Battlefield V - recenzja

Jam Nius

piszę
hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja31.jpg



Jeśli macie jakieś linki do opracowań psychologów,socjologów lub innych naukowców skąd w nas takie zainteresowanie strzelaniem i walką to proszę o wklejanie lub podsyłanie. Niemal jakby to było wczoraj, pamiętam, iż od najmłodszych lat biegało i bawiło się na dworze (tak droga młodzieży, kiedyś z własnej nieprzymuszonej woli szło się poza dom;). Jedną z zabaw była ta w wojnę. Otoczka fabularna była całkowicie zbędna. Chodziło o strzelanie, i to takie całkiem wirtualne z "paszczowym" odgłosem "pif paf". Za pistolety służyły zarówno wyrafinowane patyki jak i również same dłonie dla tych co nie potrafili znaleźć satysfakcjonującego... kijka. I tak czas mijał a broń i strzelanie zawsze gdzieś niedaleko przy nas. Aż tu nagle pojawiają się gry sieciowe, pozwalające na walkę w różnych konfiguracjach i kolorach na dodatek razem z kolegami. O ile w większości produkcji, w których strzelamy się z wirtualnymi przeciwnikami często czuć zabawę i nieco bardziej zaawansowaną odmianę berka, tak Battlefield V potrafi niemal całkowicie przenieść nas do świata prawdziwego konfliktu, pełnego chaosu, o wielkiej skali wypełnionego miejscami, w których przeciwnicy mogą bardzo skutecznie schować się i przeprowadzić ataki znienacka. Witajcie w świecie wojny.


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja28.jpg



Battlefield V to już xxx cześć serii która zabiera nas w rożne rejony świata, konflikty, których ramy czasowe zmieniają się w zależności od serii. Tym Razem ponownie saga wraca do czasów drugiej wojny światowej i jak nigdy wcześniej potrafi przerazić swoim klimatem. Twórcy ze studia DICE stworzyli absolutnie niesamowicie wyglądający tytuł. Przemieszczając się po Rotterdamie zarówno przed jak i po bombardowaniu, Biegając po polach pełnych falującego rzepaku gdzieś na strasznym zadupiu Francjii czy walcząc w górach usytuowanych w Norwegii w pierwszych godzinach grania, nie byłem w stanie oderwać wzroku od samego otoczenia i pieczołowitości odwzorowania. Wszelkie dotychczasowe tytuły jak choćby recenzowany ostatnio Call Of Duty wyglądają przy Battlefieldzie V niczym wspominane strzelanie z kijków vs. strzelanie z prawdziwej broni. Na naszym redakcyjnym GeForce GTX 1080 gra wygląda obłędnie. Wszelkie efekty środowiskowe, powiewy wiatru etc, budują nieopisany i nieosiągnięty dotychczas w żadnym tytule klimat. Jeśli połączycie to z wielkim ekranem oraz rozdzielczością 4K doznania wizualne przyprawią was o gęsią skórkę.



hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja17.jpg



Na szczęście w parze z torem Video kroczy dumnie misternie stworzona oprawa dźwiękowa, która uzupełnia i wypełnia pole walki zarówno odgłosami broni, pojazdów jak i piechoty. To właśnie ten ostatni element jest bardzo istotny, ponieważ w angielskiej wersji gry grając po stronie agresorów słyszymy ich rodowite okrzyki i zwroty. Znając historię tamtych czasów i piętno jakie odcisnęła pierwsze godziny po stronie Hitlerowskich żołnierzy potrafią być niemal odrażające i odrzucające. Dodajmy do tego najbardziej charakterystyczne odgłosy wystrzałów czy choćby nurkowania bombowców przed zrzuceniem ładunków a efekt może być tylko jeden. Całkowite przeniesienie się na pole walki.

Scenariusze.

