Odsłuch kabli głośnikowych

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
może efekty dźwiękowe też by były ;)
Nie zamierzam sprawdzać, choć podobno efekty w cale nie są aż tak spektakularne ;)
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Kurcze, nie przezylbym. Glosniki do wymiany :D + okopcona kobieta gratis.

Z babą to jeszcze pół biedy, podpicujesz i jeszcze będzie się nadawać do sprzątania i gotowania. A nawet jak jakieś wyjście na miasto, to idziesz 3 metry za nią, że to niby nie Twoja. Ale co z kolumnami...? Znowu nieprzespane noce, odsłuchy, wygrzewanie, wywalenie kasy:) Tu sprawa już się komplikuje.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Odsłuchów ciąg dalszy (może ostatni).

Kolejne kabelki do kolekcji to Furutech Alpha S-25. Niestety fotka mi jakoś umknęła, ale to najgrubszy kabel w teście (15 mm), grubszy od już pokaźnego Cardasa Quadlinka ( RCM Hi-Fi Atelier ). I tu ciekawostka. Kable cennikowo warte – uwaga – 3200 zł, jednak sprzedawca mówił, że jest używany, czy coś tam i wycenił go na 1700 zł, więc zabrałem, a co tam. Po podłączeniu system zagrał z wielką pompą i ponadprzeciętnym zrównoważeniem i neutralnością. Znacząco poszerzył brzmienie i co ciekawe, wyraźnie odseparował instrumenty od siebie. Basu tyle ile trzeba, średnica na miejscu, jedynie góra nie była tak efektowna jak w Nordoscie (opis niżej), ale to raczej dlatego, że to bardzo zrównoważony kabel. Nie było jej mniej, ale ładnie komponowała się z resztą pasma. To tak jakby te wszystkie dotychczasowe kable były niewygrzane, a ten tak (używając języka kolumn). Bez efekciarstwa, bez podbijania pasm. Nie jest to wolny kabel, ale super szybki i rytmiczny też nie. On jest taki akuratny, wszystkiego ma po trochu, natomiast nie daje na pewno takiej precyzji co Albedo i nie ma takich fajnych wokali jak Kimber (opis poniżej), natomiast dodaje całemu systemowi nowego życia, jakby wszystko podbite o pół dB (po pierwszym podłączeniu pomyślałem, że nawet Jamo by z nim zagrały ;) ). Wart uwagi, ale na pewno nie za 3200 zl. To zdecydowanie najlepiej zrównoważony kabel w moich testach, bardzo neutralny. Co negatywnego? Pomimo obszernej sceny, nieco zmniejszony efekt 3D oraz minimalnie mniejsze odklejanie dźwięku od kolumn, ale to w mikroskali, na pewno niedyskwalifikujący. Podłączyłem go na drugi dzień i stwierdziłem, że jednak Albedo lub Nordost z Kimberkiem będzie mi bardziej pasować. Mimo wszystko ode mnie zasłużone 5 gwiazdek za neutralność i wyrównanie (chyba bawię się w redaktora pism audio :D ) Jego przyjmuję jako referencję.

Udało mi się też znaleźć w pobliżu pamiętnego Cardasa Quadlinka (2500 zł) oraz tańszego Twinlinka mieszczącego się w przedziale, celowo chciałem sprawdzić czy Twinlink dorówna Quadlinkowi słuchanemu w salonie audio. Krótko – Twinlink zagrał dobrze, ale zbyt szczupło, za chudo w basie. Na pewno nie za tą kasę.

Quadlink natomiast pokazał to, co w salonie. Nie jest to kabel super neutralny, jest ciut rozjaśniony na górze, ale tylko troszkę (może dlatego tak mi się podoba?), ma jej mniej niż Nordost, jest łagodniejszy, nie tak bardzo narzucający się. Quadlink jest mistrzem w średnicy i rytmie. Jest bardzo szybki, energiczny, z dobrą nienachalną podstawą basową. Mam wrażenie, że dobrze nadawałby się też do Rocka i ciężkich brzmień, ma dobry atak, start, nie wiem jak to opisać, ale w żadnym innym tego nie było słychać. Rewelacja, ale cena już mniej rewelacyjna.

