Tu akurat wg mnie można długo dyskutować. To samo powie o nas żyd. Jestem europejczykiem i psa nie tknę, mimo iż próbować lubię wszystkiego (chyba, ze ktoś mi poda, nie mówiąc co to faktycznie jest). My hodujemy świnie, krowy, drób też tylko po to by za chwilę je zabić i zjeść. To czy to jest krowa, wielbłąd, pies lew czy słoń to już zależy od danej kultury. Żeby była jasność, nie popieram tego, ale wg mnie należy traktować to jako inne, a nie gorsze. U nas jest to o tyle szokujące, że psy są od wieków w naszych domach jako kolejni domownicy, a nie obiad na jutro. Tak to widzę, chyba, że o czymś nie wiem.
Kolonko faktycznie dobrze to ujął. Jestem za przywróceniem praw Hammurabiego. Mam zdecydowanie dosyć tych humanitarnych przepisów unijnych dla bandytów i przestępców. Nie mam pojęcia gdzie my żyjemy. Dla mojego pokolenia nie wyobrażalne było kogoś obrazić, nie powiedzieć Dzień Dobry, komuś coś zniszczyć, ukraść. Dziś idzie taki z gimnazjum i przerysuje Ci brykę, bo ma taki kaprys. Zaatakuj złodzieja, który kradnie Ci wóz, to ten Cię pozwie i pójdziesz siedzieć. Ty pozwij jego, to nawet jeśli wygrasz, to albo sprawę umorzą ze względu na niską szkodliwość czynu lub zasądzą 200 zł na cele społeczne, które tez umorzą, bo sprawca jest bezrobotny. Kup bubel za kilka pensji i użeraj się ze zwrotem, naprawą, bo serwis napisze, że to norma. Przykłady można mnożyć. Szkoda gadać.