Gears of War 2 (Xbox 360)

marcin0903

New member
Gears of War 2​





Aż 2 lata programiści ze studia EPIC kazali nam czekać na jeden z lepszych tytułów na konsolę Xbox 360. Gears of War - zdobywca wielu nagród, w tym zdobywcy tytułu za grę roku powrócił. „Bigger, better, more badass” tak Cliff Bleszinski określał swoje nowe dzieło przed premierą, czy rzeczywiście tak jest? Czy gra spełnia oczekiwania? Dowiecie się o tym już za chwilę. Zaczynajmy!


Gears of War, było swego rodzaju przełomem w kwestii graficznej i wówczas przewyższało wszystkie produkcje konsolowe. Druga część serii nie jest już takim przełomem i nie robi aż takiego wrażenia swą oprawą. Nie mówię, że grafika jest słaba, wręcz przeciwnie jest doskonała, lecz konkurencja dorównała już temu poziomowi a miejscami go minimalnie przewyższa. Stworzone tekstury są najwyższej jakości, zwiedzając wirtualny świat nie zauważyłem żadnych niedopracowanych sekcji. Świetna grafika idzie w parze z bardzo dobrą animacją. Jednak podczas rozgrywki może się zdarzyć sytuacja, że przy bardzo intensywnej akcji, odczujemy niewielki spadek ilości wyświetlanych klatek na sekundę. Dzieje się to przy naprawdę zatłoczonych scenach, gdy granaty latają, zewsząd unosi się dym, a oddział Delta walczy z szarańczą. W grze nie przeszkadza rzadko występujące doczytywanie danych z płyty, które występuje sporadycznie i trwa tylko, krótką chwilę.


Zapewne wielu z was zastanawia się czym będziemy mogli unicestwić wrogów. Powiem tak, jest zacnie! Nasz arsenał zaczyna się od klasycznego Lancera (karabin maszynowy z piłą łańcuchową na wyposarzeniu) po przez granaty odłamkowe, dymne, trujące, różnego rodzaju pistolety, wyrzutnie rakiet (Boom Shoot), moździerz na miotaczu ognia kończąc. Jak bardzo nieprzyjemny jest to arsenał dla przeciwników możemy się sami przekonać grając w trybie dla wielu graczy. Skoro mówimy już o naszym śmiertelnym ekwipunku, to warto wspomnieć o metodach wykończenia rywala. Można to robić na przeróżne sposoby. Mamy 11 unikalnych egzekucji, które wykonujemy różnymi broniami.



Walka na piły??? Czemu nie :twisted:.



Żywa tarcza to coś co Tygryski lubią najbardziej.



Podczas walki warto urządzić sobie "małego grilla" :eek:k:.



Na tym zdjęciu możemy zobaczyć jak Dizzy z zaskoczenia zaatakował dwójkę Locustów.





Podczas walki zdarzają się też wpadki.​


Kolejną ciekawą innowację jest określony czas na czołganie się po po powaleniu nas przez przeciwnika, opcja ta w wielu momentach posłuży nam jako ratunek, gdy w pobliżu walczą nasi kompanii, którzy są pod ostrzałem i nie mogą podbiec aby nas uratować. Żeby zniszczyć naszego bohatera, przeciwnik musi się na prawdę dobrze postarać i nie może mieć pewności, że już po walce. Wszystko za sprawą kolejnej bardzo ciekawej opcji, która pozwala zdetonować granat jeśli mieliśmy go wcześniej w ręku, co zaowocuje śmiercią nie tylko naszą ale i przeciwnika. Aby unikać kul możemy stosować jedną z trzech dostępnych form osłony. Standardowy unik za ścianą, murkiem itp… Używając specjalnej tarczy, oraz najciekawszy sposób, łapiąc martwego przeciwnika, którego możemy użyć jako tarczę.

