O cudownym PS3-awaria winy użytkownika

dariuszd1

New member
O cudownym PS3-awaria najpewniej z winy użytkownika..

Witam Wszystkich,

Miałem tutaj już nic nie pisać ale dlaczego nie podzielić się z Wami moją ciekawą historią, która wydawać by się nie mogła mi się przydarzyć, tylko innym, o których czyta się na forach, a tutaj niedawno dotknęła również mnie.
Cudowna, najlepsza, najbardziej zaawansowana konsola, ponad 2 lata temu kupiona za 2300 zł-masa kasy. Wsteczna kompatybilność, dysk 60GB, żyć nie umierać.
Przez te 2 lata konsola w 100% skali była użytkowana przeze mnie max. 60%-na początku dosłownie długo żadnej dobrej gry, te wychodzące często przeciętne, a zawsze drogie lub częste porażki w stylu Haze, czy Lair, multiplatformowe niemal zawsze lepiej wyglądające lub działające na konsoli konkurencji. Wiem, wiem, PS3 jest trudne w programowaniu, nie byle kto to potrafi, jej ukryta moc ma dopiero oszołomić świat. Cóż, czekam zatem na excl-FF13, Teeken 6 itp.
Dziś już wiem, że to nie są gdy tylko na jedną platformę... cóż.
Ok, teraz nagłe przyśpieszenie do przedwczoraj. Konsola jak większość czasu stoi sobie wyłączona, niewiele się na niej dzieje, bo niewiele można zapodać fajnych i wciągających gier (wkrótce niebawem ma się to zmienić).
Pożyczyłem od znajomego 2 stare jak świat gry: Beowulf i Siren. Zapodałem Beowulfa. Gram gram sobie, jak zawsze, konsola bez gramu kurzu (proszę wierzyć), klimatyzacja włączona owego dnia jak i we wszystkie inne upalne dni. Jest średnio miło, bo poza miłą temp w pokoju, gra jak często pozostawia wiele do życzenia. Kolejny level aż tu nagle: reset! pisk i czerwone migające światło.... Cóż to-jakaś nowość, często się zwieszała ale nigdy nie kończyła pulsującym światłem..??
Podchodzę, włączam-konsola startuje, po trzech sek. szybko światło pomarańczowe i znów pulsujące czerwone. Jeszcze raz-taki sam efekt. Płyty nie można wyjąć, ciągle to samo zachowanie. Czuję, że mam chyba pozamiatane... Co takiego zrobiłem nie tak?? Myślę, może grałem w zbyt starą grę??? Nie potrafię się doszukać jakiejkolwiek winy po swojej stronie.. Wyjąłem HD, ten sam efekt. Rozkręciłem konsolę, odłączyłem BLURAY-ten sam efekt. Szlag mnie w tym momencie trafił!! Produkt za ponad 2000 zł po 2 latach się uszkadza?? Produkt cudownej firmy Sony z przeznaczeniem do niemal ciągłej pracy??? To nie może być prawda??? To musi być moja wina?? Ale w którym miejscu???
Usiadłem zrezygnowany przed netem i w google wpisałem objaw-wyskakuje wynik-tysiące stron z ps3 death, migająca czerwona dioda, są nawet filmiki na youtube pokazujące dokładnie to samo... Wszyscy jesteśmy winni?? Czytam, konsola wygrzewa się, Sony stosuje złej jakości pastę termiczną, która po jakimś czasie wysycha i z powodu przegrzania powstają zimne luty, kolejne wpisy na forach, dziesiątki, setki, tysiące... Cóż to? Sony wypuściło najdroższy bubel 3 generacji??? Niestety tak. Powoli oswajam się z tym co czytam i dociera do mnie ten niewątpliwy fakt.

