Piractwo, ceny gier w Polsce - wasze opinie

kber81

New member
Osobiście jestem wielkim przeciwnikiem piractwa, zwłaszcza w tak wczesnym stadium rozwoju systemu w jakim jest teraz PS3. Wiele z wysokobudżetowych gier z trudem walczy o zwrot kosztów a co tu dopiero mówić o dochodzie. Piractwo to strzał do własnej bramki. Z drugiej strony patrząc na polskie realia nie sposób nie dostrzec szeregu paradoksów cenowych. Gry są drogie - to wie każdy. W Polsce jednak mam wrażenie panuje tendencja do totalnego wyciągania kasy od potencjalnych nabywców. Co gorsza kasa zamiast trafić do studia produkującego grę, w lwiej części idzie dla dystrybutora. Dramatem jest, że np. Sony nie jest wyłącznym dystrybutorem na Polskę wszystkich gier dla systemu (cena sugerowana 219 jest wysoka ale przy innych jest akceptowalna). Aktualnie jestem na maksa nakręcony na CoD4 i szczęka mi opadła gdy zobaczyłem cenę dystrybutora - firmy Lem - 269,90 zł (!!!) W USA jest jedna polityka cenowa - PS3/X360 - $59,99. Koniec. Można kupić ewentualnie taniej. Specjalne edycje gier $69,99 (pomijam rozbudowane zestawy a'la Halo 3 Legendary)... patrzę ostatnio na cenę specjalnej edycji Assassins Creed i prawie dostałem zawału - 389 zł (! ! ! !) to samo z Eye of Judgement.

Może jestem w błędzie i sklepy z tej kwoty mają dla siebie 10 zeta... wydaje mi się jednak, że jest to ewidentne żerowanie na kliencie. Osobiście zachęcam do sprowadzania. Ze Stanów, z HK lub skądkolwiek indziej. Płacisz przyzwoitą kasę, nie płacisz pośrednikom, masz oryginalną grę, Wspierasz system, dajesz lokalnym cwaniakom do zrozumienia, że chyba ich polityka cenowa jest do bani.

Jeśli ktoś zna sytuację "od drugiej strony" (sklep itp.) to chętnie poznałbym tajniki dystrybucji w tym dziwnym kraju.
 

DraxDraco

New member
No bo widzisz, taki dystrybutor to w pewnym sensie monopolista. Nie ma konkurencji na horyzoncie to huzia ssać kasę z klienta. Nie wiem czy pamiętasz, podobna sytuacja miała miejsce kiedyś, gdy pojawiły się pierwsz gry na DVD. Piractwo DVD było w powijakach, więc ceny gier stały grubo powyżej 100 pln. Teraz gdy każdy może sobie DVD-ka spiracić nikt nie będzie się wygłupiał i wołał za grę na pc więcej niż 100-150 zeta (wide Wiedźmin, pięknie wydana produkcja, trzy płytki pełne fajnego stuffu a cena....79 zł). Niby piractwo jest złe, ale gdyby nie ono, dalej płacilibyśmy za gry na PC po 150 zł. Taką mamy szarą rzeczywistość w kraju-raju. Gdyby teraz każdy mógł łatwo i przyjemnie sprowadzić sobie grę zza granicy, sytuacja szybko by się unormowała i nasi krajowi dystrybutorzy przestalliby szaleć z cenami. Konkudując, są dwa sposoby na obniżenie cen, prawdziwie wolny rynek albo rozwój szarej strefy. Pozdawiam Drax
 

Standard

New member
1) nie da się piracić gier na PS3, w każdym razie teraz i w najblizszej przyszłości :hmm:, no i bardzo dobrze :)

2) żeby była jasność, jestem przeciwnikiem piractwa

3) polityka cenowa sprzedawców gier i sprzętu w naszym kraju to jest PIRACTWO i łamanie prawa. Na zachodzie gdzie ludzie są kilkanaście razy bogatsi sprzęt jest o kilkanaście a bywa kilkadziesiąt procent tańszy. pytam się WHY?

4) usłyszę przecież można np. kupić PS3 za granicą taniej i przywieść, mamy otwarte granice, wszytsko fajnie tylko wtedy nie masz gwarancji na PS3 w Polsce, jak się zepsuje musisz im płacić spory haracz by zreperowali.
nie wspominając że dzielenie na PAL i ntsc sprzetu oraz regionalizacja dvd to łamanie zasad wolnego handlu itp (patrz prawo międzynarodowe) no i tez ma na celu by sobie ktos taniej sprzętu czy płytki nie przywiózł i to też jest PIRACTWO

5) kilka lat temu, jak standardowy kowalski kupił na kredyt sprzęt to na oryginały kosztujace po 150 zł i więcej nie było go stać, to kupował "oryginały" na rynku za 10-15 zł od dziwnych typów.
popełniali ludzie czyn zabroniony - popełniali
było to społecznie szkodliwe - NIE, bo co ci biedni ludzie mmieli zrobić :hmm:

teraz sprzęt i dvd potaniało, ludzie więcej zarabiają to kupuja więcej oryginałów (np. z gazetek :-D)

Reasumując duże firmy własna polityką skłaniają ludzi do piractwa, przerabiania sprzętu itp. A nie każdy jest tak bogaty/uczciwy* by nie piracić

*zbędne skreslić ;)
 
Ostatnia edycja:

