Plazma Sony i awaria panelu

g0k

New member
Witam.
To mój pierwszy post... Ale do rzeczy:
15 miesięcy temu zakupiłem w MediaMarkt plazmę Sony KE-32TS2.
3 tygodnie temu padła - po gwarancji (objęta była roczną gwarancją europejską). Trafiła do serwisu Sony Poland - pani przez telefon powiedziała, że wymianie podlega panel PDP - cena 5000 PLN. Porażka...
Czy mam jeszcze jakieś szanse na inne, korzystniejsze rozwiązanie tej sprawy? Czy macie Pństwo jakieś doświadczenia i ewentualne rady?
Pozdrawiam- g0k
 

Razgriz

New member
widziałem tą plazmę kiedyś w MM - na DVD odbierała świetnie. A jeśli popsuł się cały panel to chyba bardziej opłaci Ci się kupić nowy odbiornik, bo ten jest już dosyć stary a części są droższe niż cały odbiornik (chyba...)
 

pmcomp

New member
Moim skromnym zdaniem masz 24 miesiące "gwarancji" w sklepie, w którym dokonałeś zakupu, zgodnie z prawem EU.

Tak więc zmartwienie ma nie SONY ale sklep, który dokonał sprzedaży.

Pozdrawiam

Piotr
 

Jarek5_7

New member
tzn ze wedlug prawa UE na tv itd jest 24 miesiace gwarancji, nawet jesli sprzedawca/karta gwarancyjna/itd twierdzi ze daja tylko 1 rok?
 

Dara

New member
No właśnie jak to jest bo ja też sam nie wiem dokładnie sklep daje (co jest w karcie gwarancyjnej) 12 miesięcy gwarancji, ale czytając papiery od u mnie akurat samsunga można przeczytać że wszystkie TV są objęce 24 miesiącami gwarancji czyli mam rozumieć to tak że jeżeli usterka wystąpi w czasie tych 12 miesięcy to zgłaszać się z tym do sklepu a jeżeli minie 12 miesięcy to trzeba się kontaktować z serwisem producenta. Mój samsung uszkodził się po upływie jakiś 2- 3 miesięcy ale oddałem go w ręce serwisu producenta a nie do sklepu.
Pozdrawiam.
 

zbig17

New member
Co zrobić z wadliwym sprzętem

Warto zajrzeć na:

http://ww20.mediarun.pl/story.php?story=390

Są tam omówione aktualne przepisy dotyczące praw konsumenta z podaną następującą podstawa prawną, na którą warto się powoływać:
Ustawa o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego z dnia 27 lipca 2002 r. (DzU z 2002 r. Nr 141, poz. 1176)

Na podanej przeze mnie www są omówione różne sytuacje, z którymi mogą mieć do czynienia wszyscy, którym zepsuje się kupiony sprzęt.

Kilka cytatów z tej www:

"W ciągu dwóch lat od wydania nam rzeczy możemy sprzedawcy zgłaszać reklamację.
Należy jednak pamiętać, że w przypadku stwierdzenia wady musimy zgłosić reklamację najpóźniej w ciągu dwóch miesięcy. Przekroczenie tego terminu spowoduje utratę uprawnień (sprzedawca nie będzie ponosił odpowiedzialności). Radzimy zgłaszać reklamację na piśmie, aby w razie wątpliwości wykazać fakt zawiadomienia sprzedawcy."

