Odsłuch kabli głośnikowych

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Około pół roku temu zacząłem interesować się wpływem kabli na brzmienie i miałem parę razy okazje posłuchać kilku różnych, ale zawsze była to chwila, kilka-kilkanaście minut, nie było właściwego sprzętu, itp. Już wtedy uznałem, ze różnica w brzmieniu jest słyszalna, lecz nie aż tak znaczna jak w przypadku wymiany kolumn lub elektroniki.

Kilka dni temu umówiłem się na odsłuch kabli głośnikowych z przedziału cenowego 100-150 zł / m. Oczywiście chciałem mieć system najlepiej taki sam jaki posiadam w domu, ale niestety salon nie dysponował identycznym. Zamiast Dali Ikon 6 MK2 były „tylko” monitory Ikon 2 MK2. Zamiast wzmacniacza Marantza PM7004 był jego „słabszy” brat PM6004. Od początku byłem świadomy, że ów system może brzmieć nieco odmiennie, ale w moim przekonaniu charakter brzmienia byłby zachowany. Oczywiście cała elektronika była połączona do kondycjonera kablami zasilającymi grubymi jak palec oraz nieustepującemu grubością interkonektowi (nie pamiętam modeli, niezanotowałem). Pokój przystosowany akustycznie, ok. 20 m, głośność na godzinie 9. Dopiero teraz mogę powiedzieć, że był to pierwszy porządny odsłuch kabli.

Sprzedawca siedział ze mną i tylko przepinał kabelki po 4 utworach. Umówiliśmy się tak, że nie będzie mówił co to za kabel oraz jaka jest jego cena, tak by niczym nie się nie sugerować oraz nie wpływać na percepcję. Po skończonym odsłuchu wymieniliśmy się wrażeniami, które jak się okazało w 90% się pokrywały (kwestie sporne dotyczyły niuansów, bardziej formułowania i określania brzmienia, niż innego zdania).

Na pierwszy ogień celowo poszedł kabel zwykły za 2 zł. Tu nawet nie chciało mi się robić notatek. To nie grało, a tylko krzyczało, a poziom zniekształceń był tak duży, że aż kłuł w uszy. Żałuję, że i w tym przypadku nie było „ślepego” odsłuchu, ale chcieliśmy „wyzerować” nasze uszy i mieć odnośnik.

Następny w kolejce okazał się Chord Oddysey 2 (ok. 130 zł / m). Krzyku było zdecydowanie mniej porównaniu do zwykłego kabla. Zniknęły też nieprzyjemne zniekształcenia. Było też zdecydowanie bardziej rytmicznie. Basu nie było w cale więcej, średnica poszła do przodu. Kabel ten utemperował całe brzmienie, sprawił, ze system zagrał większą kulturą. Ogólnie było dużo cieplej, ale cała scena była wycofana kilka metrów do tyłu, jakby muzycy grali za grubą kotarą. Wiedziałem, że to raczej nie jest moje brzmienie.

Kolejny był Van den Hul CS-122 (ok. 80 zł / m). Kabel okazał się bardzo ciemny, ciężki, pierwszy raz słyszałem, że bas po prostu schodził wyraźnie niżej od pozostałych kabli w teście i ze kablem można to zpowodować. Basu było sporo, ale bez pozbawienia szczegółów i życia, co miało miejsce u Chorda. Kotara została zdjęta. Co do basu to był on też mniej rytmiczny niż u Chorda oraz wybrzmiewał ciut dłużej, a w najniższych rejestrach, (które w ogóle nie były słyszalne u Chorda) bardzo niski bas był mało przejrzysty, trochę się gubił w szczegółach. W moim odczuciu fajny kabel, nie pozbawił systemu szczegółów, dodał basu, jednak przez to dało się odczuć zubożenie średnicy i to chyba było to czego mi w nim brakowało. Biorąc pod uwagę, jak może się zachowywać z podłogówkami i wyższym wzmakiem miałem obawy czy bas całkiem niezdominowałby brzmienia.