Mistic

New member
Jednym słowem duże ceny zmuszają ludzi do kombinowania, ja również jestem przeciwnikiem piractwa, jednak ludzie jeżeli czegoś bardzo pragną a nie mogą dostać tego, lub ich poprostu na coś nie stać to wymyślają różne sposoby, piractwo wywodzi się z wysokich cen softweru, jeżeli programy, gry były by w niższych cenach to więcej ludzi zakupiło by orginalne wersje, a tak to mamy drogie programy w wysokich cenach i kupuje je mniejsza ilość osób więc rachunek wychodzi zerowy, sprzedamy więcj a taniej, albo sprzedamy mniej ale za to drożej, podstawowe prawa ekonomii, a co do dystrybutorów to napewno zarabiają na jednej gierce sporo bo brak konkurencji na lokalnym rynku, taki mały monopol.
Pozdrawiam
 

dipi10

New member
1. CENY GIER
Ceny gier to kosmos i nie wiem kto te ceny ustala, mam nadzieje ze z czasem spadną do przedziału 100 - 150zł ( może w wraz ze spadkiem cen płyt Blu-ray, które obecnie kosztują ponad 60zl, a za rok pewnie będą kosztować 20zl.

2. DLACZEGO TAK DROGO ?
Sprzedawca końcowy zarabia średnio na gierce 10% czyli koło 20zł, czyli dość uczciwe pieniądze 60zł za płyte blu-ray niech 50zl na grze zarabia wydawca, czyli razem mamy 130zł. Oznacza to że dystrybutor zamiast zarabiać 20zł od każdej sztuki sprzedanej gry zarabia 80 - 100zł.
A powinno wyglądać moim zdaniem tak: 75zl wydawca gry ( za włożoną pracę ), 20zł dystrybutor ( za rozprowadzenie gry ), 20zł sprzedawca ( za jej sprzedanie wkońcu najważniejsze żeby znaleźć użytkownika końcowego ).
Razem mamy 115zł do tego należy dodać cenę płyty w tej chwili 60zł i wynika nam że gra powinna kosztować 175zł, a wszyscy powinni na tym spokojnie zarobić, z czasem przy spadku ceny płytki blu-ray do 25zł gra by kosztowała 140zl, super pieniądze. Nawet jeżeli w gre dochodzi jeszcze jeden pośrednik to dołożyć trzeba 10zł, czyli 185zł na chwilę obecną, a za jakieś pół roku po obniżce płyt blu-ray 150zł :)
I naprawdę można spokojnie zarobić. :)

3. PIRACTWO
Nie jestem jego zwolennikiem, gdyż uważam to za zwykłe złodziejstwo, ale przy takich cenach ... cóż nie należy łamać prawa, ale od czasu do czasu należy je nagiąć.
Sam proceder piractwa gier na PS3 w tej chwili jeszcze nie istnieje, ale to już jest kwestia czasu, jedna z firm już rozgryzła szyfrowanie danych na płytach blu-ray i ma zamiar niedługo wydać program radzący sobie z kopiowaniem płyt blu-ray i zabezpieczeniami na owych płytach.
Może dzięki temu coś się ruszy jeżeli chodzi o ceny, a jak nie to napewno każdy z nas będzie kupował 80% kopii gier a 20% gier orginalnych, za których nabyciem będzie przemawiała możliwość grania online. :)

4. PODSUMOWANIE
Nie mieszkamy w kraju bogatym i dlatego większość z nas uważnie wydaje każdy grosz, dlatego tez miejmy nadzieję że gry stanieją do przedziału 100 - 150zł byśmy nie byli zmuszeni zaopatrywać się w tanie kopie, ale najważniejsze to aby gry były coraz lepsze i sprawiały nam coraz większą przyjemność z grania, a z resztą napewno sobie poradzimy.
Jak to mówią.... Polak potrafi :)
 

dipi10

New member
1. CENY GIER
Ceny gier to kosmos i nie wiem kto te ceny ustala, mam nadzieje ze z czasem spadną do przedziału 100 - 150zł ( może w wraz ze spadkiem cen płyt Blu-ray, które obecnie kosztują ponad 60zl, a za rok pewnie będą kosztować 20zl.

2. DLACZEGO TAK DROGO ?
Sprzedawca końcowy zarabia średnio na gierce 10% czyli koło 20zł, czyli dość uczciwe pieniądze 60zł za płyte blu-ray niech 50zl na grze zarabia wydawca, czyli razem mamy 130zł. Oznacza to że dystrybutor zamiast zarabiać 20zł od każdej sztuki sprzedanej gry zarabia 80 - 100zł.
A powinno wyglądać moim zdaniem tak: 75zl wydawca gry ( za włożoną pracę ), 20zł dystrybutor ( za rozprowadzenie gry ), 20zł sprzedawca ( za jej sprzedanie wkońcu najważniejsze żeby znaleźć użytkownika końcowego ).
Razem mamy 115zł do tego należy dodać cenę płyty w tej chwili 60zł i wynika nam że gra powinna kosztować 175zł, a wszyscy powinni na tym spokojnie zarobić, z czasem przy spadku ceny płytki blu-ray do 25zł gra by kosztowała 140zl, super pieniądze. Nawet jeżeli w gre dochodzi jeszcze jeden pośrednik to dołożyć trzeba 10zł, czyli 185zł na chwilę obecną, a za jakieś pół roku po obniżce płyt blu-ray 150zł :)
I naprawdę można spokojnie zarobić. :)

