Czy "Control" jest jedną z najlepszych gier ostatnich miesięcy? Czy oceny różnych redakcji w starciu z ocenami publikowanymi przez użytkowników całkowicie się rozmijają? Czy w szafce ze słodyczami mam jeszcze jakieś cukierki? Na większość tych pytań otrzymacie odpowiedzi już za chwilę. A przy okazji dowiecie się dla kogo przeznaczony jest najnowszy tytuł studia Remedy oraz zostaniecie zaproszeni do odpowiedzi na jedno pytanie.
Remedy Entertainment to fińska firma zajmująca się tworzeniem gier komputerowych. W swoim osobistym rankingu deweloperów zaliczam ją do grupy oferującą najwyższą jakość rozrywki jaką pochłaniacze rozrywki elektronicznej mogą otrzymać. Wszystko to dzięki poprzednim tytułom takim jak Alan Wake czy zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny znak jakim jest Max Payne. W końcu nie wiele produkcji ze świata kolorowych pixeli może poszczycić się Holi Łuckiej adaptacji. Wielkim zaskoczeniem była dla mnie informacja, iż najnowszą pozycją do recenzji będzie gra Control studia Remedy. Chyba miałem jakieś totalne zaćmienie, iż nie zauważyłem, iż taka premiera w ogóle się zbliża. Nie tracąc ani chwili przeniosłem się w kolejny ze światów.
Już od samego początku czuć moc. W sensie dosłownym jak i metafizycznym. Jest historia i to ona będzie motywem przewodnim. Silnikiem, który niczym dwunastocylindrowiec posiadający ogromny zapas mocy wystrzeli nas w świat Federalnego Biura "Controli". Mrocznie, lecz niezbyt mrocznie. Miejscami strasznie, lecz nie horrorowato. Z humorem i to tej najwyższej próby, lecz przy okazji bardzo delikatnie rysowanym. I pomyśleć, że narracja to tylko jedna ze składowych "Control", wykonana na najwyższym poziomie.
[youtube]qAkBfPxsISc[/youtube]
Powiedzieć, iż kolejna zmienna prezentuje światowy poziom to jakby nic nie powiedzieć. Oprawa wizualna jest niemal sztuką samą w sobie i choćby tylko dla niej warto zobaczyć ten tytuł. Gra świateł, cieni, kolorów, odblasków, rozbłysków, tekstur, odbić... Osoba odpowiedzialna za stworzenie całości zasługuje co najmniej na jakiegoś odpowiednika Oskara. Tak, tego Oskara od Holi. Świat surrealistyczny a zarazem tak realny. Pokręcony z zarazem prosty. Jeśli wczujemy się w całość to oprócz rozrywki, być może zaczniemy przez chwilę ocierać się o filozofię.
Jeśli mieliście okazje przyjrzenia się innym tytułom z zaimplementowaną technologią śledzenia promieni to musicie wiedzieć, iż jeszcze nic nie widzieliście. Pamiętajcie, iż nie chodzi o obserwacje Ju Tubowe. Bo to trochę jak oglądanie filmów 4K właśnie przez tubę lub na ekranie VGA. Wydaje się, iż Control zostało zbudowane w okół RTXa lub Ray traycing powstał specjalnie dla tej produkcji. Nvidia i Remedy nie mogli lepiej zgrać się w czasie. Jeśli w najbliższym okresie nadchodzące produkcje będą mogły jeszcze lepiej wykorzystać śledzenie promieni niż Control, to proszę mnie przeteleportować do tych tytułów. Gdzie jest mój symulator wyścigowy z RTXem?! Tak, jestem świadomy, iż zasoby jakich potrzeba aby móc tego doświadczyć są spore, lecz nasza maszyna oparta o AMD Ryzen oraz RTX 2080 TI bez problemu poradziła sobie z najwyższymi możliwymi ustawieniami w rozdzielczości 1080p. Dlaczego właśnie taka rozdzielczość? Związane jest to z wykorzystaniem projektora jako wyświetlacza. Tylko wirtualna rzeczywistość jest w stanie walczyć z obrazem 120 cali w połączeniu z dźwiękiem przestrzennym.
Niestety, jeśli nie macie możliwości posmakowania atmosfery tworzonej przez zestaw surround z jakimś tłuściutkim subwooferem to nie jesteście w pełni docenić kompozycji audio umieszczonych w świecie Controli. Tak, przy zastosowaniu słuchawek też potrafi być rewelacyjnie, jednak to jest jeden z niewielu tytułów, którego odbiór może być zupełnie inny przy zastosowaniu odpowiedniej zastawy stołowej. Celujące połączenie ciszy, przedziwnych modłów z muzyką pojawiającą się w odpowiednich miejscach z odpowiednim nasileniem.
W kontraście do wielu obecnych gier w Control występuje także gra aktorska. Nie wskazuję tutaj na podkładanie głosu a na faktyczne wstawki z żywymi aktorami, które na szczęście zostały dopracowane do perfekcji. Miałem duże obawy, widząc początek jednej ze scenek w takim właśnie wydaniu. Sztuka trudna a jak świetnie zrealizowana.
Jeśli chodzi o odpowiedź na pytania postawione na początku, to tak, tak i tak. Control to zdecydowanie najlepszy tytuł w jaki ostatnio grałem. Oprócz świetnie prowadzonej historii, której fabuła mogła by być jeszcze ciekawsza, posiada świetny system walki, który uprzyjemnia nam drogę do celu. Nasza postać rozwija się wraz z postępem historii, a używanie jej mocy jest piekielnie satysfakcjonujące. Nie, nie będziecie w stanie wybrać poziomu trudności. O ile na początku może być to mocno frustrujące, to w dalszej fazie daje wiele satysfakcji i przypomina stare dobre tytuły z Atari, gdzie po prostu nie można było kontynuować jeśli nie udało się pokonać jakiegoś przeciwnika. W dzisiejszych czasach jest to raczej nie praktykowane i każda gra proponuje wiele skrótów. Nie mam pojęcia, dlaczego ogólne oceny graczy często różnią się znacznie od ocen różnych redaktorów. Czy chodzi o zastosowane narzędzia do odbioru danego tytułu? Czy może są to rozgrywki pomiędzy siłami nieczystymi próbujące wymusić coś na wydawcy, producencie bo się coś nie spodobało wpływowej grupie. Jeśli lubicie historie, w których występują elementy ponad naturalne, science fiction to jest to tytuł, który koniecznie powinniście sprawdzić. Pamiętajcie, że zastosowany sprzęt może mocno wpłynąć na odbiór produkcji. Zupełnie jakby oglądać rewelacyjny film na tablecie w porównaniu z kinem.
Na koniec obiecane pytanie. Czy wasze oceny tytułów, które ostatnio graliście różnią się od średniej zebranej przez stronę metacritic.com?
Tytuł do recenzji udostępniony został przez Nvidia. Moc procesorową zapewnia AMD Ryzen. Moc graficzną zapewnia GeForce RTX 2080 Ti.