Battlefield V oferuje kilka trybów rozgrywki. Zaczynając od kampanii dla pojedynczego gracza, której to ostatnio zabrakło w serii Call of Duty, która przedstawia nam kilku bohaterów i rzuca nas tak samo jak i cały Battlefield V po całym świecie. Fabuła jest skrojona na przyzwoitym poziomie. Nie spodziewajcie się jednak niczego ponad OK, natomiast jeśli wybierzecie łatwiejsze ustawienia trudności, będziecie mieli czas nacieszyć oczy otoczeniem i obłędnym klimatem np podczas walki powietrznej. Oczywiście EA nie pozwoliłaby na wypuszczenie tytułu słynącego z trybu Podboju (concquest) bez niego. Dlatego wszyscy fani serii mogą spać spokojnie i planować przyszłe przejęcia flag.



hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja12.jpg



Tak standardowy tryb Death Match także pojawia się, lecz kto by chciał męczyć się w tym trybie gdy mamy Grand Operations. Wielkie operacje składają się z "3 dniowej" kampanii, podczas których zmieniają się nie tylko mapy ale także i pogoda. Dodatkowo każdego "dnia" doświadczamy innego typu rozgrywki. (słowo dzień ujęto w cudzysłów ponieważ, faktycznie odpowiada ona jednej rozgrywce w danym trybie - czyli gramy dużą partię w skład której zawierają się 3 mniejsze) Mamy zarówno podbój, jak i niszczenie celów i tegoroczną nowość, inwazję spadochroniarzy w celu (także) zniszczenia wybranych celów. Szczególnie w tym ostatnim z trybów walki potrafią być bardzo zacięte 32 osoby z każdej ze stron, które odradzają się ponownie po śmierci dają efekt walki na wielkim froncie.



hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja15.jpg



Wielkim nieobecnym wydaje się brak trybu battleroyale, jednak został on zapowiedziany jako dodatek, który pojawi się w okolicach przyszłej wiosny, który wyczekiwany jest przez społeczność z wielkim zaciekawieniem, ponieważ EA obiecuje, iż także w tym trybie będzie można korzystać z pojazdów oraz niszczyć budynki i okolicę.

Darmowe dodatki? Tak to możliwe.

W świecie gier wiele się zmieniło przez ostatnie lata i gracze przyzwyczaili się, iż za dodatkowe mapy czy tryby rozgrywki trzeba dodatkowo zapłacić. Wielkim zaskoczeniem okazało się, iż Battlefield V będzie wolny od opłat za tzw DLC. Wszelkie mapy jakie zostaną dodane, wszelkie tryby, jak choćby omawiany battleroyale zostaną udostępnione za darmo!

Czas na gorycz.

W obecnych czasach chyba nie sposób znaleźć produkcję bez wad. Pomimo wielkich budżetów, terminy wydania muszą być dotrzymywane. Drugą stroną medalu jest to, iż tytuły są coraz bardziej skomplikowane i zawierają coraz więcej treść, lecz wg mnie i także wielu graczy niektóre błędy są niemal niewybaczalne i to właśnie te małe często występujące potrafią doprowadzić do dużej frustracji. Blokowanie się postaci o 30 cm przedmioty, brak możliwości wskoczenia na niewysokie różnice terenu, wprowadzają bardzo dużo zamieszania i są wysoce frustrujące, szczególnie w kluczowych częściach rozgrywki. Podobnie jak zdarzają się wspomniane problemy z poruszaniem się, występują problemy z wsiadaniem do pojazdów.Jeśli kiedykolwiek graliście klasą snajperską to posiada ona atrybut w postaci radia, które stawiamy na ziemi, niestety wiele lat Battlefielda i wiele lat frustracji, która w tym wydaniu osiąga kosmiczne ilości dla tej przypadłości. W wielu miejscach nie jesteśmy w stanie postawić tegoż radia, pomimo, iż gra wskazuje iż możemy! 8 map to jednak mało zawartości. Tak wiemy, że w przyszłości pojawią się kolejne i to całkowicie za darmo, jednak nawet 10 startowych map byłoby zdecydowanie lepszą kartą otwarcia, szczególnie, iż np podczas 3 dniowych operacji gramy tą samą mapę 2 razy pod rząd. Menu gry potrafi być nieintuicyjne, natomiast jego największą wadą jest niemal ukrycie specjalizacji dla broni, które mają bardzo istotny wpływ na korzystanie z każdej sztuki!