Oglądam dalej-jest serwis centralny-ratunek, dzwonię i dowiaduję się co i jak. Siadam szybko i trzymam się krzesła, ponieważ uszkodzenie to dość znane naprawiane jest za granicą, gdzie konsole są wysyłane. We Francji najczęściej wymieniają płytę lub robią coś tam-cokolwiek jednak robią, nie przekazują informacji o tym, więc użytkownik nie wie, co było uszkodzone, dowiaduję się tylko, że naprawa w każdym przypadku kosztuje go 200E Netto!!! To nieprawda-powiedzcie, że to nieprawda! Nie mam też żadnej gwarancji, a w zasadzie powinienem się pogodzić z tym, że dane na dysku zostaną skasowane, czyli wszystkie sejwy konta użytkowników itp. pójdą w cholerę. Siadam ze względów bezpieczeństwa już na podłogę.. Nie mam słów..

To było pierwotnie napisane w wątku dalej:
Szukam w necie i widzę, że konsolę można naprawić metodami domowymi-wystarczy do cudownego 7 rdzeniowego procesora CELL i chipsetu GF7900 w domowym zaciszu przyłożyć heat gun i grzać temp. ponad 350 stopni (nie opisuję dokładnie, bo może dlatego ktoś to mi wcześniej skasował). Moja konsola obecnie w taki sposób jest już naprawiona, teraz będzie testowana, jak nie padnie od razu, jest szansa na to że będzie żyła. Niewątpliwie teraz to już niemal konsola 4 generacji..
Ze wszystkich promocji, które gotują nam różne markety oraz często Sony, życzyłbym sobie taką, aby w zestawie zamiast kontrolerów, gier czy filmów BR, Sony dodawało heat gun (podstawowy z możliwością regulacji temperatury) oraz topnik w płynie. Instrukcję naprawy natomiast każdy może znaleźć w Internecie.
Zachęcam do wyrażenia opinii, może ktoś z Was miał z konsolą podobną przygodę. Nie bójcie się opisać tego na forum i podzielić wrażeniami oraz spostrzeżeniami na ten temat. Inne awarie również mile widziane (rozumiem jednak, że HD może się zepsuć, a BR paść), jednak nie rozumiem sytuacji,
w której masowo przestają kontaktować najważniejsze w konsoli układy za co kosztami wypuszczenia takiego bubla na rynek obarcza się użytkownika.

pozdrawiam i proszę o niecenzurowanie mojego wpisu-mamy chyba wolność słowa.
 
Ostatnia edycja:

ortax360

New member
Witam

Moja działa od dnia premiery 60 gb :D moim znajomym dokładnie 6 tez działaja idealnie od dnia premiery :D .

Gwara. dawno mineła . Sprzet działa co dzien po kilka godzin .

Szkoda ze ci padła . Mi nie zalezy jak padnie to kupie nową . Zresztą i tak kupię PS3 Slim .

Pozdarwiam.
 

pejotpe

New member
Bez reklam
Cóż - Sony dawno przestało być tzw. "szanowaną" marką - cięcie kosztów robi swoje (tv tej firmy to też nie to samo, co 15-20 lat temu).
Raczej małym pocieszeniem jest, że XB360 statystycznie częściej się psuje (no, chyba, że ktoś ma sado-masochistyczne zapędy). No i ciężko obecnie kupi wersje z kompatybilnością wsteczną... Mi cały czas marzy się zamiast "chelbaka" obudowa w kształcie standardowego "klocka" A/V, by pasowała do reszty sprzętu, a nie na niewielkiej przestrzeni "kisiła" wszystkie układy - lepsze chłodzenie i wygląd (jak na razie jedynym chyba takim sprzętem była Amiga CDTV)...
 

dariuszd1

New member
pejotpe napisał:
Cóż - Sony dawno przestało być tzw. "szanowaną" marką - cięcie kosztów robi swoje (tv tej firmy to też nie to samo, co 15-20 lat temu).
Raczej małym pocieszeniem jest, że XB360 statystycznie częściej się psuje (no, chyba, że ktoś ma sado-masochistyczne zapędy). No i ciężko obecnie kupi wersje z kompatybilnością wsteczną... Mi cały czas marzy się zamiast "chelbaka" obudowa w kształcie standardowego "klocka" A/V, by pasowała do reszty sprzętu, a nie na niewielkiej przestrzeni "kisiła" wszystkie układy - lepsze chłodzenie i wygląd (jak na razie jedynym chyba takim sprzętem była Amiga CDTV)...

