Od niemal dwóch miesięcy, gdy na tacce odtwarzacza ląduje płyta z filmem w tytułowym aspekcie, staję na siedzeniu kanapy, sięgam ręką do pokrętła zoomu i powiększam obraz. A muszę zaznaczyć, że leniwe ze mnie bydlę, i wyczynianie takich wariacji świadczy o silnej motywacji ku temu! Całe szczęście że optyka w Mitsu jest nie najgorsza, i nie muszę co jakiś czas poprawiać ogniskowania...
A cóż to mnie tak motywuje? Ano niemal kinowe wrażenie, zawsze byłem przekonany o wyższości Świat Wielkiej Nocy, czyli obrazu panoramicznego. Nawet w czasach, gdy DVD połączone było z 21" CRT. Cokolwiek śmiesznie dla mnie brzmią narzekania świeżo upieczonych "bluryjowiczów" na czarne pasy na filmie... Ale, de gustibus.
Oczywiście ta moja zabawa nie ma dużo wspólnego z prawdziwym CIH (*); zakres zoomu (1,2) w HC-1500 jest za mały i nie mam systemu maskującego na ekranie (regulowanych borderów). O takiej drobnostce jak soczewka anamorficzna i skaler za >> 2 000 USD przez grzeczność nie wspomnę...
Filmy w 16:9 oglądam z obrazem szerokim na jakieś 176 cm, powiększone 21:9 ma szerokość około 196 cm, odległość około 2,5 m. Zmiana zoomu powoduje także pionowe przesunięcie obrazu (stały offset w stosunku do wysokości obrazu), ale tu z pomocą przychodzą opcje Menu Mitsu: pionowe przesuwanie obrazu (nie mylić z lens shiftem) oraz pamięć 3 banków nastaw. Czyli oprócz kanapowej alpinistyki muszę jeszcze dokonać jednego naciśnięcia przycisku na pilocie więcej... Dzięki temu górna krawędź obrazu "trzyma się" górnego bordera, niezależnie od aspektu i wielkości obrazu. Gdy po raz pierwszy przeczytałem o funkcji "pseudo panamorph memory lens" w Panasonic'u 3000, uznałem że to genialny wynalazek, teraz tylko w tym mniemaniu się utwierdziłem.
Jakieś minusy tej zabawy? Oczywiście że są, jakżeby inaczej.
"Zoomowany" CIH jest dobry w projektorze FullHD, na moim 720p zaczynam nieśmiało na jasnych polach dostrzegać strukturę pikseli (z projektorem LCD zapewne byłoby znacznie gorzej), ale póki co bez specjalnej dokuczliwości. Powyższe odnosi się takze do wyświetlanego materiału, BD vs DVD.
Powiększanie zoomu powoduje pewną stratę na jasności, ale ponownie w moim przypadku, też nie tak dużą. Mały zakres zoomu oznacza małą zmianę jasności. Dodatkowo, mogę sobie śmiało na taką (a nawet większą) stratę pozwolić, za sprawą niewielkiego ekranu o białej powierzchni i sporego zapasu lumenów z HC-1500. Tak prawdę pisząc, to mój zestaw ze względu na poziom czerni jest za jasny, mniej foot Lambertów dałoby ciemniejszą czerń...
Kolejna kwestia to napisy. Przy "zoomowanym" CIH napisy giną na borderach, o ile odtwarzacz nie pozwala na ich przesuwanie lub nie są wkomponowane w obraz 2,4:1. A przeważnie nie są, raczej zajmują dolny czarny pas i nieco dolnej części obrazu. Co jest oczywiście jak najbardziej sensowne, gdy myślimy o standardowym wyświetlaczu 16:9. I tu znowu na plus wychodzi kolejna wada mojego zestawu, czyli niewykorzystanie pełnej powierzchni ekranu i brak systemu maskującego, dolny border jest kilka cm poniżej krawędzi powiększonej ramki 16:9. Gorzej jeśli napisy są u góry, co się rzadko bo rzadko, ale zdarza.
Skoro jesteśmy przy borderach, a raczej ich braku. Pomijając kwestię napisów, to jednak system maskujący by się przydał, chociaż boczne kurtyny. W końcu w ekranach bordery są nie od parady...
A cóż to mnie tak motywuje? Ano niemal kinowe wrażenie, zawsze byłem przekonany o wyższości Świat Wielkiej Nocy, czyli obrazu panoramicznego. Nawet w czasach, gdy DVD połączone było z 21" CRT. Cokolwiek śmiesznie dla mnie brzmią narzekania świeżo upieczonych "bluryjowiczów" na czarne pasy na filmie... Ale, de gustibus.
