Kolejna blokada umyslowa do zlamania...
Odsłuch kabli głośnikowych
- Thread starter krzysztofradio
- Rozpoczęty
Kolejna blokada umyslowa do zlamania...
To nie jest kwestia blokady umysłowej, tylko krytycznego myślenia w oparciu o własną wiedzę i doświadczenia. Te zmieniają się wprawdzie dynamicznie. Ale teraz serio. Słyszysz czystsze dźwięki przy użyciu srebrnego USB? A może lepiej wychodzi Ci chroma test pattern na światłowodowym HDMI?.
Ciekaw jestem Twojej odpowiedzi, bo mnie niestety nie. Z tym że ja mogę zawsze zmienić zdanie, moj oscyloskop już nie.
Innymi słowy znane mi i obserwowane praktyczne problemy z transmisja sygnalu z jaką mam do czynienia, wynikają ze zlego timingu, a za ten, tak jak I za ewentualne zniekształcenia sygnalu nie odpowiada przewodnik tylko przetwornik i dalej elektronika.
Ostatnia edycja:
To ciekawie zaczyna się robić : )myślałem że ten temat został już dostatecznie wyłuszczony w wątku o kablach hdmi ale takich co w worek dali się złapać na własnym podwórku to jeszcze paru się znajdzie.
Chyba trzeba będzie założyć temat o magii i parapsychologii.
Srebrny kabel niczego nie gwarantuje, nie musi być ani lepiej ani gorzej. Może być po prostu inaczej.
Różnice słychać między kablami. Nie są to zmiany wielkie i trzeba dobrze znać system (być z nim osłuchanym) żeby je słyszeć.
Głównie różnice są w prezentacji wysokich tonów, tzw czarnego tła oraz głębi sceny. Ale to sa moje doświadczenia z maksymalnie 10 różnymi kablami USB które miałem bądź testowałem. Nie wiem jak grają kable określane jako bardzo dobre. Moje doświadczenia są z kablami tanimi i maks ze średniej półki.
Dziekuje za spostrzezenia. Byloby latwiej gdybys przy okazji zechcial wyjasnic zrodlo tego fenomentu. A tak, aby skomentowac, musze dokonac zalozenia, ze najwieksza wage upatrujesz w jakosci wykonania kabla, tj jego podstawowych wlasciwosciach fizycznych, izolazji dielektrycznej/ekranowania oraz jakosci polaczen lutowanych i stykow.
Idac ta droga, wnioskuje, ze generalnie sie zgadzamy, co do tego, tylko ze w moim mniemaniu, sa jedynie kable dobre, albo zle, nie ma w nim miejsca na bardzo dobre, o eterycznych wlasciwosciach i cenie od 1000 USD za metr w zwyz. Zaklocenia w transmisji cyfrowej sa dla mnie czyms tak oczywistym, jak to ze kable glosnikowe graja inaczej, zas terminy BER, MER, Jitter, Wander nie sa konceptami abstrakcyjnymi. Wrecz przeciwnie, sa to zjawiska o mierzalnej skali, ktore w pewnych aplikacjach mozna eliminowac, badz kompensowac. Jesli zas nie mozna, to IMHO lepiej pojsc droga dajaca wieksza gwarancje bit perfect. Osobiscie jestem mocno uprzedzony do audiofilskiego mumbo-jumbo, bo start ery HI-Res, pokazal ze wiekszosc audiofili, to snobistyczne audiofoole. Nie mniej jednak swiadomy jestem tego, ze inni moga slyszec, to czego ja nie jestem w stanie. I tu chetnie wroce do Twojego doswiadczenia. Troche wiecej szczegolow na temat parametrow odsluchiwanego materialu i srodowiska odsluchu? Swego czasu zainteresowalem sie przypadkami konfrontacji audiofilskich wrazen z naukowymi metodami ich pomiarow, z ktorych wynikalo, ze niuasne w tle, o ktorych chetnie prawili, to byl raczej noise oversamplowanego materialu, a nie zapisany w materiale zrodlowym dzwiek, albo ze slysza roznice tan gdzie ich nie ma, a nie wychwytuja realnych roznic.
Zdaje sobie sprawe z tego, ze jestes swiadomym, osluchanym uzytkownikiem, niepierwszego zestawu w swoim zyciu i ze masz zaufanie do swoich obserwacji i wrazen, dlatego zapytam, czy probowales kiedykolwiek rewidowac swoje spostrzezenia, uczestniczac w slepych testach, czy porownujac weveformy odsluchiwanego materialu? Pytam, bo chyba rownie oczywistym, jak tlumienie kabli i wystepowanie jittera, jest efekt placebo, na ktory podatna jest zdecydowanie wieksza czesc populacji, niz ilosc audiofili. To nie jest argument majacy podwazyc Twoja, czy czyjakolwiek opinie, tylko postulat o zachowanie pewnych standardow. Skoro wymagamy walidacji metod pomiarowych i kalibracji urzadzen do nich sluzacych, to dlaczego nie sprawdzic stopnia precyzji naszego aparatu sluchu?
