Kraftmann to chińczyk z kosmicznym narzutem. Płótna z plandeki od tira. Chińskie głośne silniki, a na prezentacji nawijają na ciche Somfy.
Współpracowałem z nimi chwilę. Ale jakość i ceny nie idą w parze. A wręcz przeciwnie. Do tego od jakichś dwóch lat zero kadry. wszyscy fachowcy uciekli...