Udało mi się przetestować w domu Audioquesta Rocket 88 (ponoć Rockefeller i Type-4 już nie są produkowane, choć na stronie producenta i polskiego dystrybutora są jako dostępne, a w Poznaniu mi je wyceniano. Albo chcieli się pozbyć, albo strony nieaktualne, albo nieuczciwy sprzedawca). Niby Audioquest miał być mocny w basie i średnicy, kosztem góry i. rzeczywiście. Ciut polepszył basik, nieco go uwypuklił i skontrolował, wygładził średnice i uspokoił górę, ale wszystko to ze smakiem, czyli basiku dodał akurat tyle i powinien, o jeden ząbek, nie jak VDH, który na siłę zaciemnił mi cały przekaz. Troszkę urwał jednak z góry, zaokrąglił ją. Chyba wolę jednak np. Albedo – nadzwyczaj precyzyjnego przekazu, bez dodawania basu.

Pożyczyłem jeszcze Nordost Purple Flare. Kable z miedzi posrebrzanej dość dziwnej budowy, mianowicie cieniutkie jak włos druciki w cieniutkiej jak żyletka za to bardzo szerokiej taśmy. To jeden z tych kabli, gdzie od razu pojawił się uśmiech na twarzy, a w systemie dużo przestrzeni, powietrza. Dokładnie przysłuchiwałem się basikowi, ale nie słyszałem jego uszczuplenia. Kabelek bardzo energetyczny. Kabel ma jeden minus – cena 2200 zł / 2x2.5m po rabacie 1800. Przypominał kable Albedo, jednak te jak dobrze pamiętam grały jeszcze bardziej precyzyjnie, czysto i przejrzyście. Muszę jeszcze raz wypożyczyć je razem i skonfrontować.

Kiedyś słuchałem też w sklepie VDH 122, który brzmiał bardzo ciemno. Skusiłem się i zabrałem tym razem do domu, by sprawdzić jak gra to u mnie i było tak samo, czarno, ociężale, nie moje granie. To kabel grający od samego dołu, od najniższych partii basu, niestety ten basik jest dla mnie zbyt wolny, jest go za dużo, dominuje i w moim systemie zamula brzmienie, zabija jego atuty.

Kolejny to Kimber 4PR, „taniocha” przy pozostałych, bo już ok. 600 zł na konfekcji z bananów QEDa (tak na marginesie te QEDy bardzo szybko się wyrabiają i dosłownie wypadają z gniazd, zaleta to próżniowe zaciskanie, czyli nie ma potrzeby stosowania termokurczliwej otuliny). Kimber też gra basem, ale wyższą partią w stosunku do VDH, zdecydowanie lepiej to brzmi, nie tak ciężko, szybciej, nie tak rozciąga i spowalnia jak VDH. Bluesowe kawałki brzmiały genialnie, z solidną podstawą basową, a czarnoskóre wokale stały się bardziej aksamitne. Fortepian zabrzmiał idealnie. Dołem i średnicą przypominał też trochę Audioquesta, czyli dobry rytm i kontrola, co dziwne bez znacznego uszczuplenia góry.

Podsumowując wszystkie moje dotychczasowe dywagacje kablowe (szacunek dla wytrwałych ;) ), w tym przedziale ciężko znaleźć uniwersalne kable grające dobrze całym pasmem; albo są dobre dołem i średnicą, albo średnicą i górą, albo trochę zabierające z basu i góry (wyjątek to Furutech, ale nie ten przedzial). Dlatego tez najlepiej dobierać je do własnych warunków. To tak jak matryce w aparatach fotograficznych, nie da się zrobić dobrze oświetlonego zdjęcia np. w ciemnym pokoju z oświetlonym oknem. Trzeba zastosować technikę HDR czyli cyknąć kilka zdjęć obejmując cały zakres tonalny.