3. PIRACTWO
Nie jestem jego zwolennikiem, gdyż uważam to za zwykłe złodziejstwo, ale przy takich cenach ... cóż nie należy łamać prawa, ale od czasu do czasu należy je nagiąć.
Sam proceder piractwa gier na PS3 w tej chwili jeszcze nie istnieje, ale to już jest kwestia czasu, jedna z firm już rozgryzła szyfrowanie danych na płytach blu-ray i ma zamiar niedługo wydać program radzący sobie z kopiowaniem płyt blu-ray i zabezpieczeniami na owych płytach.
Może dzięki temu coś się ruszy jeżeli chodzi o ceny, a jak nie to napewno każdy z nas będzie kupował 80% kopii gier a 20% gier orginalnych, za których nabyciem będzie przemawiała możliwość grania online. :)

4. PODSUMOWANIE
Nie mieszkamy w kraju bogatym i dlatego większość z nas uważnie wydaje każdy grosz, dlatego tez miejmy nadzieję że gry stanieją do przedziału 100 - 150zł byśmy nie byli zmuszeni zaopatrywać się w tanie kopie, ale najważniejsze to aby gry były coraz lepsze i sprawiały nam coraz większą przyjemność z grania, a z resztą napewno sobie poradzimy.
Jak to mówią.... Polak potrafi :)
 

Skibus

New member
1. Nikt grać nie karze. Jak Cię nie stać nie używasz ( jak znajdziesz porshe z kluczykami w środku to zabierzesz ? W końcu tez Cię nie stać ). Ok, powiecie, że tu ktoś traci. A do kina sie włamujecie zamiast zapłacić za bilet ? W końcu film i tak jest puszczany czy dla 1 czy dla 100 odób

2. Świadomie decydujesz się na zakup określonej platformy i znasz ceny oprpogramowania w momencie zakupu.

3. Oczywiście sprowadzać sprzęt możesz. Wymagaj jednak międzynarodowej gwarancji.

4. Na cenę końcową wpływają mocno czynniki takie jak podatki i inne opłaty w naszym "kochanym" kraju, które sa chore. ( np jak może być cło na coś czego Polska nie produkuje ? ( cło jest ochroną rynku producentów lokalnych, takim wyrównaniem szans ).

5. Cena prokuktu jest ustalana czesto lokalnie w oparciu o kilka składników ( cena podstawowa ( może być równa we wszystkich krajach ) + koszty transportu + opłaty/cła lokalne. Nikt normalny nie będzie obniżał cen tylko dlatego, że mało zarabiamy. Należy pamiętać również o wielkości polskiego rynku ( jest malutki i nawet przy obniżeniu ceny produkt nie sprzedawał by się dużo lepiej. Im więcej tym taniej ( i nie wiecej o 10 tyś szt, bo to w skali ogólnej sprzedaży drobiazg, a w skali naszego rynku gigantyczny wzrost )

dipi10 napisał:
1. CENY GIER
2. DLACZEGO TAK DROGO ?
Sprzedawca końcowy zarabia średnio na gierce 10% czyli koło 20zł, czyli dość uczciwe pieniądze 60zł za płyte blu-ray niech 50zl na grze zarabia wydawca, czyli razem mamy 130zł. Oznacza to że dystrybutor zamiast zarabiać 20zł od każdej sztuki sprzedanej gry zarabia 80 - 100zł.
A powinno wyglądać moim zdaniem tak: 75zl wydawca gry ( za włożoną pracę ), 20zł dystrybutor ( za rozprowadzenie gry ), 20zł sprzedawca ( za jej sprzedanie wkońcu najważniejsze żeby znaleźć użytkownika końcowego ).
Razem mamy 115zł do tego należy dodać cenę płyty w tej chwili 60zł i wynika nam że gra powinna kosztować 175zł, a wszyscy powinni na tym spokojnie zarobić, z czasem przy spadku ceny płytki blu-ray do 25zł gra by kosztowała 140zl, super pieniądze. Nawet jeżeli w gre dochodzi jeszcze jeden pośrednik to dołożyć trzeba 10zł, czyli 185zł na chwilę obecną, a za jakieś pół roku po obniżce płyt blu-ray 150zł :)
I naprawdę można spokojnie zarobić. :)

zapomniałeś dodać VAT do swoich obliczeń i masz już 225,7 zł

Z drugiej strony płyta nie kosztuje 60 zł ( ok 20 $ ) tylko w zakupie hurtowym u producenta ( razem z wytłoczeniem ) max 5$ ( produkcja wielkonakładowa )
 
Ostatnia edycja:

kber81

New member
Skibus napisał:
1. Nikt grać nie karze. Jak Cię nie stać nie używasz ( jak znajdziesz porshe z kluczykami w środku to zabierzesz ? W końcu tez Cię nie stać ). Ok, powiecie, że tu ktoś traci. A do kina sie włamujecie zamiast zapłacić za bilet ? W końcu film i tak jest puszczany czy dla 1 czy dla 100 odób