Idac ta droga, wnioskuje, ze generalnie sie zgadzamy, co do tego, tylko ze w moim mniemaniu, sa jedynie kable dobre, albo zle, nie ma w nim miejsca na bardzo dobre, o eterycznych wlasciwosciach i cenie od 1000 USD za metr w zwyz. Zaklocenia w transmisji cyfrowej sa dla mnie czyms tak oczywistym, jak to ze kable glosnikowe graja inaczej, zas terminy BER, MER, Jitter, Wander nie sa konceptami abstrakcyjnymi. Wrecz przeciwnie, sa to zjawiska o mierzalnej skali, ktore w pewnych aplikacjach mozna eliminowac, badz kompensowac. Jesli zas nie mozna, to IMHO lepiej pojsc droga dajaca wieksza gwarancje bit perfect. Osobiscie jestem mocno uprzedzony do audiofilskiego mumbo-jumbo, bo start ery HI-Res, pokazal ze wiekszosc audiofili, to snobistyczne audiofoole. Nie mniej jednak swiadomy jestem tego, ze inni moga slyszec, to czego ja nie jestem w stanie. I tu chetnie wroce do Twojego doswiadczenia. Troche wiecej szczegolow na temat parametrow odsluchiwanego materialu i srodowiska odsluchu? Swego czasu zainteresowalem sie przypadkami konfrontacji audiofilskich wrazen z naukowymi metodami ich pomiarow, z ktorych wynikalo, ze niuasne w tle, o ktorych chetnie prawili, to byl raczej noise oversamplowanego materialu, a nie zapisany w materiale zrodlowym dzwiek, albo ze slysza roznice tan gdzie ich nie ma, a nie wychwytuja realnych roznic.
Zdaje sobie sprawe z tego, ze jestes swiadomym, osluchanym uzytkownikiem, niepierwszego zestawu w swoim zyciu i ze masz zaufanie do swoich obserwacji i wrazen, dlatego zapytam, czy probowales kiedykolwiek rewidowac swoje spostrzezenia, uczestniczac w slepych testach, czy porownujac weveformy odsluchiwanego materialu? Pytam, bo chyba rownie oczywistym, jak tlumienie kabli i wystepowanie jittera, jest efekt placebo, na ktory podatna jest zdecydowanie wieksza czesc populacji, niz ilosc audiofili. To nie jest argument majacy podwazyc Twoja, czy czyjakolwiek opinie, tylko postulat o zachowanie pewnych standardow. Skoro wymagamy walidacji metod pomiarowych i kalibracji urzadzen do nich sluzacych, to dlaczego nie sprawdzic stopnia precyzji naszego aparatu sluchu?
Ostatnia edycja:
Srebro ma największą przewodność właściwą - większą niż złoto czy miedź dlatego ten metal jest wybierany do produkcji kabli bo jest najlepszym przewodnikiem
Druga istotna rzecz to taka ,że srebro charakteryzuje się dużą naskórkowością wysokie tony płynące bliżej zewnętrznej części przewodnika zaczynają dominować w dźwięku, dlatego dźwięk z kabli srebrnych jest określany nieraz jako "jasny " czy lśniący .Aby zapewnić bardziej gładki przekaz dodaje się np miedzi lub dodaje się złota jak np.Siltech (aby pozbyć się tego srebrnego nalotu),albo stosuje się odpowiednią geometrię samego kabla
W przypadku kabli obojętnie czy będzie ze srebra czy z miedzi jest jeszcze jedna ciekawa rzecz ,otóż dwa kable wykonane np z miedzi nawet o tej samej czystości mogą brzmieć różnie - dlaczego? ponieważ zależy to od sposobu wytapiania .Materiał z którego produkuje się kable (miedź czy srebro) jest wytapiany w piecu temperatura musi być kontrolowana z dokładnością do 1 stopnia ,problemem staje się powietrze , ściślej mówiąc tlen ,który powoduje utlenienie wytapiany metal trzeba chronić używa się do tego argonu .Po wytopieniu można "wyciągać drut " robi się to metoda albo wyżażania albo walcowania ,po krotce chodzi o to aby materiał jak najmniej "sponiewierać" - żeby nie naruszyć jago struktury wewnętrznej .To wszystko wymaga wiedzy, czasu ,odpowiednich maszyn co ma też przełożenie w cenie
Oczywiście pomijam już fakt ,że miedź czy srebro musi być czyste .W kablach wysokiej klasy czystość jest określana na podstawie analizy chemicznej i wynosi mniej niz 30ppm zanieczyszczeń na 50cm przewodu
To jest po krótce odpowiedź na pytanie dlaczego kabel głośnikowy za 2zł/metr nie będzie grać jak ten za 20zł /metr
