Yamaha PianoCraft E810 - problem z włączaniem / zasilaniem
Cześć, posiadam Yamahę PianoCraft E810 z subwooferem do kompletu. Od jakiegoś czasu występuje problem z włączeniem. Od czasu do czasu (niestety nie zauważyłem jeszcze zasady) nie można w ogóle włączyć amplitunera pilotem/ręcznie. Czasem się włącza i działa bez problemu. Do wieży podłączony jest subwoofer Yamaha (dedykowany do tego kompletu) - również do zasialania z amplitunera. Drugie urządzenie podłączone do zasilania aplitunera (tzn. do 2 gniazdek z tyłu amplitunera) to konwerter sygnału cyfrowego audio na analog (Yamaha nie ma wejścia optycznego) którym przesyłam dźwięk z TV. Dodatkowo podłączony do dźwięku jest PS4. To wszystko - nie posiadam więcej urządzeń. W tej konfiguracji sprzęt działał rok albo i dłużej i nigdy nie było problemów. Rozłączałem wszystko, podłączałem na nowo - bez zmian. Czasem nie można włączyć - po prostu nie reaguje jakby nie było prądu (który oczywiście w gniazdku jest).
Mam nadzieję że wyraziłem się jasno i w miarę zrozumiale. Ma ktoś pomysł o co może chodzić? Powinienem iść do serwisu? Czegoś zabrakło w opisie problemu?
Cześć, posiadam Yamahę PianoCraft E810 z subwooferem do kompletu. Od jakiegoś czasu występuje problem z włączeniem. Od czasu do czasu (niestety nie zauważyłem jeszcze zasady) nie można w ogóle włączyć amplitunera pilotem/ręcznie. Czasem się włącza i działa bez problemu. Do wieży podłączony jest subwoofer Yamaha (dedykowany do tego kompletu) - również do zasialania z amplitunera. Drugie urządzenie podłączone do zasilania aplitunera (tzn. do 2 gniazdek z tyłu amplitunera) to konwerter sygnału cyfrowego audio na analog (Yamaha nie ma wejścia optycznego) którym przesyłam dźwięk z TV. Dodatkowo podłączony do dźwięku jest PS4. To wszystko - nie posiadam więcej urządzeń. W tej konfiguracji sprzęt działał rok albo i dłużej i nigdy nie było problemów. Rozłączałem wszystko, podłączałem na nowo - bez zmian. Czasem nie można włączyć - po prostu nie reaguje jakby nie było prądu (który oczywiście w gniazdku jest).
Mam nadzieję że wyraziłem się jasno i w miarę zrozumiale. Ma ktoś pomysł o co może chodzić? Powinienem iść do serwisu? Czegoś zabrakło w opisie problemu?
Ostatnia edycja: