2019 okazał się rokiem, w którym firma Philips wprowadziła najszerszą gamę telewizorów OLED w swojej historii. Fakt, jak niedawno pisaliśmy, nie jest to póki co historia długa, nie mniej po tym jak sprawy się mają, można wnioskować, że firmie się całkiem powodzi. Po niedawnym spotkaniu z przedstawicielem serii 804, postanowiliśmy sprawdzić, co można zyskać, decydując się na wejście o szczebel wyżej. Przedstawiamy Philips 55OLED934/12.
Wybrane dane techniczne Philips 55OLED934/12 przedstawiają się następująco:
• Wyświetlacz: Ultra HD OLED
• Przekątna ekranu (cale): 55
• Przekątna ekranu (cm): 139
• Rozdzielczość panelu: 3840 x 2160
• Format obrazu: 16:9
• Technologia przetwarzania pikseli: Procesor P5 Pro Picture
• Funkcje poprawy obrazu:
- Ultra Resolution
- Micro Dimming Perfect
- 99% przestrzeni DCI/P3
- Dolby Vision & HDR10+
- Perfect Natural Motion
• Wersja Ambilight: 3-stronna
• Funkcje Ambilight:
- Ambilight + Hue
- Ambilight Muzyka
- Tryb gry
- Dostosowywanie się do koloru ściany
- Tryb Lounge
• System operacyjny: Android™ 9.0 (P)
• SoC: MT5887
• Procesor: Czterordzeniowy ARM Cortex A-53 @ 1500 MHz
• Zainstalowany RAM: 2,5 GB
• Pojemność: 8GB
• Obsługa HEVC
• Telewizja cyfrowa: DVB-T/T2/T2-HD/C/S/S2
• Liczba złączy HDMI: 4 (ARC, CEC, HDCP 2.2)
• Liczba złączy USB: 2
• Bluetooth 4.2
• Dwupasmowa łączność Wi-Fi: 802.11ac 2x2
• Zasilanie sieciowe: 220–240 V AC, 50/60 Hz
• Moc wyjściowa 50 W (RMS)
• Dźwięk Bowers&Wilkins
• 2.1.2-kanałowy
• Kodeki Audio:
- AC-4
- Dolby Atmos
- Dolby Digital MS12, V2.3
- DTS-HD (M6)
• Szerokość urządzenia: 1227,8 mm
• Wysokość urządzenia: 705,6 mm (770,3 z podstawą)
• Głębokość urządzenia: 52,3 mm (252,0 z podstawą)
• Waga produktu: 21,2 kg (25,5 z podstawą)
• Głębokość podstawy: 252,0 mm
• Wysokość podstawy: 64,7 mm
• Szerokość podstawy: 880,0 mm
• Uchwyt ścienny zgodny ze standardem VESA: 300 x 300 mm
Cena: 8999pln
Gdybyśmy wzięli pod uwagę sam ‘panel’, to ciężko będzie znaleźć różnice w budowie między nim, a przedstawicielem serii 8x4. Pod cienką, aluminiową ramką otaczającą ekran, znajomo spogląda na nas niewielka nakładka, mieszcząca czujkę IR. 55OLED934/12 to kolejny produkt będący efektem współpracy firm Philips oraz Bowers&Wilkins. Tym razem inżynierowie B&W dostali więcej swobody, dzięki czemu pod panelem OLED znajdziemy swego rodzaju soundbar. Budowa dedykowanego zespołu głośnikowego pociągnęła za sobą znaczne różnice w wyglądzie całkowitym urządzenia. Głośnik został estetycznie wmontowany pod wyświetlacz i otulony materiałem dostarczonym przez specjalistów z pracowni Kvadrat. Na obydwu krańcach jego górnej krawędzi znajdują się loga obydwu producentów. Jednostka jest nieco wysunięta względem ekranu i w przypadku ustawienia na stoliku, pełni funkcję jego podstawy. Odległość między dolną krawędzią telewizora, a górną krawędzią głośnika sprawia, że ewentualne przewody poprowadzone spod telewizora nie powinny zakłócać estetyki, ale jeśli nie poprowadzimy ich za stosunkowo wąskim uchwytem stopy, wprawne oko, pod pewnym kątem będzie mogło je dostrzec. Pilot jaki znajduje się w komplecie jest taki sam jak w przypadku serii 804. Jego wykonanie jest poprawne, a klawiatura qwerty pozostaje ciekawym dodatkiem, który może mieć swoich zwolenników. Czytelność przycisków jest poprawna, choć da się lepiej. Nieco więcej na temat budowy i zastosowanych materiałów można przeczytać zarówno w opisie serii 803 jak i 804.
