Świat rowerów i akcesoriów

Henry

Active member
Bez reklam
Wątek tak się rozrósł, że musiałem pominąć ;)
Wrzuć fotki tego swojego "cuda"

Ja właśnie przytargałem na próbę:
giant.jpg
Zobaczymy jak się na "szosie" śmiga ;)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Nie rozpędzaj się, bo do rasowej szosy to temu jeszcze daleko, tzn Wigry, ale i tak juz jest lepiej niż dobrze ;)
Z resztą już pogadali ;)
Jak tam na podkarpaciu? Jest tam kilka fajnych sklepików ;)
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
Dla mnie to już rasowa szosa, takie co same jeżdżą, nie dla mnie.
Zresztą, jak porównasz ten z "szosą" z czasów naszej młodości... ;)

A na Podkarpaciu dobrze, pogoda w kratkę, sprawy załatwione... godzinę temu wróciłem :)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
A Heniu czytał wcześniejsze posty? :wink:
Henio tak z doskoku ;) Była już mowa o magicznych krzesełkach... ;)

Dla mnie to już rasowa szosa, takie co same jeżdżą, nie dla mnie.
Zresztą, jak porównasz ten z "szosą" z czasów naszej młodości... ;)
...to wygrywa choćby geometrią, bardziej aeorodynamiczną pozycją i oporami toczenia, mimo, ze 2x cięższa ;)

Henio, to temat rzeka. Oczywiście, ze szosówka nie jest dla każdego.
Jednak podejrzewam, ze dla większości, kto nie miał nigdy do czynienia z "szosówką" i pierwszy raz siadł przesiadł się na taki rower z typowego górala wrażenia mogą być spore. Porównałbym to do "olśnienia" gdy pierwszy raz zakładamy buty z zatrzaskami lub słuchamy muzyki ze wzmaka stereo, zamiast amplitunera :D

Nie ma tu nawet sensu rozwijać tematu, co jest lepsze, góral czy szosa. Kiedyś były dwa rodzaje rowerów, dziś jest ich z dziesięć, mamy czasówki, triatlonówki, szosy typu Race, typu endurance, gravele, przełajowe, cossy, trekingi, górale zjazdowe, górale podjazdowe, Fulle, Hardy, wersje e-, itd. a granice medzy nimi się zacierają, więc każdy znajdzie coś dla siebie, a przez taki duży wybór, czasem dokonac właściwego jest trudno ;)

https://www.giant-bicycles.com/pl/fastroad-comax-2

Może nie osiągniesz na niej "szosowych" prędkości, choćby ze względu na brak kierownicy typu "baranek". Może jest to taka miejska wygodniejsza szosa z geometrią bliższą rowerom XC, ale to i tak kilka razy lepsze na asfalt niż jakikolwiek góral czy cross-country ;)
W miarę wąskie opony, sztywny widelec, obstawiam, ze ten Giant już z Tobą zostanie ;), najlepiej jako drugi uzupełniajacy rower dla górala.
Przyjedź następnym razem na dłużej, nietylko na kawę, to się pościgamy ;)
BTW. Pozdrowienia dla teścia, wyrazy uznania!
Ojciec Caparzo szusuje na włoskiej Pinarello,,,, eeeee
Czy tylko moj starszy i teść to typowe dziadki? :)
 
Ostatnia edycja:

Henry

Active member
Bez reklam
Krzychu, ty wiesz, że ja wiem ;)
Tak jak rozmawialiśmy, mnie już typowa szosa nie interesuje, nie lubię "tej" pozycji, jako łepek zrobiłem trochę kilometrów na czeskiej "kolarce" (bo tak się u nas mówiło ;) ) i zdecydowanie wolę prostą kierownicę i TdF się nie wybieram :D
A co do tego roweru, darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, teść jeździł na nim jeden sezon, kilka tyś zrobił i dla mnie taki rower jest bardzo ok.
BTW. Pozdrowienia dla teścia, wyrazy uznania!
No i dla mojego młodego, wczoraj dotarli do celu
trasa.jpg
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Młodemu zazdroszczę takiej wspaniałej wyprawy. Ile to już w nogach mają w tysiącach licząc od poczatku wyprawy? Ile to już dni? Jakie plany powrotne? Po to właśnie są rowery. Wklejaj więcej fotek, bo przecież nieziemsie widoki tam mają.
 
