Oled czy projektor

bokciu

Banned
Piramida dobrze prawi i czyżby za to został zbanowany?

Z kolei Brodacz wypisuje po raz kolejny brednie...ale wie najlepiej, w końcu już 20 lat temu miał projektor kieszonkowy i wywnioskował, że całą tę projekcję należy w buty włożyć.
 

Henry

Active member
Bez reklam
Piramida dobrze prawi i czyżby za to został zbanowany?
Pewnie i to się przyczyniło.
Ciekawe czy administracja dostrzega, że ostatnio forum "żyje" tylko dzięki podbijaniu postów przez Kikiego.
Newsy kopiowane z tłumacza google bez żadnych komentarzy podbijane są dzień w dzień aby pojawiały się na pierwszych miejscach... ech, równia pochyła...
 

brodacz

Active member
Bez reklam
Tym, którzy tak chwalą projektory, że stawiają je przed oledem, sugeruję badania na daltonizm (może poprostu nie wiecie, że macie ograniczone widzenie barw). Ja nie jestem w stanie oglądać na ekranie ips a co dopiero w sepii projektorów... Zresztą ostatnio nawet na targach w Nadarzynie wystawca śmiał się z klientów, którzy zachwycali się jakimś klocem 4k, który poza rozdzielczością nie dawał nic więcej niż jego dwudziestowieczni pradziadowie. Samo pytanie oled czy projektor brzmi jak "miss Polonia czy dmuchana lala".
 

lolo2

Well-known member
Bez reklam
Tzn. Ja mam tylko tv naziemna aby cos bylo... zadnej satelity i do tego wystarcza TCL 65"

Natomiast do filmow projektor.
Duzy ekran, oczy odpoczywaja.

Z mojego punktu nie chodzi o to, czy to bedzie OLED, QLED cxy IPS. Dla mnie wygoda jest wazniejsza niz glebia kolorow wiec wybieram Projekcje.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Dla jednego wystarczy, dla drugiego nie. Każdy na swój sposób użytkuje.
Gdybym jeżdził lorą w trasie i wpadał na weekend do domu, to pewnie pozbyłbym się tv i został tylko z projektorem, a ktoś inny pracuje w domu i chce mieć każdego dnia komfort.

Mi osobiście nie wystarczy, bo TV jest użytkowany 95% względem proja i ten czas chce mieć spożytkowany w jak najkorzystniejszych warunkach.
Głównie YT, Konsola, Netflix. Kablówka praktycznie dla mnie nie istnieje.

Tylko co to ma do rzeczy, jak żaden film nigdy nie da takich wrażeń na 80", jak projektor na 120". Proste jak budowa cepa. Co mi z Oleda i psiacznych kolorów (głównie czerń, bo reszta mi lotto) skoro film drastycznie traci niemal na każdej płaszczyżnie, szczególnie, jak to jest jakieś 60", z czym do ludzi.
Gapienie się w mały kwadracik na ścianie, jest jak macanie tej rzekomej Miss Polonii przez szybę, to ja już wolę dmuchaną lalę w garści.

Ideałem byłby - powiedzmy ten Oled, ale w przekątnej 120".
Każdy by sobie skalował obraz w zależności od potrzeb, do kina i tzw. frajdy 120", do reszty 80-95" i po sprawie, ale to powiew przyszłości i korzystajmy z tego co jest.

Ja myślę, że Brodacz sobie robi jaja, a gawędż się nakręca.
 

bokciu

Banned
Natomiast do filmow projektor.
Duzy ekran, oczy odpoczywaja.

Z mojego punktu nie chodzi o to, czy to bedzie OLED, QLED cxy IPS. Dla mnie wygoda jest wazniejsza niz glebia kolorow wiec wybieram Projekcje.

Zgadza się. W przypadku kina domowego, przekątna to priorytet, zaś sam komfort dla oczu nieporównywalny z projektora - w końcu to światło odbite i maratony kilkugodzinne nie stanowią tu żadnego problemu dla wzroku.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Z tą różnicą, że tv jest mały, a projektor o "kilka" cali większy, a przy dobrym sprzęcie z równie dobrym ekranem w przypadku HDR, potrafi zaświecić o wiele mocniej jak tyci tv.
Do projektorów i sposobu świecenia jesteśmy przyzwyczajani od lat i za wiele się nie zmieniło, tak jak do małych tv i do dziś wielu nie może pojąć, że tv 80" z kilku metrów, nie jest synonimem burżujstwa, a najzwyklejszą wygodą i komfortem, czymś co jest - powinno być, oczywistością, bez względu czy oglądamy pogodę, seriale, czy wiadomości... bez znaczenia, na każdej płaszczyźnie jest większy komfort. Niektórzy do dziś nie potrafią tego skumać.

Dyskusja nie tyczy się, co jest lepsze technologicznie, a co sprawia lepsze wrażenia przy seansach filmowych bazując na tym co oferuje obecnie rynek. Naturalnie, że tutaj większe wrażenia sprawi projektor, ale nie okłamujmy się, że jest bez wad.

Bez zastanowienia wolałbym rozwijanego Oleda, tudzież podobną technologią na ścianie, jak "ceratę" z odbitą wizją. Samsung ze swoimi modułowymi pomysłami też mógłby pozamiatać w KD, ale za wcześnie na takie atrakcje.
Dochodzą tutaj genialne czernie, czyli największa bolączka którą się oszukuje borderami (w PL mało kogo to interesi, za granicą niemal w każdej dobrej salce), a przy odpowiedniej kalibracji uzyskalibyśmy efekt o którym można pomarzyć. Bez borderów, bez zaciemniania, bez odbić.
Nikt by za obecnymi projektorami nie płakał.

Jestem więcej jak pewien, że za X lat, rozwijane ekrany pokroju oled będą wyjeżdzać z sufitu w KD, to jest przyszłość i nieporównywalnie większe wrażenia.

Dziś i pewnie przez najbliższe 10 lat, bez zastanowienia zostaję przy proju do seansów, bo wielkość ma ogromne znaczenie, to jest główny synonim kina.
 
Ostatnia edycja:

kobik1

New member
Projektor to piękna sprawa 120 cali z 4 metrów robi robotę salon 35m. Nie byłem przekonany więc pojechałem z żoną na prezentację i to co zobaczyliśmy nas oczarowało. Teraz oglądamy tak wszystko, czy to telewizja czy film.
Mam projektor i jestem mega zadowolony faktycznie oczy się nie męczą i odpoczywają i teraz spokojnie rozglądam się za oledem. Oglądasz wieczorem więc to plus za projektorem. Jeśli chodzi o głośność to faktycznie projektor słychać ( mi to nie przeszkadza bo mam kino domowe i nie oglądam cicho).
 

Eriszkigal

New member
Witajcie ponownie.

Kupiłem u Kikiego LG C8 65 cali.

Może komuś się przyda to krótkie podsumowanie.

Zakup poprzedziłem testami, wpierw miałem 2 projektory. Pierwszy był archaicznym dziadkiem z 2013 r., ale pozwolił mi zobaczyć czy w ogóle z projektorami się zaprzyjaźnię.

Już ten stary projektor dawał radę w moim salonie na ścianie bez ekranu, szczególnie wieczorem. Jak rzuciłem obraz, myślałem że mam 80 cali a po zmierzeniu było to 55 :). Wtedy uświadomiłem sobie, że 100 cali jednak nie ogarnę w moim układzie pomieszczenia - ale około 90 było do ugryzienia. Drugą przeszkodą był hałas oraz grzanie samego projektora. Pomyślałem, że nowsze projektory mają już ten temat ogarnięty, lecz niestety EPSON za 4 tys. PLN, którego miałem przyjemność przez 1 dzień testować był podobnie głośny jak ten staruszek. Szalę na niekorzyść projektorów przeważyła wizyta w salonie z projektorami, gdzie usłyszałem działanie OPTOMY UST.

Gdyby nie te szumy z projektora to zdecydowałbym się na nią, szczególnie, że na projektor miałbym 5-letnią gwarancję.

Pozostały na placu boju TV. Phillips lub LG, zastanawiałem się czy 55 cali, ale tegoroczne modele czy 65, ale zeszłoroczne. W końcu wybrałem LG C8 65 cali.

Nie mając wcześniej styczności z nowoczesnymi TV powiem, że obraz to miazga, o ile jest podane odpowiedni sygnał (nie mam żadnych dekoderów podłączonych i wszystko idzie u nie przez aplikacje):
- NETFLIX - bardzo fajnie,
- ELEVEN z IPLI (ponieważ nie ma swojej dedykowanej aplikacji) - średnio.

Szkoda, że nie ma również aplikacji TVP Stream, ponieważ sport muszę puszczać przez laptop.

Pozdrawiam.
 
Do góry