Czas na „danie główne” czyli tryb multiplayer, w tym temacie zaszło kilka zmian. Przede wszystkim zastąpiono dotychczasowe wyszukiwanie meczów matchmaking’iem takim jak w Halo 3 czy Call of Duty 4. Już tłumaczę o co chodzi. Mianowicie zamiast klasycznego szukania meczów, wybierania preferencji gry i innych jej ustawień do, których chcemy dołączyć poprostu tworzymy nasze lobby przed meczem gdzie zapraszamy przyjaciół bądź jesteśmy sami no i uruchamiamy grę. Automatycznie dołącza nas do gry. W poprzedniej części główną taktyką było bieganie z Shootgunem i eliminacja kolejnych przeciwników, był on szybki i mocny alternatywą mógł być Lancer, jednak okazywał się za słaby na długie i krótkie odległości. Tym razem jest nieco inaczej, obrzyn pozostał bardzo mocny, lecz już znacznie wolniejszy natomiast wzmocniono siłę rażenia Lancera, co czyni go lepszą bronią i skuteczniejszą niż Shootgun, w połączeniu z piłą (ech… tak mnie też denerwują osoby chodzące z tylko włączoną piłą, no ale cóż poradzić…).
Na wspomnienie zasługują pojedynki na piły, które w małym stopniu likwidują przypadkowość tej broni.

Czas na sprawdzenie dostępnych trybów rozgrywki. Zacznijmy od znanych już nam:
  • Strefa wojny (każdy ma jedno życie na rundę, wystarczy zabić przeciwnika i po wszystkim, w porównaniu do Egzekucji tutaj można dobić przeciwnika z daleka, gdy go się powali)
  • Egzekucje (zabić wroga można tylko powalając go, a potem wykonując egzekucje na nim),
  • Aneksja (zdobywanie nowego terenu i utrzymywanie się na nim),
  • Strażnik (odpowiednik Assassination z Gears of War, polegający na chronieniu dowódcy, każdy może się odradzać tylko nie on, jeśli zostanie zabity to już nikt się nie „zrespawnuje”),
A skończmy na nowościach:
  • Pojmanie (trzeba porwać żywą flagę i eskortować ją do wyznaczonego miejsca),
  • Król Wzgórza (trzeba jak najdłużej utrzymywać się na wyznaczonym wzniesieniu),
  • Skrzydłowy (10 osób jest podzielonych na 2-osobowe drużyny, kto zdobędzie wyznaczoną ilość fragów wygrywa).
  • Jest również długo zapowiadana Horda, polegająca na zabijaniu kolejnych fal Locustów, jest ich w sumie 50. Tutaj może grać 5 osób w kooperacji.
Od dawna wiadomo, że fabuła nie koniecznie idzie w parze ze strzelaninami. Ten tytuł jest w dużym stopniu potwierdzeniem tej teorii. Szarańcza atakuje ludzkość, jedyne miasto, które funkcjonuje to Jacinto, no i teraz trzeba powstrzymać wrogów, do tego wplątany zostaję wątek Marii, żony Doma, która znajduje się w niewiadomej lokalizacji, "dzięki" czemu Marines otrzymują dodatkowe zadanie. Bohaterowie przedstawieni są bardzo ciekawie od rozważnego Marcusa po „świrniętego” Dizziego i Cole’a.

Sama kampania liczy 5 aktów, które są, bardzo, ale to bardzo intensywne. Całą grę można przejść w około 7h na poziomie trudności Normal. Do tego dochodzi najwyższy poziom trudności Insane oraz zbieranie różnego rodzaju dzienników i tym podobnych rzeczy. Możemy przechodzić wszystko z kolegą w kooperacji niestety ten jakże ciekawy tryb ogranicza się tylko do 2 osób.

Warto także wspomnieć o bardzo poprawnie zrobionej lokalizacji tego produktu. Tak, gra jest po Polsku (wersja kinowa), jak zapewne wiemy w niektórych grach nie dało się uniknąć „kwiatków” w tłumaczeniu na nasz język. W GoW2 uświadczyłem tylko jeden rażący błąd, a mianowicie zwrot „Move up” został przetłumaczony na „Do góry”, a każdy, kto choć trochę zna się na slangu wojennym wie, że oznacza to „Na przód”. Po za tym jest świetnie. Bardzo spodobały mi się teksty żołnierzy, a w szczególności Cole’a. Polecam zwrócić uwagę właśnie na ten charakter, dzięki czemu podczas rozgrywki będziemy mieli możliwość rozruszania mięśni twarzy, które na pewno miejscami nam zastygną po trudniejszych strzelaninach.


