Papierosy elektroniczne.

armanig

Klub HDTV.com.pl
VIP
Wiem o czym piszesz, bo już to przechodziłem.
Również po 10-15 latach rzuciłem z dnia na dzień, a paliłem sporo. Wręcz niewyobrażalne osiągnięcie, ale o tym każdy palacz wie i rozumie.
Powiedziałem sobie, że jak zapalę i się złamię, to nie będę mógł spojrzeć w lustro. Takie wyzwanie. Udało się i byłem już wolny od tego syfu.

Potem po długiej przerwie przyszedł czas na elektroniki, zupełna niepotrzebna głupota.
Resztę opisałem, aczkolwiek mogę teraz zapalić elektronika i przestać. Nie widzę uzależnienia.

Reszta, tak jak piszesz, raz - fizyczne uzależnienie, czyli odruchy i tzw. rytuał do którego jesteśmy przyzwyczajeni, dwa - chociażby sama nikotyna która uzależnia.

Dobrym batem jest też choroba, czy też strach przed nią. Najlepiej rzucać w trakcie.
Na mnie to najbardziej działa, ale jak wszystko ok, to nie zawsze jest motywacja.

Jak nie ma tej motywacji, to w moim przypadku sprawdził się "zabieg" - taka ostatnia deska ratunku i jakoś nie specjalnie nie chciało mi się po tym palić, chociaż dla mnie to bardziej psychologia i chęci. Bez nich nic nie zdziałamy, zresztą tak jak całą resztą w życiu ;)
 

pantomima

Banned
Jezeli o mnie chodzi to jestem przekonanany , ze po spaleniu jednego papierosa wrocilbym na 80% do nalogu. I nie jest to kwestia slabej woli.

To poprostu siedzi gdzies gleboko w glowie i tylko czeka jak uspiony wulkan by pod wplywem jednego pretekstu (w tym przypadku jednej wypalonej fajki ) wybudzic sie i kolejny raz mnie dopasc ;)

Rzucalem juz 2x ;)
 

krzysztofradio

Well-known member
Bez reklam
Oczywiście. Nie dalej jak dwa dni temu rozmawiałem z pewnym naukowcem, który od lat siedzi w e-papierosach. Problem jest w tym i tradycyjne tytoniaki są dekady na rynku i już przebadane na wylot.
te na baterie sa nadal nowe, max 10 lat. Pytanie trzeba zadać za lat 40.
Obecne badania wskazują na inną szkodliwość, wdychamy szkodliwe substancje takie (podobne) jakie tworzą się przy grillowaniu - na mini grzałce spalają się substancje i tworzą się toksyny, które wdychamy.
Jedno (na razie) jest pewne, że epapierosy są mniej szkodliwe dla biernego palacza, ale aktywny truje się tak samo bardzo, tyle, że w inny sposób.
Ot moda koncernów na wyciągnięcie kasy i tyle...
 

adela34101

New member
Ale właśnie jako mieszkaniec blogu i nie palący człek - najbardziej wk**wia mnie jak wdycham biernie ten syf od sąsiadów z innych pięter pode mną...
 

LuckyS

New member
Oczywiście. Nie dalej jak dwa dni temu rozmawiałem z pewnym naukowcem, który od lat siedzi w e-papierosach. Problem jest w tym i tradycyjne tytoniaki są dekady na rynku i już przebadane na wylot.
W pełni się zgadzam.

Obecne badania wskazują na inną szkodliwość, wdychamy szkodliwe substancje takie (podobne) jakie tworzą się przy grillowaniu - na mini grzałce spalają się substancje i tworzą się toksyny, które wdychamy.
W dużej mierze zależy to od użytkownika: temperatura grzałki, częstotliwość wymiany watki/całej grzałki
Jedno (na razie) jest pewne, że epapierosy są mniej szkodliwe dla biernego palacza, ale aktywny truje się tak samo bardzo, tyle, że w inny sposób.
Tak, są mniej szkodliwe i są już na to badania . Z oczywistych względów nie wszystko zostało przebadane w dłuższym czasie. Dla biernych są obojętne (resztki nikotyny wydychanej zanim trafią do biernego zdążą rozłożyć się w powietrzu) Dla aktywnego: również mniej jednak zapewne coś tam zostanie... może zdążymy się dowiedzieć :)

Ot moda koncernów na wyciągnięcie kasy i tyle...
To nie koncerny wprowadziły ep. Owszem Philip Morris pracował bodajże w latach 60 lub 70 nad podobnym rozwiązaniem ale temat porzucił.
Dopiero od niedawna pewien duży koncern /tytoniowy/ wszedł w ten temat. Przejął pewną inną "wiodącą" markę z branży ep na naszym rynku.

PS. Jako były palacz analogów (22 lata) od ponad 7 lat jestem wolny od tamtego nałogu ale... teraz jest ep :) Po prostu lubię puścić chmurkę.
Mogę podsumować używanie ep w kilku punktach:
- Choroby: 6 lat bez używania antybiotyków (w trakcie analogów co najmniej dwa razy w roku byłem chory), w tym roku niestety nie udało się podtrzymać tego rekordu ale to absolutnie moja wina a nie ep.
Zalety:
* Smak, węch: teraz dużo więcej czuję- jak pies tropiciel :D:D:D
* Niższe koszty - co się może niedługo zmienić gdy nasz (...) Rząd wprowadzi akcyze na LQ cena 10ml LQ poszybuje do okolic 15-20pln (do tej pory można było nabyć od 5-6pln/10ml) pomijam że od roku dużo trudniej (i też drożej ) samemu sporządzić LQ. Samoróbka wychodziła w okolicach 1.5-2pln /10ml i...była/jest lepsza niż fabryczne:)
* Ryzyko pożaru: znikome (tak - zdarzają się "wybuchające" akumulatorki ale to dotyczy też innych branż gdzie one są używane... choćby telefony...)
* W zależności od aromatów: przyjemniejsze/akceptowalne dla otoczenia
Wady:
*parę kilo może przybyć... :(
*PG Glikol PROPYLENOWY (!) osusza organizm- wskazane większe ilości napojów (nie alko ;) ),
*VG Gliceryna uwielbia odkładać się na szybach w aucie szczególnie gdy jest wilgotno..:(
*Konieczność noszenia ze sobą większej ilości gadżetów (aku, LQ,ew. jakieś tam części zamienne typu grzałka watka)
 
Do góry