Spoglądając na specyfikację techniczną wyświetlacza można wstępnie podejrzewać, że jedyne różnice z jakimi będziemy mieli do czynienia między tymi dwoma seriami, to sposób reprodukcji dźwięku. Zagłębiając się nieco bardziej w specyfikację można doszukać się drobnych różnic. Taka sytuacja wydaje się być dobrą okazją do prezentacji teoretycznie bardzo zbliżonych do siebie urządzeń. Pomiary jakie przeprowadziliśmy potwierdziły, że zastosowanie paneli, przy których producent podaje identyczne wartości, czy to ze względu na pewien margines błędu, czy na różne układy SoC, nie gwarantuje identycznych wyników. Z drugiej strony nasze dotychczasowe doświadczenie pokazuje, że choć wartości niektórych parametrów mogą nieraz dość znacząco od siebie odbiegać, uśrednione wyniki po kalibracji, z reguły pozostają dość konsekwentne. Przykładowo, w opisywanym modelu 55OLED934, maksymalny poziom jasności zbliżał się do 700 nitów, co teoretycznie jest sporą różnicą względem zanotowanych ponad 800, w modelu 804. Jednak po przeprowadzeniu kalibracji, w codziennym użytkowaniu, podczas którego średni poziom jasności jest zmienny i prezentuje zupełnie inne wartości, dostrzeżenie różnic między modelami 804, a 934, czy to w zakresie intensywności poziomu światła, czy dynamiki obrazu było bardzo trudne. Do tego, od czasu do czasu uaktywniał się system ABL, który działał podobnie jak w serii 804 i nieco bardziej agresywnie interweniował podczas odtwarzania sygnałów SDR niż podczas HDR.
Jednolitość ekranu w zakresie dostarczanego światła prezentowała się równie imponująco jak w przypadku przedstawiciela serii 804. Niestety nieco słabiej tym razem wypadła kwestia równomierności podczas wyświetlania ciemnych plansz testowych. Pokazało, że matryce OLED ciągle miewają z tym problemy. Problemy te jednak nie przekładały się w naszym wypadku na komfort oglądania podczas regularnego użytkowania.
Poprawne ustawienie ekranu zajęło wyjątkowo dużo czasu i nie należało do przyjemnych. Specyficzne działanie regulacji poziomu czerni sprawiło, że musieliśmy się mocno nagimnastykować, by znaleźć balans, pozwalający zachować odpowiednią ilość szczegółów w skrajnych wartościach skali szarości. Na szczęście możliwości ustawień, jakie inżynierowie zaimplementowali w tegorocznych modelach pozwoliły ostatecznie uzyskać bardzo dobre efekty. Średni błąd ustawień skali szarości wyniósł: 0,4, a krzywą gamma udało się utrzymać na poprawnym poziomie przez większą część skali. Ekran, podobnie jak dotychczas opisywane telewizory OLED od Philips, przejawiał problemy w prezentowaniu najdrobniejszych szczegółów w bardzo ciemnych i bardzo jasnych obszarach wyświetlanych obrazów. Bardzo dobrze wypadł rozkład nasycenia barw, gdzie średni błąd po kalibracji wyniósł 1,46. Pokrycie przestrzeni w SDR udało się dostroić do 99,9%. W przypadku UHDA-P3 wyniki prezentowały się następująco:
UHDA-P3 1931 xy: 95,82%,
UHDA-P3 1976 uv: 98,16%,
co przełożyło się na szersze pokrycie względem modelu 804 i pozwoliło zbliżyć się do danych podanych przez producenta.
Tryb game sprawuje się podobnie jak w serii 8x4. Telewizor jest w stanie automatycznie wykryć kompatybilne urządzenie i zasugerować wybór optymalnego trybu. W opisywanym modelu zmierzone opóźnienie wyniosło 33ms i podobnie jak poprzednio gwarantowało przyjemną zabawę w połączeniu z konsolą.
W trakcie użytkowania, w trybie ISF Noc, po przeprowadzonych ustawieniach, telewizor pobierał średnio ok. 90 W.