Wtedy przypomniałem sobie co kiedyś pisał Lolek czy Witt (nie pamiętam, wybaczcie Panowie), że przecież można zastosować inny kabel na dół i inny na górę.

Zostawiłem, wiec VDH na dole i Nordosta na górze, mając nadzieję, że rozwiąże to problem. Niestety. Nadal dominował VDH, fakt, z ciut lepszą górą, ale była ona przyćmiona ciężkim brzmienim Van Den Hula. Miałem wrażenie, że samodzielnie VDH grał lepiej, jakby te dwa kable gryzły się ze sobą, tu nie było fajnie, jakby nakładały się dwa różne charaktery.

Zostawiłem Nordosta na górze i zamieniłem VHD z Kimberem. TO BYŁO TO!!! Efekt piorunujący. Tak jak chciałem, czyli całe brzmienie Nordosta z lepszym basem Kimbera. Niestety cena takiego połączenia jest za wysoka w stosunku do klasy sprzętu. Ale tu zrozumiałem, sens stosowania nawet potrójnych gniazd (Armanig szykuj się :D)

Najlepiej byłoby posłuchać Albedo, Nordosta, Cardasa oraz Kimbera razem.
 

Attachments

  • Kable.jpg
    Kable.jpg
    50,6 KB · Wyś: 157
Ostatnia edycja:

[Raccoon]

New member
Bez reklam
Wow, dobre, dobre, ciekawie się czyta. Trochę w moim przypadku nie do wykorzystania, ale jako ciekawostka jak najbardziej. Może kiedyś przy sprzęcie za 3-4 razy tyle co mam teraz i przy dedykowanym pokoju odsłuchowym bym się w to bawił. Teraz nie widzę sensu :) Ale tekst pierwsza klasa :) Do tego foty. Dzięki i gratulacje za wytrwałość, solidność i chęć edukowania ludzi - no może przynajmniej radzenia. Super! :)
 

WiTT

New member
Bez reklam
Wtedy przypomniałem sobie co kiedyś pisał Lolek czy Witt (nie pamiętam, wybaczcie Panowie), że przecież można zastosować inny kabel na dół i inny na górę.

Dobrze pamiętasz, ja odczułem różnicę w separacji na bi-amp, łącząc inne kable na górę inne na dół :)

Zostawiłem Nordosta na górze i zamieniłem VHD z Kimberem. TO BYŁO TO!!! Efekt piorunujący. Tak jak chciałem, czyli całe brzmienie Nordosta z lepszym basem Kimbera. Niestety cena takiego połączenia jest za wysoka w stosunku do klasy sprzętu. Ale tu zrozumiałem, sens stosowania nawet potrójnych gniazd (Armanig szykuj się :D)
Ano, im lepszy sprzęt tym większe są niuanse w tej separacji na kilka kabli. Choć i tu zdania są podzielone, jedni słyszą inni nie, jak w całości kabli :D
I przychylam się do stwierdzenia, że zabawa kabelkami to trochę kosztowo niewspółmierna jest do reszty używanego zestawu. Już lepiej wydać na nowe płyty ;) A już na pewno na %, wtedy klasa słuchanego sprzętu znacząco rośnie wprost proporcjonalnie do spożytych % :mrgreen:

Podsumowując wszystkie moje dotychczasowe dywagacje kablowe (szacunek dla wytrwałych :wink: )
Szacunek dla Ciebie, że chciało Ci się tych wszystkich kabli tak wnikliwie słuchać oraz tak szczegółowo i obrazowo nam to tu opisać :krol:
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Wlasnie Witt, i tak szykuje się zmiana kabli ;)
Widzisz, opisuje jak słysze, choć czasem mam trudności. Kto inny i w innym systemie może slyszec to inaczej.
POzdrawiam
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Wlasnie Witt, i tak szykuje się zmiana kabli ;)
Widzisz, opisuje jak słysze, choć czasem mam trudności. Kto inny i w innym systemie może slyszec to inaczej.
POzdrawiam

