywane przez japońskiego inżyniera, którego nawet nazwisko jest drukowane na płycie okładki. Tylko nie zmienia to faktu, że K2 są świetnie nagrane i jakby tak nie było to ludzie by ich nie kupowali, a że są podrabiane przez Chińczyków i na razie całe szczęście jest mało tych płyt lewych, ale są to już inna bajka.
Osobiście wierzę tym ludziom, a jeden z nich tak mi powiedział, jak nie wierzysz , że jest to odpowiedni poziom (nagrywanych tam płyt z napisem Made in HK) to przyjedź z Polski do HK i zobaczysz jak to Państwo wygląda i jak wrócisz do Polski to się zastanowisz o ile lat wstecz się cofnąłeś.. Druga sprawa to Ludzie mieszkający w HK - oni jasno mówią, że nie są Chińczykami jak i Chinami.. więc widać jest jak oni podchodzą do wykonywanej przez siebie pracy i jak nie chcą być kojarzeni z Chińczykami jak i z samymi Chinami.
Reasumując nie widzę powodu dla którego studio, legalne studio w HK miałoby gorzej nagrać płytę niż studio np w Niemczech czy też w innym kraju Europejskim.. Oczywiście mówię tu o normalnych studiach, a nie typu Stockfisz, Fon itp..