2. Świadomie decydujesz się na zakup określonej platformy i znasz ceny oprpogramowania w momencie zakupu.
Oczywiście, że nikt grać nie karze. Zgadzam się z Tobą, że piractwo to złodziejstwo co się tyczy cen to mam wrażenie jednak, że sprzedawcy oraz dystrybutorzy konsekwentnie wprowadzają wyższe ceny na tytuły, które będą się dobrze sprzedawać (np. God of War II na PS2, czy Halo 3 na X360). Cała moja logika sprowadza się do poszukiwania rozwiązania, przy którym mam czyste sumienie. Osobiście nie złamałem swojego PSP pomimo, że jest to śmiesznie łatwe. Pytanie zasadnicze to czy dystrybutor może od Ciebie oczekiwać uczciwości gdy sam uczciwy nie jest. Poszukiwanie tańszej oferty nie jest niczym złym. Oczywiście, że jest to kombinowanie ale z drugiej strony ślepa akceptacja istniejących cen nie wydaje się być czymś szczególnie rozsądnym. Czy sprowadzanie jest złe? Dzięki sieci świat się skurczył. Idziesz do marketu widzisz telewizor za 3 tyś. szukasz w innych i jest za 2.3 tyś. Kupujesz. Szanse pomiędzy oboma sklepami nie są równe (wielki market zamawiający setki sztuk i mały sklep, który kupił tv wcześniej) podobnie jest z Państwami (inne podatki itp.) ale czy to Cię powstrzymuje od tańszego zakupu?

Wytłoczenie płyty Blu-Ray to poniżej $2.
 
Ostatnia edycja:

Hawkmoon

New member
Ja też dorzucę swoje trzy grosze... Ceny gier w skali światowej już raczej nie spadną.. Widziałem fajny program z twórcami gier (polecam oglądać różne materiały na gametrailers, tam jest sporo ciekawych informacji) i wyraźnie zaznaczyli, że żądanie za grę 60-70$ to jest w tej chwili standard, a będzie to szło jeszcze bardziej w górę, ponieważ znacznie rosną nakłady na produkcję gier... Więc możecie zapomnieć... Na wysokość cen u nas (totalnie dziwaczną - eye of judgement nikt mi nie wytłumaczy) ma więc wpływ poza tym o czym już wspomniano, kur...ski przelicznik walut. Już na linii USA-Europa panuje prehistoryczny przelicznik (jak chodzi o wymianę handlową) 1E=1$, podczas gdy już dawno ta równowaga została zachwiana (teraz jest mniej więcej 1E=0,75$). Przelicznik z Euro na pln też nie jest ciekawy bo z reguły przyjmuje się 1E=4-4,5 pln, co też już jest dawno nie aktualne. Podsumowując w porównaniu do USA wychodzą u nas właśnie takie a nie inne ceny. Dlatego powinniśmy kibicować jak najszybszemu wejściu do strefy euro, to choć jedna z tych barier runie.

Co do jednego się jednak nie zgodzę... dystrybutorzy mogą wpłynąć i często wpływają na cenę końcową gry ze względu na zasobność gotówkową rynku. Kluczowe jest tu tłumaczenie gier, czyli lokalizowanie ich, dzięki czemu to że gra będzie u nas o 30-50% tańsza nie spowoduje masowego wykupywania jej via internet przez naszych bogatszych sąsiadów. I to właśnie to spowodowało spadek cen gier na piecyki, a nie piractwo. Jutro rusza polski PSStore, niektórzy przewidują, że w ślad za nim ruszy lokalizowanie gier, to chyba jedyna nadzieja na tańsze gry w polskich sklepach. Jeśli to nie pomoże, to już pozostanie nam mieć nadzieję, że Sony zrealizuje swoje zapowiedzi i przeniesie 100% handlu grami do PS Store, wtedy nie będzie miało znaczenia czy mieszkamy w Polsce czy na Taiti, będziemy mogli kupić dokładnie za taką samą cenę.
 

Standard

New member
Skibus napisał:
1. Nikt grać nie karze. Jak Cię nie stać nie używasz ( jak znajdziesz porshe z kluczykami w środku to zabierzesz ? W końcu tez Cię nie stać ). Ok, powiecie, że tu ktoś traci. A do kina sie włamujecie zamiast zapłacić za bilet ? W końcu film i tak jest puszczany czy dla 1 czy dla 100 odób

2. Świadomie decydujesz się na zakup określonej platformy i znasz ceny oprpogramowania w momencie zakupu.

3. Oczywiście sprowadzać sprzęt możesz. Wymagaj jednak międzynarodowej gwarancji.

4. Na cenę końcową wpływają mocno czynniki takie jak podatki i inne opłaty w naszym "kochanym" kraju, które sa chore. ( np jak może być cło na coś czego Polska nie produkuje ? ( cło jest ochroną rynku producentów lokalnych, takim wyrównaniem szans ).

5. Cena prokuktu jest ustalana czesto lokalnie w oparciu o kilka składników ( cena podstawowa ( może być równa we wszystkich krajach ) + koszty transportu + opłaty/cła lokalne. Nikt normalny nie będzie obniżał cen tylko dlatego, że mało zarabiamy. Należy pamiętać również o wielkości polskiego rynku ( jest malutki i nawet przy obniżeniu ceny produkt nie sprzedawał by się dużo lepiej. Im więcej tym taniej ( i nie wiecej o 10 tyś szt, bo to w skali ogólnej sprzedaży drobiazg, a w skali naszego rynku gigantyczny wzrost )



zapomniałeś dodać VAT do swoich obliczeń i masz już 225,7 zł

Z drugiej strony płyta nie kosztuje 60 zł ( ok 20 $ ) tylko w zakupie hurtowym u producenta ( razem z wytłoczeniem ) max 5$ ( produkcja wielkonakładowa )
teraz to się zirytowałem,
ad 1) piractwo to nie kradzież np porsche ani nie włamanie np do kina,
firmy narzucają takie myślenie piractwo = kradzież ale to nie prawda, ani na gruncie prawa karnego, ani na gruncie prawa cywilnego, nawet jak momentami mądre głowy i ustawodawcy dają sobie wciskać taki kit i fałszywą propagandę o tych stratach które firmy ponoszą, dane zawyżone i wyssane z palca.
Owszem piractwo jest przestępstwem i naruszeniem dóbr autorskich ale od kradzieży jednak trochę się różni. choćby społeczna szkodliwością itp