Ostatnia edycja:

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Zjazd z Grabowej po płytach do Brennej Leśnicy. Na samym dole śmieciarka i brak możliwości ominięcia. Gdyby nie metaliki, to pewnie bym się do niej przykleił. :) Wiem to, gdyż trochę wcześniej, zjeżdżałem tą samą drogą na żywicznych i brakowało siły hamowania. Po konsultacji z kolegą, zakupiłem klocki z domieszką metalu i już innych nie kupuje. Ale jest w tym dużo racji, że niszczą tarcze. Tylko czy nie warto, raz na jakiś czas wymienić tarczy, w zamian za bezpieczeństwo? Oczywiście mówię tu o sobie, bo jeżeli Tobie hamują, to nie ma podstaw do zmiany. :)
Hamulce mam standardowe Deore BL-M615 z tarczami Icetech fi180.


Można powiedzieć, że mnie zainspirowałeś do sprawdzenia i małego upgrade'du ;)

PRZED






Dziś wymieniłem zwykłe żywiczne na metaliczne i od razu z radiatorkiem.


PO





Zmiany jakie zaobserwowałem:
1. Błyskawiczna wymiana klocków. Radiatorek stanowi swego rodzaju prowadnicę, więc równolegle się wkłada. W zwykłych klockach nie zawsze się trafia za pierwszym razem.
2. Jeśli chodzi natomiast o siłę czy szybkość hamowania metalicznych vs żywiczne to żadnych różnic nie zauważyłem. Przynajmnoej na razie. Tak samo szybko i z taką samą siłą zatrzymuję koło w miejscu. Czyżby to była jednak była różnica w samym systemie hamulców (trasa klamki - zaciski) ??? Nie mam pojęcia.
3. Więcej miejsca w portfelu...


Następnym razem będą pewnie zwykłe, chyba ,że w jakimś trudniejszym terenie coś sie zmieni. Ale wygląda jak XTR teraz :D
 
Ostatnia edycja:

rabit

Active member
Bez reklam
Może po prostu, przy Twojej wadze, nie ma tak dużej różnicy i żywiczne wystarczają, a może metaliki muszą się po prostu dotrzeć? Najważniejsze że sprawdziłeś na własnej skórze. Choćby dla samych radiatorków (wyglądają bardziej profi :) ), warto było wydać te parę złotych.
Tak jak pisałem, ja już do żywicznych nie wrócę. :)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Rabit ja ważyłem 113 w grudniu. Dziś 84 ;)
Nie ukrywam, że rower na pewno mi w tym pomógł ;)
Lubię wszystko sprawdzać, tylko tak mogę się przekonać i zabierać głos w sprawie ;)
 

cezary69

New member
Bez reklam
Można powiedzieć, że mnie zainspirowałeś do sprawdzenia i małego upgrade'du ;)

PRZED






Dziś wymieniłem zwykłe żywiczne na metaliczne i od razu z radiatorkiem.


PO





Zmiany jakie zaobserwowałem:
1. Błyskawiczna wymiana klocków. Radiatorek stanowi swego rodzaju prowadnicę, więc równolegle się wkłada. W zwykłych klockach nie zawsze się trafia za pierwszym razem.
2. Jeśli chodzi natomiast o siłę czy szybkość hamowania metalicznych vs żywiczne to żadnych różnic nie zauważyłem. Przynajmnoej na razie. Tak samo szybko i z taką samą siłą zatrzymuję koło w miejscu. Czyżby to była jednak była różnica w samym systemie hamulców (trasa klamki - zaciski) ??? Nie mam pojęcia.
3. Więcej miejsca w portfelu...


Następnym razem będą pewnie zwykłe, chyba ,że w jakimś trudniejszym terenie coś sie zmieni. Ale wygląda jak XTR teraz :D

Wymiana sama klocków na metaliczne nie zawsze pomoże na większą siłę hamowania. Tarcze również są dedykowane do różnych rodzajów klocków :)
 

eddielublin

New member
Krzychu, ty wiesz, że ja wiem ;)
Tak jak rozmawialiśmy, mnie już typowa szosa nie interesuje, nie lubię "tej" pozycji, jako łepek zrobiłem trochę kilometrów na czeskiej "kolarce" (bo tak się u nas mówiło ;) ) i zdecydowanie wolę prostą kierownicę i TdF się nie wybieram :D
A co do tego roweru, darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda, teść jeździł na nim jeden sezon, kilka tyś zrobił i dla mnie taki rower jest bardzo ok.
Henry
Ja natomiast już nie przesiadłbym się na nic innego z szosówki.Może poza sporadycznymi przejazdami po szutrach, czy wertepach na Mazurach czy Suwalszczyźnie z wykorzystaniem roweru trekkingowego. Czyli tyle wizji ile ludzi jak ze wszystkim...narobiło się w rowerach tyle kategorii sprzętu że każdy znajdzie coś dla siebie aby się poruszać,o to przecież chodzi ;), może poza tymi używającymi elektrodopingu, którym jest wszystko jedno ;)
Wreszcie jazda stała się tym czego szukałem...
Bilans lipca to 1098 km i jeszcze kilka dni zostało :)
PS
Jak ktoś ma profil na Strava lub Garmin i chciałby się podzielić swoimi dokonaniami to proszę o info tu lub priv. Chętnie zapoznałbym się dokonaniami.
 

