Też dodam trzy grosze.
W tym roku może padnie na słuchawki. Szukam słuchawek przede wszystkim komfortowych w noszeniu, do domu, tradycyjnie na kablu, bez BT, ANC, itp. Muszą być wokółuszne, nawet nie nauszne, mają zakrywać całą małżowinę. Nie chcę też mieć jakiś wystających drutów czy innych teletubisiowych konstrukcji.
W ogóle nie brałem sluchawek pod uwagę, ale wpadł mi w ręce Marantz HD-DAC1 głównie jako DAC, ale po wpieciu (dla sprawdzenia) moich leciwych słuchawek za 100 zł dostały one drugiego życia, nie miałem pojęcia, że może to mieć taki wpływ.
Wszystkie poniższe testy przeprowadziałem na iFi nano i Galaxy S7, swoim HD-DAC1 i Onkyo 9150
Początkowy budżet: 500-600 zł.
Tu posłuchałem:
- Sennheiser HD569 - bardzo mi sie podobają z wyglądu, kostrukcja otwarta - pierwsze spotkanie z tego typu budową i już wiedziałem, że celować będę raczej w coś takiego - komfort, bardziej naturalne słuchanie, brak ciśnienia i opisywanego efektu sceny w środku głowy. Brzmieniowo wszystko na miejscu, niemęcząca góra, basu tyle i potrzeba - jest bardzo dobrze. Wykonanie niestety plastic fatastic i to mocno.
- AKG K550 mk3. Tu wielkie rozczarowanie. Słuchawki megawygodne, z cyklu - nie czuje, że je noszę, ale w porównaniu do porzednich wersji (nie pamiętam czy kiedyś słcuhałem mk1 czy mk2) brzmieniowo zbyt jasne, dla mnie zero basu. Nie jestem basolubem, ale w tym przypadku lekkie przegięcie. Szkoda.
- Focal Lisen - brzmieniowo po prostu grały. Niczym nie zachwycały, niczym nie przeszkadzały, a jesli chodzi o budowę i komfort to inne są wygodniejsze. Konstrukcja zamknięta.
- Audio-Technica - ATH-MSR7 - wielkie zaskoczenie na plus. Jak na konstrukcja zamkniętą najlepsze z przesłuchanych. Nie można sie przyczepić, a dotąd sceptycznie podchodziłem do tej marki.
- Beyerdynamic DT 990 - tu dla mnie z kolei zbyt ciemno, zbyt dużo dołu. Konstrukcja otwarta. Szybko odpadły
Wszędzie zachwalają HD600, ale to już dwukrotnie droższa zabawka. Myśłę, co tam, posłucham też czegoś powyżej 1000 zł:
- Ultrasone PRO 750i - Piękne granie, wygodne, można słuchać godzinami, otwarte, ale znów ta plastikowa konstrukcja. Przeguby z tworzywa, ktory wygląda, jakby Chińczykowi nie chciało się użyć nawet pilnika po wyjęciu ich z formy. Trochę żenujące jak na taką cenę.
- Przypadkiem podczas odwiedzin u jednego z forumowiczów okazało sie, że ma Sennheiser HD650 - nieco droższą konstrukcję od HD600, delikatne zmiany z wyglądzie na plus, grubszy kabel i lepsze mocowanie kabla, brzmieniono dosyć podobnie. Niestety - trzeba było nie zakładać ich na głowę. Pozamiatały wszystkie powyższe. Brzmieniowo bardzo podobne jak sporo tańsze HD599, ale:
- większa precyzja grania.
- zupełnie inne tworzywo, znacznie bardziej eleganckie i lepiej wykończone