ad 2) co nie zmienia faktu że te ceny są chore, dlatego np na razie nie mam ps3, a na PC mam głównie darmowe oprogramowanie :)

ad 3) w jakim ty świecie żyjesz? nikt ci w SONY nie da, a juz na pewno nie za darmo międzynarodowej gwarancji, no chyba że jesteś japończykiem, amerykaninem lub ewentualnie anglikiem, ewentualnie jak zaczniesz się sądzić w Sądzie, poprą cię organizacje konsumenckie itp itd to coś wywalczysz,
są firmy uczciwe - międzynarodowa gwarancja no problem
i jest np SONY

ad 4) z tym VAT to bym nie przesadzał, ponieważ
1) na terenie UE płacisz VAT tylko raz a cła wogóle (elekronika),
2) jak wywozisz coś np. z USA do UE to zwracają ci zapłacony VAT amerykański co pokrywa VAT na terenie UE
tak naprawdę to jak coś kupują nasi to argument o VAT służy im tylko do tego by sobie dodatkowo zarobić kilkanaście procent, a naiwni im wierzą.

ad 5) cena w Polsce w większości jest ustalona tak by cię maksymalnie skasować , a nie tak by uczciwie zarobić. W większości sklepów zarobek na elektronice (dużej) sięga na czysto (po odliczeniu podatków, opłat, kosztów itp) kilkanaście procent wartości towaru a nie tak jak na zachodzie kilku procent.
a żebyś sobie nie sprowadził taniej z zagranicy np PS 3 to ograniczymy ci gwarancję itp.

6) na koniec sprzedawca ma obowiązek zawsze podać cenę z VAT, i z VAT rozlicza się autor, z producentem, ten z hurtownikiem, ten ze sprzedawcą a ten z nami. no ale opowieść o VAT to długa historia,a wniosek jeden VAT w Polsce może maksymalnie podbić cenę o 7% dla klienta w porównaniu ze USA czy państwami UE które mają najniższy VAT (niektóre mają wyższy i tak PS3 jest tańsza niż u nas).
 

redlum

New member
Bez reklam
albo mam deja vu - albo taki topic o piractwie juz gdzie tutaj byl

btw w US VAtu nie - jest TAX i jest on rozny w zaleznosci od stanu i nie przekracza on 10%

co do gwarancji miedzynarodowej - to przyznam Ci racje - dla mnie jest to zwykle zlodziejstwo jak firma w biedniejszym kraju sprzedaje towar po wiekszej cenie i blokuje import poprzez respektowanie gwarancje tylko z danego kraju
 
Ostatnia edycja:

Standard

New member
redlum napisał:
albo mam deja vu - albo taki topic o piractwie juz gdzie tutaj byl

btw w US VAtu nie - jest TAX i jest on rozny w zaleznosci od stanu i nie przekracza on 10%

co do gwarancji miedzynarodowej - to przyznam Ci racje - dla mnie jest to zwykle zlodziejstwo jak firma w biedniejszym kraju sprzedaje towar po wiekszej cenie i blokuje import poprzez respektowanie gwarancje tylko z danego kraju

1) nie wiem czy był juz taki topic
2) TAX, VAT jak zwał tak zwał jeden i drugi z tego co czytałem jest podatkiem od wartości dodanej :) wiem, ze kumplowi zwrócili kilkanaście procent jak przywoził sprzęt ze stanów
3) nadużycie pozycji rynkowej :) ale poza tym tez się zgadzam :)
 

-AS-

New member
Sprawa jest, wbrew pozorom, bardzo prosta - gdyby ludzi było stać na kupowanie oryginałów, piractwo by nie istniało, lub byłoby znikomym problemem. Nie chodzi o to, że gry są takie drogie w Polsce (no może o to też), ale przede wszystkim o to ile przeciętny Kowalski zarabia i ile ma na wydanie w porównaniu do innych europejskich nacji. Wszystko sprowadza się tylko do tego, moim zdaniem. W Polsce po opłaceniu mieszkania, rachunków ledwo zostaje pieniędzy na przeżycie do następnej wypłaty. Nie ma mowy o kupowaniu gier, ciuchów czy czegokolwiek innego. Jest to czyste niewolnictwo w XXI w. Pracujesz i żyjesz, aby opłacać rachunki. Reszta schodzi na bok. W innych europejskich krajach kupienie oryginalnej gry (jednej czy kilku) w miesiącu, to nie jest nic specjalnego. Polak w Polsce zarabia mało, płaci ogromne podatki, potężne rachunki, ceny ciągle idą w góre (aby zrównać się z europejskimi), a płace od paru(nastu) lat stoją w miejscu. Piractwo kwitnie, bo Polacy kupują to co jest najtańsze (bo na inne/lepsze ich nie stać). Państwo polskie kopie samo pod sobą dół nie dając ludziom pieniędzy za ich prace, ogranicza ilość pieniędzy wpływających do skarbu państwa, bo ludzie kombinują jak mogą, aby tylko zaoszczędzić jak najwięcej. Wprowadzanie coraz nowych podatków lub zwiększanie już istniejących tylko pogłębia takie problemy jak piractwo. Nikt by nie miał problemów z zapłaceniem, nawet tych, 250 zl za grę, gdyby przykładowo zarabiał 5000zł miesięcznie lub więcej.

