Witam,
Posiadam:
1. Sharp Aquos 42" XD1EA
2. Amplituner Onkyo TX-SR608
3. Laptop L650-1M0 ( i3-380M 2,53GHz 4GB ram ATI 5650 HDMI )
4. Kabel Techlink WiresCR ( 2m )
5. Odtwarzacz BR Onkyo
6. Satelita N'ka
7. Klipsch F30...
Ogólnie spięte jest wszystko po HDMI ( 3 kable ):
TV-AMP
SAT-AMP
BR-AMP
Jak przychodzę z laptopem, to biore kabel od BR odłaczam i Laptop po HDMI łączę z AMP, a ten z TV. Ogólnie wszsytko działa, tylko do dupy.
Problem polega na tym, że puszczam jakiś film i ogólnie jest żyleta, dzwięk i obraz, tak, jak ma być. Film w formacie .mkv ( dobra jakość, nie jakiś syf ). Ale po jakiejś chwili ( ~30s - 60s ) zaczyna się kopać i nie dość, że straszne zakłucenia, co w głośnikach strasznie słychać ( szumy, trzaski ) to jeszcze obraz jakby przycina ( delikatne przycięcia, bardzo, bardzo delikatne ). I wogóle jakiś absurd, bo wszystko po HDMI, więc skąd zakłucenia i jak przenikają!? I dlaczego przez chwilę jest ok, a po chwili klops. I jak film wyłacze i włącze, to historia się powtarza. Odtwarzam to w Bestplayer, może to jest przyczyna albo codeki. Ale na laptopie jest ok.
Tak się zastanawiam, to raczej nie są jakieś zakłucenia, bo niby jak i skąd, tylko coś w laptopie musi być nie tak. Sterowniki wszystkie poinstalowane, w Laptopie Win XP, próbowałem w panelu CCC coś zmieniać, ale ogólnie nic to nie daje.
I jeszcze jedna rzecz mnie wku..... , mianowicie laptop to 15" i tam 1366x768, ale TV pełne 1920x1080. I moge sobie obraz tylko na laptopa, tylko na TV, albo na oba, wiadomo. I teraz jak walę obraz tylko na TV i ustawiam 1920x1080 to obraz jest niewyraźny! Po literkach najabrdziej widać. Myślę sobie, może o odświerzanie chodzi, bo na CRT kiedyś takie jaja były, ale to już nie ta epoka i to nie ma wpływu. Bynajmniej kaca dziś mam mega i słabo z mysleniem, dlatego próbowałem nawet tego odświerzania, ale nic nie daje. A i jeszcze na dodatek obraz na taką rozdziałkę ustawiony, a pulpit zamiast idealnie do TV przylegać, to był większy no i .... o co kaman? Może gdzieś go jeszcze rozciąga i przez to jest niewyraźnie, ale gdzie, w laptopie wszystkie rozciągnięcia wyłączone. A jeśli rozdziałka ustawiona na 1366x768 to wtedy obraz na TV zyleta i nic nie wychodzi poza obrys!
Laptop to nie hiper mega sprzęt, ale do tego oglądania i słuchania jest w kosmos odjechany. Na laptopie jak film leci, to oczywiście wszystko ok.
Proszę o jakąś poradę, dział wybrałem ten, ale jak źle, to prosze o przeniesienie.
Pozdrawiam.
Posiadam:
1. Sharp Aquos 42" XD1EA
2. Amplituner Onkyo TX-SR608
3. Laptop L650-1M0 ( i3-380M 2,53GHz 4GB ram ATI 5650 HDMI )
4. Kabel Techlink WiresCR ( 2m )
5. Odtwarzacz BR Onkyo
6. Satelita N'ka
7. Klipsch F30...
Ogólnie spięte jest wszystko po HDMI ( 3 kable ):
TV-AMP
SAT-AMP
BR-AMP
Jak przychodzę z laptopem, to biore kabel od BR odłaczam i Laptop po HDMI łączę z AMP, a ten z TV. Ogólnie wszsytko działa, tylko do dupy.
Problem polega na tym, że puszczam jakiś film i ogólnie jest żyleta, dzwięk i obraz, tak, jak ma być. Film w formacie .mkv ( dobra jakość, nie jakiś syf ). Ale po jakiejś chwili ( ~30s - 60s ) zaczyna się kopać i nie dość, że straszne zakłucenia, co w głośnikach strasznie słychać ( szumy, trzaski ) to jeszcze obraz jakby przycina ( delikatne przycięcia, bardzo, bardzo delikatne ). I wogóle jakiś absurd, bo wszystko po HDMI, więc skąd zakłucenia i jak przenikają!? I dlaczego przez chwilę jest ok, a po chwili klops. I jak film wyłacze i włącze, to historia się powtarza. Odtwarzam to w Bestplayer, może to jest przyczyna albo codeki. Ale na laptopie jest ok.
Tak się zastanawiam, to raczej nie są jakieś zakłucenia, bo niby jak i skąd, tylko coś w laptopie musi być nie tak. Sterowniki wszystkie poinstalowane, w Laptopie Win XP, próbowałem w panelu CCC coś zmieniać, ale ogólnie nic to nie daje.
I jeszcze jedna rzecz mnie wku..... , mianowicie laptop to 15" i tam 1366x768, ale TV pełne 1920x1080. I moge sobie obraz tylko na laptopa, tylko na TV, albo na oba, wiadomo. I teraz jak walę obraz tylko na TV i ustawiam 1920x1080 to obraz jest niewyraźny! Po literkach najabrdziej widać. Myślę sobie, może o odświerzanie chodzi, bo na CRT kiedyś takie jaja były, ale to już nie ta epoka i to nie ma wpływu. Bynajmniej kaca dziś mam mega i słabo z mysleniem, dlatego próbowałem nawet tego odświerzania, ale nic nie daje. A i jeszcze na dodatek obraz na taką rozdziałkę ustawiony, a pulpit zamiast idealnie do TV przylegać, to był większy no i .... o co kaman? Może gdzieś go jeszcze rozciąga i przez to jest niewyraźnie, ale gdzie, w laptopie wszystkie rozciągnięcia wyłączone. A jeśli rozdziałka ustawiona na 1366x768 to wtedy obraz na TV zyleta i nic nie wychodzi poza obrys!
Laptop to nie hiper mega sprzęt, ale do tego oglądania i słuchania jest w kosmos odjechany. Na laptopie jak film leci, to oczywiście wszystko ok.
Proszę o jakąś poradę, dział wybrałem ten, ale jak źle, to prosze o przeniesienie.
Pozdrawiam.