Swietny Krzychu opis:) Wielkie dzięki. Ja równiez wypisuję sobie kabelki warte uwagi, tak na przyszłość, i dzięki Tobie znowu doszło kilka do kolekcji. Ten Kimber 4PR bez konfekcji nie jest drogi, na allegro ok 50zł/m a 8PR ok 95zł, więc myslę że cena do przeżycia?:) Tego Cardas Quadlink też widzę że można używkę 2 x 2,5m kupic za 1200zł. No, reszta kabelków to tak jak koledzy piszą, tylko dla samej ciekawości bo ja też bym nie wydał nawet 1k na kable, po prostu to nie ta liga jesli chodzi o elektronikę. Szkoda że nie udało Ci się odsłuchac np. Linn k20 lub XLO HTS 12, coś w podobnej cenie do Kimbera bez konfekcji.
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Ten Kimberek jest bardzo fajny i w dodatku najtanszy w ofercie. Kimber ma jeszcze 8PR - nieco bardziej obszerniejszy, a następne sa bardziej zrownowazone i precyzyjne, ale i droższe.
Niestety te kable to wymieniles sa bardzo rzadkie i w sklepach sprowadzane raczej tylko na zamówienie. Może uda mi się coś jeszcze posłuchać. Nadal twierdzę, że np. ta Luna WW jest też dobra i to w przyzwoitej cenie.

Jako ciekawostka. Sluchałem też kabli zasilających (o tym innym razem) od 300 do 1000 zł i ten najtańszy w ofercie WW Stratus (300 zł metrowka) mi podpasował najbardziej. Rozmawialem w innym sklepie z gościem, to mowil, ze ma wzmak Moona w domu za 5 tys i ma wlasnie do niego tego Stratusa.
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Ten Kimberek jest bardzo fajny i w dodatku najtanszy w ofercie. Kimber ma jeszcze 8PR - nieco bardziej obszerniejszy, a następne sa bardziej zrownowazone i precyzyjne, ale i droższe.
Niestety te kable to wymieniles sa bardzo rzadkie i w sklepach sprowadzane raczej tylko na zamówienie. Może uda mi się coś jeszcze posłuchać. Nadal twierdzę, że np. ta Luna WW jest też dobra i to w przyzwoitej cenie.

Jako ciekawostka. Sluchałem też kabli zasilających (o tym innym razem) od 300 do 1000 zł i ten najtańszy w ofercie WW Stratus (300 zł metrowka) mi podpasował najbardziej. Rozmawialem w innym sklepie z gościem, to mowil, ze ma wzmak Moona w domu za 5 tys i ma wlasnie do niego tego Stratusa.

Widzę Krzychu że wkraczasz w strefę Voodoo, jak juz testujesz kable zasilające:) Jeszcze tylko listwy i bedzie komplet. He,he. To mnie trochę rozwala, że właśnie niektóre kable tylko na zamówienie, bo skąd mamy wiedzieć jak one zagrają w Naszym systemie? A powiedz, bo ten Wireworld jest płaskim kablem, czy da się normalnie założyć do niego końcówki bananowe?, bo z tego co widzę najczęściej są widełki. Na okrągłym przekroju kabla banany jakoś się trzymają, ale nie widzę tego rozwiązania na np. kablach wstęgowych coś typu Nordost Purple, oczywiście bez zabawy w koszulki termokurczliwe? Przynajmniej dziwnie to by wyglądało.
 

babeo

New member
Jako ciekawostka. Sluchałem też kabli zasilających (o tym innym razem) od 300 do 1000 zł i ten najtańszy w ofercie WW Stratus (300 zł metrowka) mi podpasował najbardziej. Rozmawialem w innym sklepie z gościem, to mowil, ze ma wzmak Moona w domu za 5 tys i ma wlasnie do niego tego Stratusa.