Przepraszam, że genralizuję, a także za rewolucyjne treści na forum o HD, ale temat lekko mnie do tego sprowokował.

Pozdrawiam
 

Mnieteq

New member
I dlatego dawno temu ucieklem z naszego "chorego" kraju... Wczesniej nie moglem nawet pomyslec o kupnie oryginalnej gry, a teraz po prostu wyciagam karte. Ceny gier zblizone sa do siebie na calym swiecie. W US gra kosztuje ok 60$, w Europie ok 50-60 euro. Przeliczajc w prosty sposob cene europejska na polska wychodzi dikladnie to samo. Problem jest w tym, ze w Polsce zarabia sie kilka, klikanascie razy mniej...
 

razer

New member
zgadzam sie w pelni z niektorymi wypowiedziami. Ceny powinny byc proporcjonalne do zarobkow. wiemy ze po przeliczeniu euro na zlotowki otrzymamy niemal taka sama cene ale co z tego jezeli jakis przecietniak w niemczech zarabia 2500 Euro na miesiac a w Polsce przecietniak zarabia 1400 zl. Nie mowie o stanach czy chinach gdzie wszystko jest polowe i wiecej nawet razy tansze..Jestem zwolennikiem oryginalow ale tylko jezeli kosztuja w granicach 150 zl. Za gre w cenie 269 zl - a taka najdrozsza na ps3 jest, poprostu nie dam bo mnie nie stac. Genialne posuniecie bylo z wiedzminem ktory kosztuje 80 zl. 3 plyty , 3 ksiazeczki. ale wiadomo ze sie oplacilo bo prawie kazdy moj znajomy sobie zakupil gre, a argumentem przewodnim bylo - "Pierwszy raz widze tak tania dobra nową gre, a na dodatek zrobiona przez polakow. KUPIE!"
Ceny gier na ps3 w polsce to zenada. Niektórych stac bo jezdza merolami, niektórzy sa mega maniakami i wydaja kazde pieniadze na gry, po czym siedza calymi dniami nic nie robiac tylko grajac, a Ci co chca sie poprostu od czasu do czasu dobrze sie pobawic nie widza sensu w wydawaniu 250 zl na jedna gre. Sensowne jest kupowaie gier w USA lub w chinach. Dobrze ze sony nie zrobil blokady regionalnej na gry.
 

Skibus

New member
Standard napisał:
teraz to się zirytowałem,
ad 1) piractwo to nie kradzież np porsche ani nie włamanie np do kina,
firmy narzucają takie myślenie piractwo = kradzież ale to nie prawda, ani na gruncie prawa karnego, ani na gruncie prawa cywilnego, nawet jak momentami mądre głowy i ustawodawcy dają sobie wciskać taki kit i fałszywą propagandę o tych stratach które firmy ponoszą, dane zawyżone i wyssane z palca.
Owszem piractwo jest przestępstwem i naruszeniem dóbr autorskich ale od kradzieży jednak trochę się różni. choćby społeczna szkodliwością itp
Piractwo to kradzież. Akurat mam sprawę o prawa autorskie i wykorzystywanie mojej własności intelektualnej przez jeden z dużych koncernów medialnych. I zapłaca za to i to sporo.

Niska szkodliwość powidasz ? Heh typowo polskie myslenie. Jak ukradniesz biedakowi 500 zł to niska szkodliwość ? A jak milionerowi ? Bo dla mnie nie ma różnicy. Kredzież to kradzież.

Bieda nie tłumaczy złodziejstwa.
Jeszcze jak by ktoś ukradł z głodu, to jestem w stanie wybaczyć, a nawet pomóc. Ale kradziez z chęci zabawy zasługuje na największe potępienie. Tym bardziej, że kupując sprzęt ( może go tez ukradniesz ? ) już nastawiasz się, że bedziesz kradł.

Nie stac Cię, nie bierz się za to.
 

redlum

New member
Bez reklam
Czy piractwo - to kradziez? Ile razy uczestniczylem w takich dyskusjach. Jesli kradzieżą jest zabranie jakiej rzeczy komus - tak ze on odczul jej brak - to moj kolega ma na to inne wytlumaczenie - "I tak bym tej gry nie kupil - wiec producent nic nie traci jesli sobie ja sciagne"
 

mozikb

New member
Standard napisał:
teraz to się zirytowałem,
ad 1) piractwo to nie kradzież np porsche ani nie włamanie np do kina,
firmy narzucają takie myślenie piractwo = kradzież ale to nie prawda, ani na gruncie prawa karnego, ani na gruncie prawa cywilnego, nawet jak momentami mądre głowy i ustawodawcy dają sobie wciskać taki kit i fałszywą propagandę o tych stratach które firmy ponoszą, dane zawyżone i wyssane z palca.
Owszem piractwo jest przestępstwem i naruszeniem dóbr autorskich ale od kradzieży jednak trochę się różni. choćby społeczna szkodliwością itp:hmm:

ad 2) co nie zmienia faktu że te ceny są chore, dlatego np na razie nie mam ps3, a na PC mam głównie darmowe oprogramowanie :)

ad 3) w jakim ty świecie żyjesz? nikt ci w SONY nie da, a juz na pewno nie za darmo międzynarodowej gwarancji, no chyba że jesteś japończykiem, amerykaninem lub ewentualnie anglikiem, ewentualnie jak zaczniesz się sądzić w Sądzie, poprą cię organizacje konsumenckie itp itd to coś wywalczysz,
są firmy uczciwe - międzynarodowa gwarancja no problem
i jest np SONY

ad 4) z tym VAT to bym nie przesadzał, ponieważ
1) na terenie UE płacisz VAT tylko raz a cła wogóle (elekronika),
2) jak wywozisz coś np. z USA do UE to zwracają ci zapłacony VAT amerykański co pokrywa VAT na terenie UE
tak naprawdę to jak coś kupują nasi to argument o VAT służy im tylko do tego by sobie dodatkowo zarobić kilkanaście procent, a naiwni im wierzą.

ad 5) cena w Polsce w większości jest ustalona tak by cię maksymalnie skasować , a nie tak by uczciwie zarobić.