To prawda-sam miałem tą amigę:) Bardzo solidnie wykonana tak na marginesie była. PS3 faktycznie zaburza wolną przestrzeń pod tv, układna to ona nie jest.
Co do Xsa, to oni publicznie przyznali się do swojego kręgu śmierci i tą usterkę usuwają zawsze nieodpłatnie-dodatkowo wyeliminowali ją podobno z obecnych konsol. W przypadku Sony klient zostaje z ręką w nocniku i ma wyciągnąć 200 Euro lub kupić sobie następną, co uważam za sytuację mocno nie w porządku, gdy uszkodzenie to zimny lut z powodu wygrzania układu.
 

neospiderman

New member
Problem który opisujesz to nie do końca wina Sony. Można za to winić normy środowiskowe, Sony [tak samo np. M$] muszą używać lutów bezołowiowych, które są znacznie podatniejsze na uszkodzenia.
Gdyby używali "oldskulowo" cyny z ołowiem takie rzeczy nie miały by miejsca. No ale cóż przez "zielonych" w dzisiejszych czasach produkowane są b. drogie buble.
 

dariuszd1

New member
neospiderman napisał:
Problem który opisujesz to nie do końca wina Sony. Można za to winić normy środowiskowe, Sony [tak samo np. M$] muszą używać lutów bezołowiowych, które są znacznie podatniejsze na uszkodzenia.
Gdyby używali "oldskulowo" cyny z ołowiem takie rzeczy nie miały by miejsca. No ale cóż przez "zielonych" w dzisiejszych czasach produkowane są b. drogie buble.

To co napisałeś istotnie może być jakimś argumentem świadczącym na korzyść Sony ale czy wyobrażasz sobie np. takie ich oświadczenie: Niestety nasze konsole będą się wygrzewały, ponieważ normy nakazują nam używania lutów bezołowiowych.
Przecież współczesna technologia umożliwia z pewnością wyeliminowanie takich usterek innymi sposobami. Jeżeli lut jest mało wytrzymały, to może przykładowo zwiększyć odległość i wielkość powierzchni stykowych??
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
Ja bym się na Twoim miejscu cieszył, zepsuła się dopiero rok po skończeniu okresu gwarancji.
Długo Ci posłużyła i za to należą się gratulacje dla Sony, przez te dwa lata służyła Ci wyśmienicie.
Skończyła swoje życie po dwóch latach i albo czas kupić następną albo obrazić się i kupić X'a.
Jak Ci się samochód zepsuje po gwarancji to też jedziesz do serwisu i robisz rozróbę bo trzeba zapłacić 3000 zł za naprawę i części?

Pozdrawiam,
 

dariuszd1

New member
Wiesz Masta_J, nie wiem czy samochody po kilku latach psują się tak całkowicie, że stajesz na środku drogi unieruchomiony i amen..
Ponadto nie uważam za normę tego, że konsola działała mi ponad 2 lata, a następnie jak się zepsuła w sposb opisany, to teraz pokornie mogę ją naprawiać odpłatnie lub pójść i kupić kolejną (do czego oczywiście jestem zmuszony chcąc nadal korzystać z oprogramowania na ps3). Chyba nie bardzo wiesz, co piszesz.
Dodam tutaj tym, którzy nie do końca mnie zrozumieli-to nie jest tak, że ja mam pecha, a Ty powiedzmy nie, bo za tydzień, miesiąc u Ciebie może się stać dokładnie podobnie-oczywiście wtedy wykonasz kroki podobne do moich i podejmiesz ewentualne kolejne decyzje, czy płacić jak nie wstanie po naprawie 200E, czy pójść i kupić nową. Ja za rormalne tego nie uważam, żeby wymieniać produkt kilkakrotnie na ten sam z powodu tego, że to bubel wypuszczony przez producenta.
I na koniec powiem jeszcze jedno-nie uważaj, że ten problem omija Ciebie i że Twoja konsola jest inna, to przykre ale ta usterka może się przydażyć każdemu z nas.
Jedyne, co mogę tutaj podziwiać, to Twój spokój i bardzo prosonowskie w tym przypadku podejście w razie takiego uszkodzenia konsoli. Cóż takich klientów jak Ty, na pewno życzyłaby sobie każda firma.