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
U mnie lipiec zamknął się w prawie 2k i nie uważam tego za wyczyn, a trasy leśne, natura, odkrywanie nowych tras... baajka ;) Zjazdy, podjazdy, skoki, a także krawężniki i parki w mieście ; )
Niech żyje MTB ; )
 

Henry

Active member
Bez reklam
Ja natomiast już nie przesiadłbym się na nic innego z szosówki.
Wreszcie jazda stała się tym czego szukałem...
Po około 300 km wracam jednak do mojego "górala" :)
Na Giant'cie jest szybciej, lżej, w znacznie krótszym czasie pokonuje się kolejne kilometry, ale chyba nie tego jeszcze szukam.
Moje średnie trasy oscylują między 55-70/80km, gdyby wynosiły 100+, wtedy zdecydowanie szosa.

Pracę mam generalnie siedzącą więc wybierając się na rower chcę jak najefektywniej spędzić ten czas, dać sobie ostro w d...ę, dodatkowo zjechać czasem z asfaltu i część trasy przejechać lasem - zjazdy/podjazdy.
Sporo mam tego w okolicy.


Wreszcie jazda stała się tym czego szukałem...
Dobre :)
 

Borixon

Active member
Bez reklam
U mnie lipiec zamknął się w prawie 2k i nie uważam tego za wyczyn, a trasy leśne, natura, odkrywanie nowych tras... baajka ;) Zjazdy, podjazdy, skoki, a także krawężniki i parki w mieście ; )
Niech żyje MTB ; )

Zazdroszczę, u mnie sezon zamyka się na 5k, nie mam czasu żeby jeździć a tak bardzo bym chciał...


Krzychu miałem kiedyś takie same XT, generalnie nie jaram się heblami, za to pierwszy raz mam biegi SRAM i nie chciałbym już wracać do Shimano.
 

Henry

Active member
Bez reklam
Szkoda, że nasza "genialna administracja" tak skróciła czas na edytowanie postów...
Dobre jest to: :)
może poza tymi używającymi elektrodopingu, którym jest wszystko jedno ;)

Borixon, Sram ma wiele zalet, głównie precyzję, ale jak ktoś już dość mocno przyzwyczajony jest do Shimano, ciężko się przyzwyczaić.
Sam kiedyś próbowałem i wróciłem XTka.
 

eddielublin

New member
a u mnie bilans lipca skromny - 1215 km. Jest zatem sporo do nadrobienia. 3 tyg. urlopu w sierpniu, kilka tras zaplanowanych, oby tylko pogoda dopisała...
do zobaczenia na trasach :)
 

Savron

Well-known member
Bez reklam
Sezon polowania na rowerzystów ogłaszam otwartym. Wszelkie trofea i skalpy mile widziane.Trasy przejazdu już znamy.Ja dziś już jednego upolowałem. Wiwat!:krol:
 
Ostatnia edycja:

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Bardzo dobrze Prezes, weż mi te wszystkie wychuchane panienki z trasy w kombinezonach na szosach, bo mi przeszkadzają jak latam nad nimi skracając drogę ;) Jeden mi parę dni temu mruczał coś pod nosem, jak mu błoto zostawiłem na nieskazitelnej ścieżce (być może dostał nawet kawałkiem błota w czerep prosto z opony), myślałem, że padne :D
 

cezary69

New member
Bez reklam
Niedawno kupiłem nową maszynę na pasku ;) cube editor 2017 z piastą alfine 11 i powiem jeździ się bardzo ciekawie cisza i jeszcze raz cisza, a druga sprawa odpada problem z smarowaniem i czyszczeniem napędu, a to jest najbardziej upierdliwe bo jeśli się chce żeby chodziło wszystko jak trzeba, trzeba przy tym posiedzieć. Full ktm-a zostaje na cięższe trasy ;) a ten do pośmigania po szosach.
 
Do góry