Powiem Ci, że ja zrezygnowałem z typowego odkurzacza na rzecz bezprzewodowego, dokładnie Rowenta Air Force.
Mam też jakiegoś Zelmera za pare stówek (2-3lata) i jest ok.
Po kupnie Rowenty życie stało się piękniejsze i żaden sceptyk mi nie powie, że lepszy jest tradycyjny.
Oczywiście pod warunkiem, że mieszkanie nie jest pełne wykładzin/dywanów i nie jest to rezydencja Carringtonów.
Pełne zaskoczenie, moc, użyteczność, wygoda - bajka!
Wg.producenta efektywność porównywalna z mocą odkurzacza 2200w i włożyłbym to między bajki, ale coś w tym jest.
Gdybym nie przetestował, to nigdy bym nie uwierzył ile pary (system szczotek) ma takie urządzenie.
Odpada ta cała ceremonia z wyciąganiem kolumbryny z szafki, podłączanie kabla i łażenia z czymś przyczepionym do rury.
Mieszkanie jest o wiele częściej odkurzane, a w konsekwencji o wiele czystsze.
Przekracza co prawda Twój budżet, ale informacyjnie dla innych.
[youtube]IV3mifbkosQ[/youtube]
Mam też jakiegoś Zelmera za pare stówek (2-3lata) i jest ok.
Po kupnie Rowenty życie stało się piękniejsze i żaden sceptyk mi nie powie, że lepszy jest tradycyjny.
Oczywiście pod warunkiem, że mieszkanie nie jest pełne wykładzin/dywanów i nie jest to rezydencja Carringtonów.
Pełne zaskoczenie, moc, użyteczność, wygoda - bajka!
Wg.producenta efektywność porównywalna z mocą odkurzacza 2200w i włożyłbym to między bajki, ale coś w tym jest.
Gdybym nie przetestował, to nigdy bym nie uwierzył ile pary (system szczotek) ma takie urządzenie.
Odpada ta cała ceremonia z wyciąganiem kolumbryny z szafki, podłączanie kabla i łażenia z czymś przyczepionym do rury.
Mieszkanie jest o wiele częściej odkurzane, a w konsekwencji o wiele czystsze.
Przekracza co prawda Twój budżet, ale informacyjnie dla innych.
[youtube]IV3mifbkosQ[/youtube]