Witam. Z pytaniem się zwracam, co to może być.
Wzmacniacz zakupiony ok 1,5 m-ca temu. Wszystko grało i buczało. Jednego dnia wyłączony normalnie do stanu czuwania. W następny dzień uruchomiony, pograł może z 5 min. i cisza.
Po wyłączeniu guzikiem i ponownym włączeniu czerwona kontrolka zapala się normalnie. Natomiast po włączeniu wzmacniacza pilotem czerwona kontrolka gaśnie na chwilę, słychać ciche pstyknięcie i kontrolka zaczyna migać ok. 3 x na sekundę.
Wzmacniacz od tej chwili nie reaguje na pilota, pozostaje jedynie wyłączenie przyciskiem.
Na próbę podpięte inne kolumny.
Poprawione połączenie kabli z kolumnami. Bez rezultatu.
Czy zadziałało jakieś zabezpieczenie? czy może grubsza awaria?
Wzmacniacz zakupiony ok 1,5 m-ca temu. Wszystko grało i buczało. Jednego dnia wyłączony normalnie do stanu czuwania. W następny dzień uruchomiony, pograł może z 5 min. i cisza.
Po wyłączeniu guzikiem i ponownym włączeniu czerwona kontrolka zapala się normalnie. Natomiast po włączeniu wzmacniacza pilotem czerwona kontrolka gaśnie na chwilę, słychać ciche pstyknięcie i kontrolka zaczyna migać ok. 3 x na sekundę.
Wzmacniacz od tej chwili nie reaguje na pilota, pozostaje jedynie wyłączenie przyciskiem.
Na próbę podpięte inne kolumny.
Poprawione połączenie kabli z kolumnami. Bez rezultatu.
Czy zadziałało jakieś zabezpieczenie? czy może grubsza awaria?