Na koniec panorama Jacinto.​

Gra w której jako marines walczymy z hordami dzikich kosmitów nie koniecznie trafi w szersze gusta, lecz osobiście przez bardzo, bardzo długi czas będę grał w ten tytuł po sieci, bo dla fanów strzelanin jest to tytuł obowiązkowy. Czy GoW2 jest „Bigger, better, more badass”? – z całą pewnością mogę powiedzieć, że TAK!

PS. UWAGA! Chciałbym poruszyć sprawę map oraz złotego Lancera. Zapowiadany kod na mapy, z pierwszej części. (jest to m.in. Gridlock) Miał być dokładany do zwykłej edycji, a do kolekcjonerskiej kod na mapy + kod na złotego Lancera, lecz tak się nie stało... w polskiej edycji. Dlaczego? - Tłumaczenie jest takie, że w Polsce nie ma oficjalnie Xbox Live. Jeśli ktoś chce mieć mapy w zwykłej edycji powinien szukać gry z naklejoną na folii naklejką informującą, że w środku są „klucze” na te bonusy lub w prawym górnym rógu pudełka napisu Xbox Live. W przpadku wersji kolekcjonerskich należy się skontatkować z Microsoftem przez stronę www.xbox.com, podać swoje dane, skan paragonu i postępować według instrukcji podanych w opowiedzi. Narazie otrzymałem informacje, że nie wiadomo czy kody na złotego Lancera będą, ale na dodatkowe mapy mają już być.
 

Rudeford

New member
Jedynka bardzo mi się podobała, niestety dwójka już trochę mniej. Pewnie to przez te poziomy pod ziemią i zmianę kolorystyki(dla mnie na gorsze).
 

Mefju

New member
Polecacie gowa 1 ? bo kumpel nie dawno sobie xboxa kupił i mu polecałem gowa 2 no ale przydałoby się w 1 jeszcze zagrać żeby kumać fabułę i było milej:p
 

Liptonosz

New member
Bez reklam
Wczoraj, odpaliłem gow2, niezłe niezłe. Grafika nietuzinkowa:)
Chyba dokończę gow1 i dopiero zacznę gow2. ogólnie nie jestem fanem tego typu gier ale ta mi się podoba.

Mefju-jak koledze gow 2 się spodoba to niech kupi gow1 teraz jest w dobrej cenie podobno.
 

Mefju

New member
Taa gow 1 na allegro można znaleźć za ok. 50-70 zł więc cena jest fajna ;) Sam od razu zagram w gowa jak kumpel kupi jakąś część :p
 

babunia

New member
na singla GOW1 to byla murowana dycha. bez najmneijszego szmeru. GOW2 juz kapke slabiej, za duzo pojazdow, i podrozowania na sloniach... 8/10. jednak podwzgledem multi - gow2 to jakas pomylka. jesli nie mieszkasz w ameryce to masz takie lagi, ze glowa mala, a po 5 min koledzy rzucali padami o sciany. z nerwicy. komedia.
 

lighthammer

New member
Wg. mnie jest to najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, przeszedłem ją ok. 5 razy na insane,
kupiłem drugiego X360 speciajlnie dla GOW itd. itp.

P.S. W tej chwili często pogrywam w Hordę, jeśli ktoś chce popykać w teamie - dajcie znać na PW.

Pozdrawiam
 

veronicaZora

New member
Gears of War 2 is my favorite console shooter game. The multiplayer has superior in almost every feasible way. Enhancing on every aspect that was missing in Gears of War 1, GOW2 really gives. The levels are additional thought out and make you feel like you are actually in the atmosphere.
 
Do góry