Dalej poszedł Wire World Luna III (ok.600 zł za 2x2.5 m w konfekcji, czyli mieścimy się w przedziale, a nawet jego dolnej granicy). Niestety nie mogę znaleźć go w obecnej ofercie producenta, może jest to jakaś starsza wersja. Zdecydowanie system odzyskał wigor, który VdH jednak ciut zamulał wyeksponowaniem basu. Słychać było dobrą rytmiczną średnicę. Basu było na pewno mniej niż u VdH, jednak na poziomie pozostałych kabli. Brzmienie było czyste, żywe, dobrej kontroli, ale i kultura brzmienia Chorda była zachowana. Stało się dość wyrafinowane. Wg mnie dźwięk był delikatnie konturowy, ale tylko troszkę i chyba nawet mi się to podobało. Nie wiem czy nazwałbym go neutralnym, ale ten kabel zdecydowanie utrafił w moje gusta. Wg mnie ma najlepszy stosunek jakości do ceny.

Kolejny kabel to Cardas Quadlink (ok. 2500 zł / 2x2.5 m z konfekcją) czyli zdecydowane przegięcie cenowe. Jak się później okazało była to niespodzianka od sprzedawcy. No i zupełnie niepotrzebna. Tu zrobiłem mało notatek, bo były zbędne. Mega przestrzeń, niski szczegółowy bas, dobry rytm, przepiękna średnica, czystość i fajna barwa, elegancja brzmienia. Zachował wszystkie cechy systemu i dodał jeszcze dużo ponad. Różnica w brzmieniu była tak duża, że gdybym nie wiedział, że to tylko kabel został wymieniony to pomyślałbym, ze gra inna lepsza elektronika. Wiedziałem, że to jest to, dopóki nie poznałem ceny.

Jako ostatni zaprezentował się kabel polskiej firmy Sevenrods Rod 1 (ok. 1000 zł za 2x2.5 m z konfekcją). Brzmienie przypominało trochę Chorda. Zmniejszyła się szerokość sceny (dosłownie jakby ktoś ustawił kolumny bardziej wąsko). Brakowało mi szczegółów. Też przytoczę tu porównanie do zasłony, ale nie aż tak grubej jak u Chorda. Brzmienie było jednak mniej rytmiczne jak u Chorda, mniej kontrolowany bas, natomiast co zdecydowanie mnie ujęło to piękny wokal. Bardzo pięknie prowadził żeńskie wokale ocieplając je i wygładzając. W notatkach napisałem „zaokrąglony” wokal. Niestety była to raczej jedyna podobająca mi się cecha, ale przy poprzedniku (Cardas) Sevenrods wypadał blado.

Podsumowując; Bezwzględnym zwycięzcą okazał się Cardas, lecz gdybym miał wydać 2500 zł pewnie wolałbym lepsze kolumny lub elektronikę. Do mojego systemu to przesada, jednak gdybym posiadał kolumny za 20-30 tys. to pewnie wziąłbym go pod uwagę. Dlatego jako drugi, ale zdecydowanie o najlepszym stosunku brzmienia, jakości do ceny plasuje się WireWorld, który też utrafił w moje gusta.

Przepraszam za poezję, zwroty zapożyczone z popularnej prasy audio, ale tak to słyszę. Wiem, że teraz wywołam burzę, ale jeśli przed tym odsłuchem twierdziłem, że kable mają może 5% wpływu na brzmienie to się myliłem. Wpływ jest większy, nawet kilkanaście procent, a w przypadku tego najdroższego poczułem jakby wymieniono jakiś ważniejszy element systemu, np. lepszy
wzmacniacz. Twierdzę, ze spokojnie można modulować, regulować brzmienie systemu kablami.

Z góry też proszę, by elektrycy-sceptycy nie przytaczali linków do artykułów o mitach o wpływie kabli, itp. Celem tego postu, jak wielu pozostałych jest pomoc stojącym przed zakupem lub mających podobne dylematy. Uprzedzam, że nie będę też wdawał się w dyskusję z niedowiarkami, którzy tylko powtarzają zasłyszane frazesy, a chociażby nie przesłuchali dwóch różnych kabli. Od razu zakończmy ewentualne spory stwierdzeniem, że różni ludzie mają różną wrażliwość słuchu. Różnica jest, ale jedni ją słyszą, a inni po prostu nie. Możliwe, że inne systemy nie są tak wrażliwe na dobre kable.

