Cześć. Jestem tutaj nowy więc wybaczcie oczywistości i powtórzenia. Nie miałem dotąd jakichś większych problemów z moim telewizorem aczkolwiek nie miałem też okazji używać portów HDMI za bardzo. Ostatnio podłączyłem nowo pozyskany 4K UltraBox z Cyfry+ i okazało się, że obraz jest niezbyt płynny i zacina – najlepiej widać na pasku informacyjnym który się przesuwa (ale tylko od czasu do czasu i w różnych okolicznościach – wygląda jakby się buforowało albo reagowało na zbyt wiele detali na ekranie w danym momencie). Zauważyłem także, że zdarza się to raczej na wyższych rozdzielczościach i standardowy przekaz SD radzi sobie całkiem normalnie.
Może wylistuję co dotychczas zrobiłem aby to odkreślić:
Co może mieć znaczenie to to, że podłączyłem pod Phillipsa androidowego MiBoxa którego używam na innym starszym TV i efekt był powiedzmy szczerze jeszcze gorszy gdzie szarpanie jest po prostu stałe i nie do oglądania. Jednakże MiBox ma opcje do zmiany częstotliwości i tak np. zmiana z 60Hz na 50Hz zadziałała jak lekarstwo. Co prawda dalej można było wyczuć brak pełnej płynności ale stało się to już całkiem znośne i przede wszystkim nie losowe. Nie mogę za bardzo nic pogrzebać w tunerze cyfry bo tam nie ma nic oprócz zmiany rozdzielczości. W telewizorze tym bardziej.
Jakakolwiek pomoc bardzo pożądana i mile widziana bo moja nerwica natręctw nie pozwala mi się rozkoszować nową zabawką… [FONT="]
[/FONT]
Może wylistuję co dotychczas zrobiłem aby to odkreślić:
- Wymieniłem kabel HDMI na całkiem nowy, krótszy (2m) i w standardzie 2.1 (sprawdzone na kilku)
- Wypróbowałem wszystkie dostępne porty HDMI
- Przełączałem wszystkie dostępne opcje UHD łącznie z całkowitym wyłączeniem
- Obniżyłem rozdziałkę na 1080p na tunerze i na telewizorze
- Jako, że nie przepadam za „upłynnianiem” wideo to trzymałem się z dala od tej opcji ale na potrzebę testów przełączyłem go na standard. Można powiedzieć, że zrobiło to różnicę ale widać było, że to tylko pudrowanie i pod spodem dzieje się ten sam proces – objawiało się to po prostu zwiększonym „mydleniem” obrazu w tych konkretnych momentach
- Próbowałem coś podziałać w trybie serwisowym telewizora ale nie ma tam żadnych ustawień dotyczących HDMI (np. wyłączenie tryby legacy i inne) więc odpuściłem
- Obniżyłem wersję firmware na wcześniejszą sprzed dwóch lat ale to też nie pomogło
Co może mieć znaczenie to to, że podłączyłem pod Phillipsa androidowego MiBoxa którego używam na innym starszym TV i efekt był powiedzmy szczerze jeszcze gorszy gdzie szarpanie jest po prostu stałe i nie do oglądania. Jednakże MiBox ma opcje do zmiany częstotliwości i tak np. zmiana z 60Hz na 50Hz zadziałała jak lekarstwo. Co prawda dalej można było wyczuć brak pełnej płynności ale stało się to już całkiem znośne i przede wszystkim nie losowe. Nie mogę za bardzo nic pogrzebać w tunerze cyfry bo tam nie ma nic oprócz zmiany rozdzielczości. W telewizorze tym bardziej.
Jakakolwiek pomoc bardzo pożądana i mile widziana bo moja nerwica natręctw nie pozwala mi się rozkoszować nową zabawką… [FONT="]
[/FONT]