Suma

Battlefield V to świetna pozycja z obłędną oprawą Audio Video. Nawet jeśli nie gustujecie w grach typu strzelaniny FPS powinniście chociaż na chwilę zobaczyć i usłyszeć jak wygląda rewelacyjna realizacja. Nastawcie się jednak od samego początku, iż gra posiada wiele małych błędów, które potrafią być frustrujące.



hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja08.jpg



Nie do końca zrozumiałe zastosowanie jest także domyślne wykorzystanie wyglądu wirtualnych wojowników jako kobiet. Być może moja wiedza historyczna jest zbyt płytka ale nie kojarzę aby w 2 wojnie światowej głównymi siłami były kobiety. Pamiętajcie także, że aby w pełni doświadczyć pozytywnych emocji i satysfakcji dobrze jest posiadać co najmniej 3 współtowarzyszy wirtualnej broni, ponieważ bardzo duży nacisk w Battlefieldzie postawiony jest na współpracę. Odpalajcie wielkie ekrany, kina domowe i najlepiej PC-ty i do zobaczenia na polu walki!

005_polecamy-hdtv_com_pl_755.jpg


15451d1499171384-nvidia-partnerstwo-4k-gtx-1080-czesc-naszej-maszyny-testowej-nvidiagtx_banner.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja04.jpg


P.S.

Battlefield V może wyglądać jeszcze lepiej dzięki RTX Geforce i technologii ray trancingu. Rzeczywiste generowanie odbić światła jest jednak bardzo zasobochłonną technologią i możliwe jest obecnie do skorzystania w rozdzielczości FullHD. Jeśli jednak będziecie mieli okazję to koniecznie zobaczcie nie wydając wyroków poprzez oglądanie filmików na YT, ponieważ kompresja gubi wiele z tego co widać na ekranie po skorzystaniu z RTX.

Jeśli korzystacie z kart graficznych Nvidia wspierających technologię Ansel to w tym tytule, będziecie mogli także pobawić się tym ciekawym narzędziem do tworzenia zdjęć w grze. Mając w zasięgu obłędne widoki, masy wybuchów oraz walczące pojazdy dostarczają świetny materiał na świetne "zdjęcia" z pola walki.


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja29.jpg






hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja26.jpg




hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja24.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja23.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja22.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja21.jpg




hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja16.jpg




hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja14.jpg




hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja11.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja10.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja09.jpg




hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja07.jpg


hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja06.jpg




hdtv_com_pl_battlefield_v_recenzja03.jpg
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Pograłem trochę w BF V, graficznie jest petarda - aczkolwiek jak dla mnie, za dużo tam kontrastów, wyostrzeń, "świecących" skał i generalnie otoczenie, nie do końca naturalne, ale robi niesamowite wrażenie.
Samej w sobie rozgrywki jeszcze nie oceniam, a tym bardziej nie porównuje do poprzedniej odsłony. Tam wyglądało to bardzo dobrze.
Na minus idiotyczny wręcz system obrażeń, no bo ileż można wpakować ołowiu, aby wyłożyć delikwenta, ja rozumiem, że to nie symulacja, ale bez przesady.

Tak czy inaczej, potwierdzam, to co pisał Jam Nius, bez względu czy zamierzamy grać, czy nie, każdy miłośnik tzw. "hdtv", powinien to zobaczyć i chociażby potraktować, to jako prezentacje czy demo.
 

Jam Nius

piszę
armani, w grze są mocno ukryte dodatkowe specjalizacje broni, które po doposażeniu robią ze słabej klamki zabójczą. Społeczność się skarży, że zbyt łatwo się ginie ;)
 

marianxb5

New member
Graficznie gra jest super przez co niestety wymaga dość dobrego sprzętu. Jako gracz muszę powiedzieć, że (poza walorami estetycznymi) gra jest najgorszą z serii.
 
Do góry