Druga istotna rzecz to taka ,że srebro charakteryzuje się dużą naskórkowością wysokie tony płynące bliżej zewnętrznej części przewodnika zaczynają dominować w dźwięku, dlatego dźwięk z kabli srebrnych jest określany nieraz jako "jasny " czy lśniący .Aby zapewnić bardziej gładki przekaz dodaje się np miedzi lub dodaje się złota jak np.Siltech (aby pozbyć się tego srebrnego nalotu),albo stosuje się odpowiednią geometrię samego kabla
W przypadku kabli obojętnie czy będzie ze srebra czy z miedzi jest jeszcze jedna ciekawa rzecz ,otóż dwa kable wykonane np z miedzi nawet o tej samej czystości mogą brzmieć różnie - dlaczego? ponieważ zależy to od sposobu wytapiania .Materiał z którego produkuje się kable (miedź czy srebro) jest wytapiany w piecu temperatura musi być kontrolowana z dokładnością do 1 stopnia ,problemem staje się powietrze , ściślej mówiąc tlen ,który powoduje utlenienie wytapiany metal trzeba chronić używa się do tego argonu .Po wytopieniu można "wyciągać drut " robi się to metoda albo wyżażania albo walcowania ,po krotce chodzi o to aby materiał jak najmniej "sponiewierać" - żeby nie naruszyć jago struktury wewnętrznej .To wszystko wymaga wiedzy, czasu ,odpowiednich maszyn co ma też przełożenie w cenie
Oczywiście pomijam już fakt ,że miedź czy srebro musi być czyste .W kablach wysokiej klasy czystość jest określana na podstawie analizy chemicznej i wynosi mniej niz 30ppm zanieczyszczeń na 50cm przewodu
To jest po krótce odpowiedź na pytanie dlaczego kabel głośnikowy za 2zł/metr nie będzie grać jak ten za 20zł /metr
Przemko to ja bym powiedział, że dwa kable np typowo miedziane dwóch rożnych firm nie może, a w wielu wypadkach zagrają inaczej... w przeciwnym wypadku mogłyby być tylko np 3 firmy robiące kable.. a jest troszkę tego na świecie.. Plus do tego co napisałeś dochodzi doświadczenie i technologiczne "myki", które ma dana firma i których strzeże do tego stopnia, ze np w Tellurium nikt nie wie co na 100% jest w ich kablach i jak one są zrobione, nawet dystrybutorzy, którzy kupują bezpośrednio od Producenta kable. Pracownicy takich firm klauzule poufności mają podpisane z Szefostwem danej firmy. Dodatkowo dochodzi problem jeśli laboratoria danej firmy są zew., a nie własnością firmy zajmującej się produkcją kabli, gdzie ludzie nie mający niby nic wspólnego z firmą X również muszą mieć podpisane klauzule poufności.
Nie wiem dlaczego do mnie kierujesz takie pytania, nie jestem jestem producentam kabli.
Nie jestem tez zainteresowany ich produkcja. Kilka prob DIY dalo mi powod zeby odpuscic budowanie kabli samemu.
Na prawde warto zadac pytania wlasciwym osobom. I oczywiscie we wlasciwych watkach forum, nie robmy OT tutaj.
Odpowiem tylko na to co dotyczy mojej osoby.
- Jeśli ktoś sobie zrobi prawidłowy test ABX,wszystko jedno,którego ze zmysłów,
zrozumie absurd ślepych testów w audio.
- Bo człowiek to nie miernik.
..."bo człowiek to nie miernik.." 100% zgody.. z tymi ślepymi testami to.. szkoda czasu na pisanie.. jeszcze trochę to auto jak się pójdzie kupić to niektórzy będą sobie robić ślepy test, nie będą wiedzieć jakim autem jadą bo tylko kierownicę będzie gościu widział w środku i bez znaczka ma się rozumieć, a do auta będzie z zakrytymi oczami wchodził.
Powiadają, że po kilku głębszych wszystkie robią się ładne, to taka analogia do kabli, które to wszystkie rzekomo "brzmią" tak samo jak niektórzy twierdzą. Dlatego grunt to trzeźwy umysłWidzisz nawet się nie pomyliłem..Armanig ale testy ślepe na żonę to jeszcze nikt nie wymyślił.. ale kto wie..
Kable
Bardziej otwarty dźwięk , jaśniejsza górę , więcej wysokich , szukam rozwiązania dla kuzyna
co mu poprawić w zestawie i pomyślałem o kablach, ma jakiś tani kabel z miedzi OFC.
Jestem czasem u niego i odnoszę wrażenie że dźwięk jest wycofany ,przytłumiony tak jak by ktoś
przykrył kolumnę kartonem
Bardziej otwarty dźwięk , jaśniejsza górę , więcej wysokich , szukam rozwiązania dla kuzyna
co mu poprawić w zestawie i pomyślałem o kablach, ma jakiś tani kabel z miedzi OFC.
Jestem czasem u niego i odnoszę wrażenie że dźwięk jest wycofany ,przytłumiony tak jak by ktoś
przykrył kolumnę kartonem