W większości sklepów zarobek na elektronice (dużej) sięga na czysto (po odliczeniu podatków, opłat, kosztów itp) kilkanaście procent wartości towaru a nie tak jak na zachodzie kilku procent.
a żebyś sobie nie sprowadził taniej z zagranicy np PS 3 to ograniczymy ci gwarancję itp.

6) na koniec sprzedawca ma obowiązek zawsze podać cenę z VAT, i z VAT rozlicza się autor, z producentem, ten z hurtownikiem, ten ze sprzedawcą a ten z nami. no ale opowieść o VAT to długa historia,a wniosek jeden VAT w Polsce może maksymalnie podbić cenę o 7% dla klienta w porównaniu ze USA czy państwami UE które mają najniższy VAT (niektóre mają wyższy i tak PS3 jest tańsza niż u nas).

Kradzież to kradzież. Znikoma szkodliwość społeczna czynu tłumaczy także kieszonkowców, złodzieji sprzętu audio z samochodów itp. Może to zalegalizować;)

Sprzedawca w Polsce wie, że grę kupi 10% odbiorców, reszta wali na piratach (jak się da). Nawet, jak oryginał kosztuje 50 złotych, znajdą się tacy, co wolą pirata za 5zł. Widziałem kiedyś (w dniu polskiej premiery jakiejś gierki) chłopaka, który kupował gierkę za 150 zeta i 100 czystych płytek. Zbieg okoliczności? :)

Sprzedawca musi też zapłacić VAT za prąd, telefon i inne. Także ZUS dla siebie i pracowników. A wiadomo, że sponsorem systemu jest klient końcowy.

Niestety, na konsole jest bardzo niewiele rzeczy darmowych, bo rynek gazetek dla konsol jest słaby. Może by tak pogonić PSX, CDAction i innych. W końcu dla nich to też zysk. A u producentów mają większe szanse coś wytargać niż zwykły śmiertelnik.
 

Standard

New member
Skibus napisał:
Piractwo to kradzież. Akurat mam sprawę o prawa autorskie i wykorzystywanie mojej własności intelektualnej przez jeden z dużych koncernów medialnych. I zapłaca za to i to sporo.

Niska szkodliwość powidasz ? Heh typowo polskie myslenie. Jak ukradniesz biedakowi 500 zł to niska szkodliwość ? A jak milionerowi ? Bo dla mnie nie ma różnicy. Kredzież to kradzież.

Bieda nie tłumaczy złodziejstwa.
Jeszcze jak by ktoś ukradł z głodu, to jestem w stanie wybaczyć, a nawet pomóc. Ale kradziez z chęci zabawy zasługuje na największe potępienie. Tym bardziej, że kupując sprzęt ( może go tez ukradniesz ? ) już nastawiasz się, że bedziesz kradł.

Nie stac Cię, nie bierz się za to.

I. Jestem prawnikiem karnistą :) więc ci wytłumaczę łopatologicznie różnicę
1) kradzież to zabranie czyjeś rzeczy, ktos np kradnie ci rower, tracisz rzecz, kradzież dotyczy rzeczy materialnych + prądu
2) piractwo to nieuprawnione korzystanie z czyjegoś utworu, dzieła w sposób nie uprawniony, np ktoś uzywa bez twego zezwolenia opatentowanego kodu informatycznego, to naruszenie prawa autorskiego = dóbr niematerialnych,
ten ktoś nie ukradł ci kod = zabrał kodu, ale używa go bez zezwolenia, a ty ponosisz szkody bo np nie zapłacił za jego uzywanie (problematyka praw autorskich i ich ochrony to kilkadziesiąt godzin wykładów na studiach, jakby co to ci polecę jakąś ksiązkę)

II. masz sprawę jak sam napisałeś o "o prawa autorskie i wykorzystywanie mojej własności intelektualnej" a nie o kradzież, życzę ci zwycięstwa i niech płacą

III. społeczną szkodliwość trzeba oceniać indywidualnie w każdej sprawie (patrz podręcznik do prawa karnego). Osobiście jestem zdania że piractwo to zło i plaga tego swiata ale nie w tym zakresie jak mówią koncerny,
- Jak ktoś piraci jakiś film w tysiącach kopii i sprzedaje powinien pójść do więzienia,szkoda jest znaczna = wartośc niesprzedanych dzieł, itp
- jak ktoś sobie ściągnie jakiś odcinek serialu - wyemitowanego w telewizji, albo sobie go nagra na wideo, to nie ma przestępstwa, mimo naruszenia dóbr autorskich bo społeczna szkodliwośc czynu jest mała
każdy przypadek naruszenia praw autorskich rzeba rozważać indywidualnie

kradzież to kradzież, ale
- jak ukradniesz emerytce 1000 zł całą rentę to może umrzeć z głodu - znaczna szkodliwość społeczna czynu = 8 lat więzienia
- jak ukradniesz milionerowi 1000 zł to nawet nie zauważy - mała społeczna szkodliwość czynu = 1 rok więzienia
o ile wiesz komu kradniesz