Rozumiem, że całą instalację w domu też wymienisz?
Z resztą do tam w domu? WLZ do złącza, a i od złącza do stacji by się przydało. Od stacji to już tylko przewody lub kable do GPZ. No i potem trzeba by rozważyć jak GPZ jets zasilany, itd. itp. ... ostatnią fazą dobrej jakości energii będzie dostawa do elektrowni najlepszej jakoś węgla i potem już z górki :cool:
 

WiTT

New member
Bez reklam
Rozumiem, że całą instalację w domu też wymienisz?
Z resztą do tam w domu? WLZ do złącza, a i od złącza do stacji by się przydało. Od stacji to już tylko przewody lub kable do GPZ. No i potem trzeba by rozważyć jak GPZ jets zasilany, itd. itp. ... ostatnią fazą dobrej jakości energii będzie dostawa do elektrowni najlepszej jakoś węgla i potem już z górki :cool:
Prościej, postawi farmę wiatraków obok domu i będzie miał własne zasilanie, a i dostanie dofinansowanie od Państwa na tą nowoczesną energię :D
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Widzę Krzychu że wkraczasz w strefę Voodoo, jak juz testujesz kable zasilające:) Jeszcze tylko listwy i bedzie komplet. He,he. To mnie trochę rozwala, że właśnie niektóre kable tylko na zamówienie, bo skąd mamy wiedzieć jak one zagrają w Naszym systemie? A powiedz, bo ten Wireworld jest płaskim kablem, czy da się normalnie założyć do niego końcówki bananowe?, bo z tego co widzę najczęściej są widełki. Na okrągłym przekroju kabla banany jakoś się trzymają, ale nie widzę tego rozwiązania na np. kablach wstęgowych coś typu Nordost Purple, oczywiście bez zabawy w koszulki termokurczliwe? Przynajmniej dziwnie to by wyglądało.

To zasilanie wcale nie jest takie smieszne niestety.
Co do kabli na zamowienie, znam nieprzyjemne sklepy w stylu; "owszem mozemy panu pozyczyc kable, ale pod warunkiem, ze jakis kupi Pan u nas. A co jesli zaden mi nie podpasuje, bo nie jestescie dystrybutorem fajnego kabla? No tak się nie da. To dowidzenia"

Co do plaskich kabli. Z tego co zauwazulem, po prostu na koncach sa one zwijane w "rulonik" i wtedy mocowane do banana.

Prościej, postawi farmę wiatraków obok domu i będzie miał własne zasilanie, a i dostanie dofinansowanie od Państwa na tą nowoczesną energię :D

Wlasnie to chcialem napisac, ale jest jeszcze prosciej - Posadze teściową na rower i niech kręci :D
 

lolek126

Well-known member
Bez reklam
Ja odnosnie kabli zasilajacych to najmniej slysze roznice pomiedzy nimi , ale kilka mam bo jednak jakas roznica jest a i samopoczucie jest lepsze... plus listwy zasilajace i gico :)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Tez juz malą namiastkę mam za sobą, zauwazylem, ze slaba listwa potrafi duzo popsuc. Tak jak pisalem wyzej, mam sposob na kondycjoner sieciowy :)
 

eddielublin

New member
witam
pozwolę sobie odświeżyć watek bo po pierwsze jest interesujący a po drugie ja jako kablosceptyk spróbowałem alternatywy w moim zestawie i...no właśnie, chciałbym tu jednoznacznie złożyć samokrytykę i oświadczyć "Kable grają", dodam różnie grają a żeby być jeszcze bardziej dokładny to niektóre kable "ukrywają" szczegóły które w utworach istnieją. Oprócz moich Wire World Orbit mam na testach Ultralinka 2.2 oraz Tellurium Q podstawowa kolekcja Blue. Po dzisiejszych odsłuchach jeden z nich wróci jutro do salonu a na jego miejsce pojawi się prawdopodobnie Furutech U2T.
Potem jeszcze planuje zapoznać się z Kimber (4TC lub 8TC a co tam), Equilibrium, miałem ochotę zapoznać się także z Albedo ale w Lublinie niedostępne. Zwycięzca eliminacji w finałowym pojedynku spotka się prawdopodobnie z Tellurium Q black...O wyniku rywalizacji będę informował na bieżąco.
Pozdrawiam
 
Do góry