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:

FFooXX5

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wire World Luna III (ok.600 zł za 2x2.5 m w konfekcji) to cena za metr?:). Świetny opis Krzychu, przeczytałem wszystko dokładnie i jestem w stanie uwierzyć w każde słowo:)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Wire World Luna III (ok.600 zł za 2x2.5 m w konfekcji) to cena za metr?:). Świetny opis Krzychu, przeczytałem wszystko dokładnie i jestem w stanie uwierzyć w każde słowo:)

Ffooxx, napisałem ze 600 zł za 2x2.5 czyli 5m, odjąć konfekcję, która tez nie jest tania, bo markowe banany nie kosztują 20 zl, to cena za metr kabla nie przekracza 80-100 zł za metr. Nie trzeba wierzyc, ale posłuchać ;)

To co, teraz znowu trzeba zbierać na kable? Kosztowne to Nasze hobby:)

Nie długo dojdzie tez zbieranie na psychiatrę, oj, teraz to się ładnie nazywa psychoanalityk.
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Jak zaczniemy szaleć, to badania nam zrobią za free:) Nawet dostaniemy taką ładną marynarkę, wiązaną na plecach. Kiedyś zadzwoniłem do pewnego sprzedawcy z Allegro w temacie wzmacniacza. Koleś był bardzo wylewny i powiedział że przez miłość do audio stracił rodzinę, bo każdą kasę inwestował w sprzęt. Dlatego Panowie, rozsądek, rozsądek i jeszcze raz rozsądek:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

FFooXX5

Klub HDTV.com.pl
VIP
krzysztofradio sorki tak czytałem że po prostu zrozumiałem to jako 2x2,5mm2 :). Hmm ja bym tak potrzebował 2x3m tak z zapasem na przyszłość i jak by tak na prawdę poprawiło brzmienie to jeszcze bym był w stanie przeznaczyć taką kwotę. Ciekawe jak by to brzmiało w bi ampingu gdy Wire World Luna III poszedł by na górną sekcję i jakiś kabelek cechujący się świetnym basem na sekcję dolną:)
 

lm648

Banned
krzysztofradio
Bardzo fajnie opisałeś swoje wrażenia odsłuchowe i nie miej jakichś "nieuzasadnionych wyrzutów" co do słuszności postępowania:) ponieważ rzeczywiście tak jest, że każdy zastosowany przewód zmienia wrażenia odsłuchowe in +/-. Przekonałem się kiedyś o tym, co nie co eksperymentując w tym zakresie na niższym pułapie cenowym, i oczywiście zmiany były zauważalne. W gruncie rzeczy to "droga zabawa" nie w każdym przypadku dająca oczekiwane efekty w stosunku do wydanej kasy, najlepiej wybierać "po środku". Na dzień dzisiejszy jak na razie dałem sobie z tym tematem spokój. A tak z drugiej strony, czy należy rozważać tylko przewody z "konfekcją", uważam, że "gołe" również powinny wnieść zmiany, może nawet oczekiwane a jest taniej. Udanych eksperymentów:)
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Na pewno, jak nawet napisał Krzychu, konfekcja kosztuje, więc bez konfekcji by było taniej. A czy my wepniemy same kable czy banany, to już indywidualna sprawa. Nawet czytałem że banany też mają niekorzystny wpływ na brzmienie. He,he, śmieję się sam z tego co napisałem, bo jak się czyta testy, to nawet jak puścimy bąka przy odsłuchu to pewnie będzie miało wpływ na brzmienie:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
dwa z tych kabli były zarabiane w sklepie na zwykłych bananach (Chord i VdH), a reszta to były gotowce. Kable o zwykłej budowie jestem w stanie sobie sam zarobić, ale bardziej kombinowane, to nie wiem.
Czy WireWorld?Jeszcze jest słabsza wersja Cardasa Duallink i Crosslink. Sprobuje na ile sa słabsze, bo kosztują już 1000 i 1500 za 2x2.5 z oryginalnymi bananami. Jeśli te za 1000 będą graly niewiele gorzej od Qudlinka, to tez jest wybór. Na razie sprobuje jeszcze trochę pojeździć i posłuchać, ale na dzień dziesiejszy tak, lecz wcześniej zabiorę 2-3 typy do domu i sprawdze w własnych warunkach.
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Krzychu, 1k czy 1,5k, to prawie jak darmo:) To ja się zastanawiam czy kupić lepszy BD, a może osobno CD, a tu chłopaki kombinujecie nad kablami za 2k:) Dosłownie mnie przerażacie.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