IV. Sam sobie przeczysz, njapierw mówisz nic nie tłumaczy kradzieży a potem wymieniasz np głód, a może tez należy dodać chorobę dziecka, a może też inne rzeczy tłumaczą kradzież ? :hmm:

patrz początek, piractwo to nie kradzież, to też czyn zabroniony ale rózniący się wieloma elementami.

nie popieram piractwa, ale rozumiem, że jak ktoś oszczędzał lata, zadłużył się i kupił wymarzonego kompa (sobie czy dzieciom) to ściągnie (lub pożyczy) sobie od czasu jakiś film by obejrzeć lub grę by zagrać,
teraz gdy gry, filmy, programy sa dodawane do gazetek za 6 zł, gdy jest linux, rozumiem to coraz mniej, ale jeszcze parę lat temu, było to rozumowanie (zwłaszcza w czasach recesji) usprawiedliwone.

rozumiem, ze masz sporo kasy, bogatych znajomych i możesz nie zrozumieć, ale chodziłem do normalnej szkoły i miałem sporo biednych kolegów i jestem w stanie to zrozumieć, nie pochwalam ale rozumiem, potrzeba zaspokojenia potrzeb umysłowych, społecznych, psychologicznych jest równie ważna jak np potrzeba zaspokojenia głodu.

reasumując
nie myl tych pojęć (kradzieży i piractwa) bo wygadujesz wtedy głupoty, sory ale jak słyszę jak ludzie nie znający sie na prawie wygadują brednie to mnie nosi, a jak brednie wygadują prawnicy np Kaczyński czy Ziobra nosi mnie podwójnie.
 

Standard

New member
mozikb napisał:
Kradzież to kradzież. Znikoma szkodliwość społeczna czynu tłumaczy także kieszonkowców, złodzieji sprzętu audio z samochodów itp. Może to zalegalizować;)

Sprzedawca w Polsce wie, że grę kupi 10% odbiorców, reszta wali na piratach (jak się da). Nawet, jak oryginał kosztuje 50 złotych, znajdą się tacy, co wolą pirata za 5zł. Widziałem kiedyś (w dniu polskiej premiery jakiejś gierki) chłopaka, który kupował gierkę za 150 zeta i 100 czystych płytek. Zbieg okoliczności? :)

Sprzedawca musi też zapłacić VAT za prąd, telefon i inne. Także ZUS dla siebie i pracowników. A wiadomo, że sponsorem systemu jest klient końcowy.

Niestety, na konsole jest bardzo niewiele rzeczy darmowych, bo rynek gazetek dla konsol jest słaby. Może by tak pogonić PSX, CDAction i innych. W końcu dla nich to też zysk. A u producentów mają większe szanse coś wytargać niż zwykły śmiertelnik.


przepraszam, ale nie mogę jak ktoś mówi o prawie karnym i się nie zna, ma dusza karnisty mi każe,
słuchaj chłopie
na początek, piractwo to przestępstwo, ale nie kradzież, przeczytaj sobie mojego wczesniejszego posta, a teraz po kolei
1) nie ja pisałem kodeks karny, ale znikoma społeczna szkodliwość czynu nie tłumaczy rzadnych złodzieji, osobną kwestią jest to że sądy i prokuratorzy nadużywają tej instytucji wtedy kiedy nie trzeba, ale to kestia stosowanie prawa a nie jego treści, złodzieji trzeba karać to nie ulega wątpliwości choć trzeba też brac pod uwaę wszystkie okoliczności, np jak ktoś ukradnie 10 zł to nei wsadzamy go do więzienia tylko karzemy za darmo sprzątac parki przez półroku
2) jak sprzedawcy opuścili cenę, wzrosła sprzedasz, może to ci da do myślenia, skoro po % piraci, dlaczego reszta ma za nich płacić, niech gry kosztują 1000 zł kupi je 1% osób i sprzedawcy też wyjda na swoje,
jak ktoś piraci grę za 5 zł to jest głupi i tyle ale przestępca nie jest (popełnia czyn zabroniony a nie przestępstwo) , a jak ktoś robi 100 kopii gry i sprzedaje to jest przestępcą i do więzenia go albo wysoką grzywną
NIe WRZUCAJ WSZYSTKIEGO DO JEDNEGO WORKA
3) VAT płacimy my nie sprzedawca, ja mu nie zabraniam zarabiać, mnie wkurza to że ze mnie próbuje zdzierać kasę, dlatego nei kupuję nowych gier, czekam rok, a potem kupuję świetne gry w gazetkach lub w seriach klasyk itp za 20-60 zł, np ostatnio kupiłem sobie diablo 2 z dodatkiem w empiku za 70 zł :) ekstra gra :) poza tym jesli w stanach sprzęt i gry mogą być tańsze o połowę i ludzie zarabiają to znaczy że u nas też można - patrz wiedzmin za 80 zł tylko sprzedawcy wolą z nas zdzierać
4) słuszny wniosek, wniosek do wydawców gazet lub pomysł na biznes
sądzę że wielu właścicielu ps2 kupiło by z chęcią oryginały starych fajnych gier na ps2 za 20 zł za sztukę, zwłaszcza że nie można ich już dostać
 
Ostatnia edycja:
Do góry