Tak sobie rozmyślam czekając na powrót projektora z naprawy, że tak naprawdę istotnym dla mnie jest to, że na czas naprawy nie dysponuję sprzętem. Nie tak ważne jest, że naprawa jest wykonywana gratisowo w ramach gwarancji.
Przecież tego czasu nikt mi nie zwróci. Nie mogę korzystać z zakupionego projektora, bo ten jest w naprawie. Więc formalnie - jestem "poszkodowany". Zdaję sobie sprawę, że prawnie nic nie wskóram, ale dobrze by było, gdyby wprowadzić ogólne przepisy, że w okresie gwarancji, na czas, kiedy urządzenie jest w naprawie, gwarant pokrywał "straty" np. 0,05% z ceny projektora za każdy dzień (lub udostępnia sprzęt zastępczy).
A przy okazji - czy ktoś reklamował sprzęt Epsona (projektor)? Jak długo czekał?
Bo minął już (dopiero) tydzień, a mnie już roznosi...
Przecież tego czasu nikt mi nie zwróci. Nie mogę korzystać z zakupionego projektora, bo ten jest w naprawie. Więc formalnie - jestem "poszkodowany". Zdaję sobie sprawę, że prawnie nic nie wskóram, ale dobrze by było, gdyby wprowadzić ogólne przepisy, że w okresie gwarancji, na czas, kiedy urządzenie jest w naprawie, gwarant pokrywał "straty" np. 0,05% z ceny projektora za każdy dzień (lub udostępnia sprzęt zastępczy).
A przy okazji - czy ktoś reklamował sprzęt Epsona (projektor)? Jak długo czekał?
Bo minął już (dopiero) tydzień, a mnie już roznosi...