Witam!
Wczoraj przyjechał do mnie zamówiony model - jest radość, dzieciaki się cieszą, że dobranocka będzie już na nowym sprzęcie... Chłopaki wypakowują z kartonu, podłączmy kabel i... zima, tv nie daje oznak życia, tzn. w środku świci się jakaś dioda, a ekran jest martwy. Dzisiaj ma przyjechać drugi egz.
Wiem, że to tylko sprzęt (choć dość drogi) i coś takiego może się zdarzyć, ale zastanawiam się czy wraz ze zbliżającym się końcem produkcji pioneer nie zchodzi z jakością (zmniejsza koszty).
Zakup był przez internet i mam kilka dni na odstąpienie od umowy. Zastanawiam się czy taki przypadek jak mój jest odosobniony, czy zdarzyło się już komuś coś podobnego w pioneerach? Będe wdzięczny za jakieś info.
Pozdrawiam
Wczoraj przyjechał do mnie zamówiony model - jest radość, dzieciaki się cieszą, że dobranocka będzie już na nowym sprzęcie... Chłopaki wypakowują z kartonu, podłączmy kabel i... zima, tv nie daje oznak życia, tzn. w środku świci się jakaś dioda, a ekran jest martwy. Dzisiaj ma przyjechać drugi egz.
Wiem, że to tylko sprzęt (choć dość drogi) i coś takiego może się zdarzyć, ale zastanawiam się czy wraz ze zbliżającym się końcem produkcji pioneer nie zchodzi z jakością (zmniejsza koszty).
Zakup był przez internet i mam kilka dni na odstąpienie od umowy. Zastanawiam się czy taki przypadek jak mój jest odosobniony, czy zdarzyło się już komuś coś podobnego w pioneerach? Będe wdzięczny za jakieś info.
Pozdrawiam