werf

Active member
Bez reklam
Gotowce są drogie strasznie moim zdaniem lepiej sobie zrobić samemu

Jeśli możesz spróbuj przetestować kabelki firmy In akustik
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Nie, ja poprostu zalozylem, ze nie wydam na kable więcej niz 1000 zl razem z konfekcją. dlatego ten WireWorld jest sensowny. Gdybm jednak miał możliwość wyboru kabla pokroju Cardasa do 1000 zl to bym się na niego decydowal. Gdyby zona to czytala :)
 

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Dlatego kable należy dobierać pod konkretny zestaw. Po części to trochę chore, bo w przyszłości jak zmienimy kolumny czy wzmak, to może się okazać że kupno kabli za 2k poszło w błoto, ponieważ może to zagrać zupełnie inaczej. Dlatego ja osobiście nie zamierzam inwestować takiej kasy w kabelki:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Jeszcze jedna ważna kwestia. Skoro kable mają tak zauważalny wpływ, to albo powinnismy dokonywać odsłuchów na zwykłym okablowaniu, sieciowym, zwykłej listwie, i interkonekcie, a nie za grube tysiące, co zapewne tez zmienia (poprawia) brzmienie. A wiadomo, ze w salonach zawsze wszystko jest na fullwypasie. Po przeczytaniu tych kilku zdan mialbym inne wyobrazenie niż to po przesłuchaniu. Może przyzwyczaiłem się do dość zywego i szczególwego brzmienia mojego systemu, a Chord wszystko to z niego zabrał, starając się nazbyt ocieplić końcowe dźwięk. Mi to kompletnie nie odpowiadało.
Masz racje, co jeśli przyjdzie zmienić system, który zgrywal siedobrze z kablami A, a z B to kaszana?
 
Ostatnia edycja:

krzysiek1980

Active member
Bez reklam
Krzychu masz zupełną rację. Idąc na odsłuch oczekujemy brzmienia danego zestawu, w sposób jak najbardziej neutralny. Jeżeli kableki mają wpływ na brzmienie, to zawsze można podrasować gorzej grające kolumny czy wzmak, żeby się lepiej sprzedały. Zresztą jak sam zauważyłeś, i ja też, że odsłuchy odbywają się na dobrych kablach zasilających, interkonektach. Sam się śmiałem że kabel zasilający był grubości palca (nie anorektyka), podobnie jak czincze:)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Bardzo jestem ciekawy naszych wspolnych testow na spotkaniu forumowym - szczczegolnie kabelkow.
Sam chetnie przytargam kilka sztuk, w tym swoje gdzie konfekcje wykonalem sam - robilem nawet dokumentacje foto na roznych etapach tak aby za te 20 lat jak juz czlowiek calkiem zeswiruje mial przynajmniej swiadomosc jak i od czego to sie zaczelo :)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Przypomnij, jakie to kable i banany? Pamietam tylko, ze triwireing, ktory czeka na podpięcie.

PS. Zauwazyliscie, ze nawet w tym wątku rozprawiają wszyscy znani uzytkownicy? Chodzi mi o to, ze do takich dyskusji raczej nie dołączają się nowi uzytkownicy. Macie czasem wrażenie, że większości tematów dyskutujemy sami ze sobą? :D
 
Ostatnia edycja:
Do góry