"Mamy prawo domagać się od sprzedawcy nieodpłatnej naprawy towaru albo wymiany. Wybór należy do nas, nie do sprzedawcy. Dopóki jest możliwa wymiana albo naprawa, nie możemy żądać zwrotu pieniędzy za wadliwy towar. Jeżeli wymiana nie jest możliwa, pozostaje nam naprawa. Zgłoszone przez nas żądanie stanowi zobowiązanie dla sprzedawcy. Nie może on zatem sam zadecydować, że zamiast wymiany towaru na nowy naprawi go bez naszej zgody. Sprzedawca nie będzie musiał wymieniać towaru na nowy tylko wtedy, gdy nie jest to możliwe albo wymaga nadmiernych kosztów i sprzedawca to udowodni.
Zwrotu pieniędzy możemy domagać się tylko wtedy, gdy niezgodność towaru z umową jest istotna i wystąpi choć jedna z następujących sytuacji:
• sprzedawca nie jest w stanie doprowadzić towaru do stanu zgodnego z umową poprzez wymianę ani naprawę, bowiem jest to niemożliwe lub wymaga nadmiernych kosztów;
• naprawa albo wymiana nie została wykonana przez sprzedawcę w odpowiednim czasie;
• naprawa albo wymiana naraża kupującego na znaczne niedogodności.
Oznacza to, że zwrotu pieniędzy od razu, bez żądania najpierw wymiany albo naprawy, możemy domagać się tylko w przypadku, gdy wymiana albo naprawa narażałyby nas na znaczne niedogodności. Gdy niezgodność towaru z umową nie jest istotna, możemy jedynie żądać obniżenia ceny.
Tak brzmią przepisy i nie ukrywamy, że nie są wystarczająco precyzyjne. Pozostawiają zbyt szerokie pole do dowolnej interpretacji, np. co oznacza odpowiedni czas? Uważamy, że niczym nieuzasadniona, przedłużająca się naprawa jest dla konsumenta uciążliwa, a odpowiedni czas naprawdę oznacza – jeżeli jest to możliwe – sięgnięcie na półkę i wymianę towaru na taki sam, ale sprawny i bez wad."
Klienci z reguły o tym wszystkim nie wiedzą i oddają do serwisu gwarancyjnego świeżo kupiony towar, zamiast udać się z nim do sprzedawcy. Resztę przeczytajcie na podanej www, naprawdę warto!
 

johanek

New member
Sprawa z gwarancją / rękojmią itd.. nie jest taka prosta:
1.obowiązuje przede wszystkim tzw. "zgodność towaru z umową zakupu" - jest to obowiązek każdego sprzedawcy! Czyli jeśli towar który kupiłeś jest uszkodzony, niepełnowartościowy, niezgodny funkcyjnie z instrukcją to można towar oddać sprzedawcy i powinien zwrócić pieniążki:), Co ważne temu przepisowi nie podlegają uszkodzenia które wystąpiły po zakupie. Ale jeśli zgłosisz ten fakt przed upływem 6 m-cy od daty zakupu to sąd uznaje rację klienta obligatoryjnie. Jeśli minęło 6 miesięcy to Twoim zadaniem będzie udowodnić że sprzęt był uszkodzony przy zakupie. Ten przepis jest obowiązkowy prawnie.
2 Gwarancja jest deklaracją dobrowolną sprzedawcy/producenta. Niektórzy dają rok, niektórzy dwa albo i pięć....jak kto lubi i woli. A potem w\g szczegółowych warunków gwarancji. Czyli jak się coś zepsuje to dajemy do serwisu i czekamy na naprawę. Nie żadne 14 dni tylko tyle ile serwis uzna za stosowne. Musi natomiast do 14 dni wydać oświadczenie co dalej z tym sprzętem robić (np. czekamy na części 3miesiące). Tyle o gwarancji bo reszta b/z.
3 Rękojmia to już historyjka, zapomnijcie o tym pojęciu.
Ogólnie, sytuacja klienta obecnie jest niewesoła.
Na szczęście nie wszyscy sprzedawcy i serwisanci wiedzą co mówią i mówią co wiedzą, więc czasami nie znając się idą nam nieświadomie na rękę, ale to już ich strata. Tak nas niestety urządziła UE.
A ten kto wymyślił słynną Gwarancję Europejską temu powinni Nobla dać. Też zupełnie obligatoryjna i stsowana przez zaledwie kilka Firm.
Wracając do tematu czyli zepsutej plazmy Sony KE-32TS2 to niestety po tzw. herbacie. Moja rada to nowy TV lub wyszukać jakiegoś Stradivariusa-magika-serwisanta może coś wykrzesa, lecz takich to ze świecą szukac (ale są). Smutne jest natomiast to że za 469zł nie skorzystałeś z tzw. Gwarancji Ekstra na 5 lat którą to Sony oferuje w Polsce na telewizory plazmowe. Zakładam jednak że to prędzej kwestia niewiedzy Twojej, a przede wszyskim pseudosprzedawcy z mediamarkt, który powinien zaproponować Ci taką możliwość. No ale jak sobie pościelesz (czytaj: gdzie kupujesz) tak się wyśpisz. Powodzenia
 
Do góry