Nie wiem, czy na odczucia końcowe wpływ miał czas, jaki trzeba było poświęcić na poprawne ustawienie ekranu, ale pod względem głębi oraz odwzorowania barw, efekt finalny wydawał się robić większe wrażenie niż w przypadku opisywanego modelu serii 804. Wiem, że liczby tego nie oddają, nie mniej to, jak prezentowały się wybrane sceny podczas oglądania zarówno materiałów UHD jak i FHD powodowało, że liczby w tym wypadku zdawały się nie mieć przełożenia. Całkowite odczucie nieco osłabiał widocznie zarysowany efekt uwypuklania krawędzi. Wspomniane w modelu 804 przeostrzenie, w tym wypadku zdawało się przybierać nieco bardziej wyraźną formę. W dość znajomy sposób dokonywała się obróbka ruchu. Przy wyłączonym układzie P5, poziom płynności ma spore szanse zadowolić tych, którzy preferują obraz zbliżony do kinowego, a fanom upłynnień Philips oferuje zdecydowanie widoczny efekt już przy najłagodniejszym trybie. Układy czyszczenia obrazu pozostają na wysokim poziomie i wprowadzają widoczne zmiany wybranych trybów, zarówno w systemie redukcji szumów jak i redukcji zniekształceń MPEG.
Seria 9 telewizorów Philips, podobnie jak wiele tegorocznych modeli jest kompatybilna z Dolby Vision, co powinno ucieszyć fanów treści HDR. Ponieważ tryby DV obecne w modelu 934 i zasada ich działania są takie same, jak w przypadku telewizorów 8x4, zainteresowanych odsyłamy do opisu, gdzie wyjaśnione są różnice i właściwości dostępnych ustawień. W opisie tym także znaleźć można informacje na temat zainstalowanego systemu operacyjnego, technologii Ambilight i sekcji multimedialnej. Zmierzając powoli do tego, co najbardziej odróżnia modele 8x4 i 934 wspomnę jeszcze, że dało się odczuć pewne różnice w obsłudze telewizorów. W zależności od obsługiwanej sekcji, responsywność oraz płynność wydawała się być minimalnie lepsza raz w jednym raz w drugim modelu. Jednak różnice były minimalne i ograniczały się do milisekund.
Ewidentnie za to odróżnia serię 934, zastosowany układ głośników. Wnosi on zdecydowanie słyszalną poprawę względem systemu nagłośnienia, jaki zainstalowano w serii 8x4. Charakter brzmienia wydaje się bardziej nawiązywać do tego, co można znaleźć w prostszych seriach kolumn B&W. Jest dość precyzyjny, z wyraźną tendencją do przebywania po jasnej stronie. Niski zakres pasma jest krótki i dobrze kontrolowany. Potrafi być przy tym nieco szczupły. Philips określa swój system jako 2.1.2. Wskazuje to na dedykowane przetworniki dla kodowania Atmos. Dzięki nim dźwięk nabiera nieco przestrzenności w płaszczyźnie pionowej.
Cyfry będące rezultatem pomiarów dokonywanych za pomocą specjalistycznych narzędzi pomiarowych mogą być traktowane na różne sposoby. Nie ulega wątpliwości, że potrafią być pomocne. Dla niektórych, potrafią być wręcz jedynym wyznacznikiem podczas decyzji zakupowych. Osobiście uważam, że w tej kwestii warto zachować pewien dystans i nawet w przypadku technicznych produktów, spoglądać na nie nieco szerzej niż tylko przez pryzmat cyfr i pomiarów. Zdarzało mi się doświadczać nad wyraz dobrych wyników pomiarowych, przy których ustawienia wprowadzały m.in. zjawiska posteryzacji i błędy przejść tonalnych. Bywały także sytuacje odwrotne, gdzie wykresy odbiegały od idealnych, a jakość obrazu i wrażenia towarzyszące nie pozostawiały wątpliwości co do jakości prezentowanego obrazu. Dzisiejszy Philips 55OLED934, nie popada w skrajności ani z jednej, ani z drugiej strony. To telewizor, który pokazał kilka cech charakterystycznych dla technologii OLED i którego poprawne ustawienie, w naszym wypadku zajęło nieco więcej czasu. Nie mniej, uzyskany efekt pozostawił wyjątkowo pozytywne wrażenia.
Z wciągającym obrazem i ponadprzeciętnym dźwiękiem, Philips 55OLED934 może okazać się dobrym wyborem dla tych, którzy obok jakości obrazu, przykładają nieco większą wagę do brzmienia z telewizorów, preferują rozwiązania typu all-in-one i nie koniecznie chcą instalować dodatkowe systemy audio.