Ponownie zachęcam wszystkich odwiedzających do umieszczenia swoich opinii dot. tej kwestii. Czy ten przypadek należy traktować jak coś nieuniknionego i zarazem normalnego, a co za tym idzie po jakimś bliżej nieokreślonym czasie dodatkowo inwestować w naprawę lub zakupić nową konsolę.
 
Ostatnia edycja:

Masta_J

Active member
Bez reklam
Jasne, że tak się psują i tyczy się to praktycznie wszystkich marek.
Kolego to Ty nie wiesz co piszesz, to jest normalne, że sprzęt użytkujesz jakiś okres czasu, kończy się gwarancja i kolejne naprawy są odpłatne. Na jakim świecie Ty żyjesz?
Ja sobie bardzo dobrze zdaję sprawę, że mnie to może spotkać choćby dziś, dlaczego sądzisz, że uważam inaczej?
To nie jest bubel, bublem możnaby nazwać to co tutaj wypisujesz.
Skończy się cykl, skończyła się gwarancja i sprzęt ma się prawo popsuć nawet na następny dzień po tym i nic na to nie poradzisz.
Najwyżej będziesz omijał sprzęt tego producenta następnym razem, tylko, że problem polega na tym, że tak może stać się dokładnie ze wszystkim i to zupełnie niezależnie od producenta.

Pozdrawiam,
 

dariuszd1

New member
Ależ Masta_J Ty nic nie rozumiesz.
Tu nie chodzi o to, że ona zepsuła się po gwarancji, tylko o rodzaj usterki-zrozum.
Postaraj się zrozumieć typ tego uszkodzenia. Czy w samochodach odpadają kółka?? A może wypadają w czasie jazdy silniki. Rozumiem, że znasz takie przypadki, wtedy ludzie zapewne spokojnie i w sposób oczywisty udają się do serwisu i proszą o naprawę.

Proszę czytelników o kolejne opinie.
Niestety dziwnym trafem znikneła już przed chwilą treść końcowa mojego pierwszego wpisu. (nie z powodu edycji przezemnie).
 

pejotpe

New member
Bez reklam
To nie świadczy najlepiej o jakości - mój ostatni PC (składak) kosztował kilka razy tyle co wtedy nowa PC i działa od prawie czterech lat bezproblemowo - co więcej winda xp się ani razu nie powiesiła! (inna sprawa, że teraz jest to moralny gratek, ale po co mi lepszy, w momencie, gdy lapki są wydajniejsze, cichsze i żrą mniej prądu, za to ja nie mam za dużo czasu na granie)...

Kilkanaście lat temu można było przyjąć, iż sprzęt elektroniczny posłuży minimum dziesięć lat, teraz przeciętnie wychodzi tak ze trzy (oczywiście nie dotyczy PC, chociaż do dzisiaj można po urzędach spotkać sprawne 386...) To, że Sony robi mało przyjemne dla użytkownika "niespodzianki" to fakt, ale reszta firm podąża podobnym kursem...
 

Carbon_

New member
Bez reklam
Nic na to nie poradzimy, że konsole psują się częściej niż byśmy tego chcieli. Chociaż to i tak nie wczesne lata PlayStation 2 :D Ale nie jest fajnie, że po dwóch latach siada komuś płyta, której naprawa kosztuje 75% ceny nowej konsoli. Pomyśleć, że taki nes czy N64 działają mi nadal i pewnie przetrzymają kolejne generacje.
 

bogdan_kr

Member
Bez reklam
Nie wiem czy tajemnicą poliszynela ale na pewno ciekawą rzeczą jest, że w przypadku części sprzętu w instrukcjach serwisowych podawana jest informacja o przewidywanej żywotności, której to informacji na próżno szukać w oficjalnych materiałach czy instrukcjach :)

Pozdrowienia!
 