Oczywiście ta moja zabawa nie ma dużo wspólnego z prawdziwym CIH (*); zakres zoomu (1,2) w HC-1500 jest za mały i nie mam systemu maskującego na ekranie (regulowanych borderów). O takiej drobnostce jak soczewka anamorficzna i skaler za >> 2 000 USD przez grzeczność nie wspomnę...
Filmy w 16:9 oglądam z obrazem szerokim na jakieś 176 cm, powiększone 21:9 ma szerokość około 196 cm, odległość około 2,5 m. Zmiana zoomu powoduje także pionowe przesunięcie obrazu (stały offset w stosunku do wysokości obrazu), ale tu z pomocą przychodzą opcje Menu Mitsu: pionowe przesuwanie obrazu (nie mylić z lens shiftem) oraz pamięć 3 banków nastaw. Czyli oprócz kanapowej alpinistyki muszę jeszcze dokonać jednego naciśnięcia przycisku na pilocie więcej... Dzięki temu górna krawędź obrazu "trzyma się" górnego bordera, niezależnie od aspektu i wielkości obrazu. Gdy po raz pierwszy przeczytałem o funkcji "pseudo panamorph memory lens" w Panasonic'u 3000, uznałem że to genialny wynalazek, teraz tylko w tym mniemaniu się utwierdziłem.
_
Jakieś minusy tej zabawy? Oczywiście że są, jakżeby inaczej.
"Zoomowany" CIH jest dobry w projektorze FullHD, na moim 720p zaczynam nieśmiało na jasnych polach dostrzegać strukturę pikseli (z projektorem LCD zapewne byłoby znacznie gorzej), ale póki co bez specjalnej dokuczliwości. Powyższe odnosi się takze do wyświetlanego materiału, BD vs DVD.
Powiększanie zoomu powoduje pewną stratę na jasności, ale ponownie w moim przypadku, też nie tak dużą. Mały zakres zoomu oznacza małą zmianę jasności. Dodatkowo, mogę sobie śmiało na taką (a nawet większą) stratę pozwolić, za sprawą niewielkiego ekranu o białej powierzchni i sporego zapasu lumenów z HC-1500. Tak prawdę pisząc, to mój zestaw ze względu na poziom czerni jest za jasny, mniej foot Lambertów dałoby ciemniejszą czerń...
Kolejna kwestia to napisy. Przy "zoomowanym" CIH napisy giną na borderach, o ile odtwarzacz nie pozwala na ich przesuwanie lub nie są wkomponowane w obraz 2,4:1. A przeważnie nie są, raczej zajmują dolny czarny pas i nieco dolnej części obrazu. Co jest oczywiście jak najbardziej sensowne, gdy myślimy o standardowym wyświetlaczu 16:9. I tu znowu na plus wychodzi kolejna wada mojego zestawu, czyli niewykorzystanie pełnej powierzchni ekranu i brak systemu maskującego, dolny border jest kilka cm poniżej krawędzi powiększonej ramki 16:9. Gorzej jeśli napisy są u góry, co się rzadko bo rzadko, ale zdarza.
Skoro jesteśmy przy borderach, a raczej ich braku. Pomijając kwestię napisów, to jednak system maskujący by się przydał, chociaż boczne kurtyny. W końcu w ekranach bordery są nie od parady...
_
Jednak pomimo w/w wymienionych wad tej zabawy, absolutnie nie mam zamiaru jej porzucać!
Prawdziwy widescreen rulez!!! k: k:k:
Prawdziwy widescreen rulez!!! k: k:k:
_
Tymczasem zmykam na kanapę przed ekranem, liczę na odzew miłośników szerokiego ekranu...
(*) CIH
Z ang.: Constant Image Height, obraz o stałej wysokości, niezależnej od aspektu (proporcji boków).
O co biega? Klik...
http://www.panamorph.com/index.html
http://www.avsforum.com/avs-vb/showthread.php?t=830657
http://www.prismasonic.com/english/intro.shtml#2
(*) CIH
Z ang.: Constant Image Height, obraz o stałej wysokości, niezależnej od aspektu (proporcji boków).
O co biega? Klik...
http://www.panamorph.com/index.html
http://www.avsforum.com/avs-vb/showthread.php?t=830657
http://www.prismasonic.com/english/intro.shtml#2