Cześć!
Jestem nowy na forum i swój pierwszy post piszę właśnie tutaj, czyli chyba we właściwym miejscu.
Chęć posiadania kina domowego zasiana była we mnie od dawna, ale zawsze był to bardzo odległy cel, nie chciałem bowiem jakichś piszczałek za kilkaset złotych, których nie da się słuchać. Teraz jednak finanse trochę się poprawiły i zasiane ziarenko powoli zaczyna kiełkować
.
Moja wiedza w tym temacie jest mocno ... jakby to ładnie ująć ... pobieżna.
Jeśli zaś chodzi o mój słuch muzyczny, to mówiąc szczerze nie wiem, czy wyczuję różnicę (a jeśli tak, to czy ona jest dla mnie warta dokładania kolejnych tysięcy PLN) pomiędzy brzmieniem podstawowych modeli, a powiedzmy tych ze średniej półki. Wiem z góry jaka jest Wasza odpowiedź: "jedź na odsłuchy", poczytałem trochę to forum zanim się zapisałem
. Tak zrobię, jak znajdę trochę czasu. Niestety w mojej okolicy nie ma takiej możliwości muszę "wyskoczyć" do Torunia lub Bydgoszczy.
Czytając Wasze posty odniosłem wrażenie, że spotkam tu głównie kulturalnych ludzi i dlatego mam nadzieję, że nawet takiego lamera jak ja przyjmiecie z jako tako otwartymi ramionami. W końcu nikt nie urodził się fachowcem
Jestem nowy na forum i swój pierwszy post piszę właśnie tutaj, czyli chyba we właściwym miejscu.
Chęć posiadania kina domowego zasiana była we mnie od dawna, ale zawsze był to bardzo odległy cel, nie chciałem bowiem jakichś piszczałek za kilkaset złotych, których nie da się słuchać. Teraz jednak finanse trochę się poprawiły i zasiane ziarenko powoli zaczyna kiełkować
.Moja wiedza w tym temacie jest mocno ... jakby to ładnie ująć ... pobieżna.
Jeśli zaś chodzi o mój słuch muzyczny, to mówiąc szczerze nie wiem, czy wyczuję różnicę (a jeśli tak, to czy ona jest dla mnie warta dokładania kolejnych tysięcy PLN) pomiędzy brzmieniem podstawowych modeli, a powiedzmy tych ze średniej półki. Wiem z góry jaka jest Wasza odpowiedź: "jedź na odsłuchy", poczytałem trochę to forum zanim się zapisałem
. Tak zrobię, jak znajdę trochę czasu. Niestety w mojej okolicy nie ma takiej możliwości muszę "wyskoczyć" do Torunia lub Bydgoszczy.Czytając Wasze posty odniosłem wrażenie, że spotkam tu głównie kulturalnych ludzi i dlatego mam nadzieję, że nawet takiego lamera jak ja przyjmiecie z jako tako otwartymi ramionami. W końcu nikt nie urodził się fachowcem