SierzantHarris

New member
Bez reklam
Całkowicie podzielam poglądy kolegi który założył ten wątek. Oto dlaczego:

Sony daje gwarancję na JEDEN ROK (minimum przyzwoitości to 2) wiedząc że sprzedaje bubla, który z reguły psuje się średnio DWA razy do roku (mnie "wymieniali" gwarancyjnie już trzy razy a mam ją/je niecały rok). Moim zdaniem to CZYSTA BEZCZELNOŚĆ I PAZERNOŚĆ NA MAKSA ORAZ ŻEROWANIE NA WIERNYCH I ODDANYCH KLIENTACH TEJ MARKI. Microshit też wypuścił bubla ale przynajmniej Bill dobrze wie gdzie leży granica i daje na roda TRZY LATA DOOR_TO_DOOR i DWA na inne usterki. Ludzie - jakimś cudem mój komp w firmie, który chodzi 24/7 i 7 dni w tygodniu, mający już 8 lat, cały czas działa i ma się zupełnie niezle podczas gdy konsole zaprojektowane by sprostać katowaniu przez maniakalnych graczy, walą się jak zamek w Olsztynie. Przypadek czy celowe działanie by wyciągać kasę od ludzi, którzy i tak kupią kolejne sztuki ich ukochanych zabawek?
 

Kapral_Hicks

Klub HDTV.com.pl
vip
Jak kupowałem konsole tej generacji to wybrałem ps3 właśnie z uwagi na małą bezawaryjność. Tymczasem od 6 miesięcy nie gram na ps3 bo siadł mi laser, ver 60 GB z BC. To na co zwrócił uwagę sierrzantharris powinno być wytycznym w projektowaniu konsoli, ja przez cały czas użytkowania ps3 grałem nie więcej niż 100 godzin a i tak laser padł (wymiana jakieś 350 zł). Pomyśleć ile katowałem xboxa1 (od 2003 do dziś) i żadnej awarii a ile pograłem sobie w ps3, masakra jakaś z tym sprzętem. Dopiero jak zaglądnąłem na fora to zdałem sobie sprawe z powagi problemu z tymi psującymi BR w ps3, awaryjność w tym aspekcie jest jak rod w xboxie. Z perspektywy czasu wybrał bym 360 z uwagi na większą gwarancje.
 

wiatrak

Active member
Bez reklam
Jeszcze a propos ekologii i dyrektywy bezołowiowej...

Są oczywiście wyjątki od niej, gdzie można stosować lutowanie ołowiowe: sprzęt militarny i medyczny. Czyli niezawodność...

Co jednak nie zwalnia Sony od odpowiedzialności. :hmm:
 

Masta_J

Active member
Bez reklam
dariuszd1 napisał:
Ależ Masta_J Ty nic nie rozumiesz.
Tu nie chodzi o to, że ona zepsuła się po gwarancji, tylko o rodzaj usterki-zrozum.
Postaraj się zrozumieć typ tego uszkodzenia. Czy w samochodach odpadają kółka?? A może wypadają w czasie jazdy silniki. Rozumiem, że znasz takie przypadki, wtedy ludzie zapewne spokojnie i w sposób oczywisty udają się do serwisu i proszą o naprawę.

Proszę czytelników o kolejne opinie.
Niestety dziwnym trafem znikneła już przed chwilą treść końcowa mojego pierwszego wpisu. (nie z powodu edycji przezemnie).
Aha, czyli jeśli zepsuło by się coś innego, nawet za taką samą cenę do naprawy to by było OK, ciekawe podejście - ale ta usterka akurat i krzyk.

Teraz tak już jest, że jak siądze główny element to jest bida z naprawą bo wszystko jest tam zintegrowane do granic możliwości.

Ostatnio znajomemu w Citroenie C5 wysiadł tam jakiś jeden kabelek od czegoś (fura oczywiście unieruchomiona), aby to naprawić niestety trzeba było wymienić całą wiązkę kabli grubości mojej ręki co kosztowało bagatela 6 tysięcy złotych - no cóż - życie.

Fura oczywiście tuż po gwarancji.

Pozdrawiam,
 

mataman

New member
Bez reklam
Bezawaryjność ps3 to mit co potwierdzają posty na tym i nie tylko na tym forum. x360 już raz mi zdechł, ps3 narazie żyje (jest już po gwarancji :) ).
Generalnie nie ma co porównywać jakiegoś nes'a z jednym układem scalonym do trochę bardziej skomplikowanych dzisiejszych sprzętów. Sprzęt się psuje i koniec. Choć jak ktos tu napisał pierwszy x jest nie do zaj...... :)
 

dariuszd1

New member
SierzantHarris napisał:
Całkowicie podzielam poglądy kolegi który założył ten wątek. Oto dlaczego:

Sony daje gwarancję na JEDEN ROK (minimum przyzwoitości to 2) wiedząc że sprzedaje bubla, który z reguły psuje się średnio DWA razy do roku (mnie "wymieniali" gwarancyjnie już trzy razy a mam ją/je niecały rok). Moim zdaniem to CZYSTA BEZCZELNOŚĆ I PAZERNOŚĆ NA MAKSA ORAZ ŻEROWANIE NA WIERNYCH I ODDANYCH KLIENTACH TEJ MARKI. Microshit też wypuścił bubla ale przynajmniej Bill dobrze wie gdzie leży granica i daje na roda TRZY LATA DOOR_TO_DOOR i DWA na inne usterki. Ludzie - jakimś cudem mój komp w firmie, który chodzi 24/7 i 7 dni w tygodniu, mający już 8 lat, cały czas działa i ma się zupełnie niezle podczas gdy konsole zaprojektowane by sprostać katowaniu przez maniakalnych graczy, walą się jak zamek w Olsztynie. Przypadek czy celowe działanie by wyciągać kasę od ludzi, którzy i tak kupią kolejne sztuki ich ukochanych zabawek?

Tutaj nic dodać, nic ująć. Dokładnie podpisuję się jeszcze raz pod Pana wypowiedzią. Sam zastanawiam się, czy przy ciągłych jękach Sony, że są na wielkim minusie i niemal wychodzą z tacami na ulicę, taka praktyka nie jest celowa. Tz. może nie celowym było wypuszczenie wadliwego produktu na rynek ale bardzo prawdopodobne, że celowe jest całe działanie serwisowe i ceny z nim związane. Jak mało kupują konsol, to sobie dorobimy na tych zepsutych-fajnie prawda?
Dokładnie tego argumentu o komputerze tutaj właśnie brakowało-dlaczegóż to nasze nieraz ciągle włączone komputery, niejednokrotnie z wiele mocniejszymi i bardziej prądożernymi podzespołami, nie zapalają się żywym ogniem i tak działają sobie często po 10 lat i dłużej, nawet gdy są całe zapchane kurzem?? Oto jest pytanie... a zawsze myślałem, że to komputer bardziej jest narażony na usterkę podczas długotrwałego obciążenia i pracy, niż specjalizowana do tego celu konsola.

Dodam tutaj, że gdzieś na forum czytałem, że po ktorymś tam update wentylator szybciej reagował na zmiany temp. tzn. szybciej wchodził na wyższe obroty.
Ja u siebie na swoim 60GB wczesnym modelu takiej zmiany nigdy nie zauważyłem (jeśli ktoś zauważył, proszę napisać), a okazuje się, że w świetle takiego typu uszkodzenia firma, jak najszybciej powinna tą modyfikację wprowadzić-bo z poziomu softu to dla nich pestka. To być może niejednemu oddaliłoby o ile nie zapobiegło powstanie tej usterki.
 
Do góry